środa, 26 czerwca 2013

5


Wstałam około 8 i zaczęłam się przygotowywać do dzisiejszego spotkania z Horanem. Pofalowałam lekko włosy, założyłam śliczną czarna spódnicę i koszule. Do tego czerwone usta i szpilki. 9.57 – byłam gotowa. Chwile później pod nasz dom podjechał samochód i ruszyłam w jego stronę.
- Hej, ślicznie wyglądasz – podszedł do mnie blondyn i pocałował mnie . Tym razem nie opierałam się. – Gotowa – zapytała gdy tylko przestał mnie całować. Lekko przytaknęłam, a on od razu ruszyła w stronę samochodu . Kulturalnie otworzył mi drzwi, pomógł wsiąść do środka i ruszyliśmy.
Jechaliśmy w całkowitej ciszy, która zaczęła mnie trochę denerwować. Nie wiedziałam nawet dokąd on mnie zabiera. W końcu postanowiłam się odezwać
- Gdzie jedziemy?
- Niespodzianka – opowiedział z uśmiechem, ale po chwili widząc grymas na mojej twarzy dodał – spodoba ci się
- Nie lubię niespodzianek – odpowiedziałam z kaprysem
- Przyzwyczaisz się
Nic nie odpowiedziałam. I znów zrobiło się cholernie cicho. Szlag. Nienawidzę tego. Na szczęście po kilkunastu minutach dojechaliśmy i moje męczarnie nie trwały długo. Niall wysiadł z auta i po chwili otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść.
- Gdzie jesteśmy ?? – spytałam gdy zaczęliśmy iść w stronę jakiegoś wzgórza
- Nie bądź niecierpliwa. Zaraz zobaczysz
Szyliśmy kilka minut aż znaleźliśmy się na sporym wzniesieniu pod ogromnym dębem skąd widać było małe, ale piękne jezioro.
- Jak tu pięknie – zachwycałam się wspaniałymi krajobrazami. Wszędzie było zielono, kilka wielkich drzew i to wspaniałe jeziorko .
- Wiedziałem ,że ci się spodoba – poszliśmy w stronę kładki. Woda tam była czyściutka – Przychodziłem tu jak byłem mały z rodzicami. Zawsze pływałem ty z tatą, a mama opalała się na trawie. Uwielbiałem to miejsce aż….
- Co?? Co się stało ??
- Nic. Nie ważne . Jesteś głodna ??
Poprowadziła mnie na koc na trawie. Wyjął kilka przekąsek i zaczęliśmy jeść. Nie wracałam już do jego opowieści , widać było, ze nie chce o tym rozmawiać, a ja wolałam go nie denerwować .
- Nie dziwie ci się to miejsce jest cudowne – powiedziałam i rozłożyłam się na kocu żeby móc się ogrzać ciepłym słońcem.
Słyszałam, ze chłopak też się kładzie. Leżeliśmy tak chwile, zanim się zapytał.
- Wejdziesz do wody ??
- Hmm nie wiem czy to dobry pomysł
 - No chodź będzie fajnie – jego uroczy uśmiech zwalił mnie z nóg. Nie mogłam odmówić
- No dobrze.
Znowu się uśmiechnął, a ja poczułam na plecach ciarki. Złapał mnie z rękę i poprowadził do wody. Staliśmy przez chwile i wpatrywaliśmy się w przezroczysta wodę. Czułam się cudownie. Odkąd go spotkałam nie myślałam ze cos takiego poczuje i to jeszcze przy nim. Myślałam , ze już lepiej być nie może. Myliłam się.
Niall przyciągnął mnie do się siebie. Jedną ręke położył na moim biodrze a drugą dotknął mojej twarzy. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy, a nasze ciała się dotykały. Chłopak pocałował mnie w szyje, policzek i w usta. Lekko muskał moją skórę i przestał. Ale ja pragnęłam więcej, chciałam żeby mnie dotykał i pieścił. Chciałam znaleźć się w jego ramionach. Przejechałam palcem po jego policzku i zjechałam reką na tors. W końcu się pocałowaliśmy. Na początku było delikatnie, ale z czasem nas pocałunek stawał się namiętny. Niall podniósł mnie a ja oplotłam swoje nogi wokół jego bioder. Wyniósł mnie na koc. Położył nas . Leżał na mnie i całował po rękach, szyi dekolcie , a ja odwzajemniałam jego pocałunki. Wczepiłam swoje ręce w jego włosy i lekko ciągnęłam, przez co doprowadzałam go do lekkiego jęku, a on cały czas wędrował swoimi rękami po moich plecach przez co na  moich plecach pojawiły się ciarki. Jeszcze raz pocałowała mnie w usta i położył się obok na kocu. Oboje ciężko oddychaliśmy.
Czułam się dziwnie, a zarazem wspaniale. Leżeliśmy tak przez jakiś czas co chwile na siebie spoglądając . Robiło się późno i zaproponowałam powrót do domu. Niall praktycznie od razu się zgodził. Wydawało mi się że droga była krótsza i szybko znalazłam się w domu.
Horan oczywiście otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść z samochodu. Gdy byliśmy już na chodniku chłopak przyciągnął mnie do siebie, pogłaskał po policzku i pocałował.
- Do jutra – oderwałam się od niego i ruszyłam w kierunku drzwi. Był zaskoczony, mi się to spodobało, bo zrobiłam na nim wrażenie.
- Nie tak szybko – odpowiedział z uśmiechem, podbiegł do mnie i jeszcze raz pocałował. – Teraz może być – powiedział a na jego twarzy pojawił się uśmiech- szczery. Jeszcze nigdy nie widziałam go tak szczęśliwego. Nie mogłam wytrzymać i także się uśmiechnęłam.
- Do zobaczenia – pocałowałam go jeszcze raz i weszłam do środka. Zamykając drzwi wiedziałam, że uśmiech nie schodzi mu z twarzy. Ja tez byłam cała w skowronkach.
Czułam się wspaniale. Gdy byłam w jego ramionach wiedziałam ze jestem bezpieczna. Nigdy takiego czegoś nie czułam. Zakochałam się … Nie ! to nie możliwe. Jak mogłam się zakochać w Niall’u Horanie. A może jednak … zmęczona całym dzisiejszym dniem zasnęłam.


** Niall Horan ***
Szczęśliwy wszedłem do domu. Na kanapie zastałem wszystkich.
- Wrócił nasz kochaś ! – krzyknął Harry
- Spierdalaj Styles – warknąłem
- Uspokój się Horan ja tylko ustalam fakty – uniósł ręce w  obronnym geście
- On ma racje. Nikogo nie zabierałeś nad to jeziorko od czasów Sue – powiedział Malik
- Może się zakochałeś ?- wtrącił się Louis ze swoim uśmieszkiem’
- Wkurwiacie mnie. Idę spać
- Taka prawda stary – usłyszałem za sobą krzyk Payna
Wszedłem do pokoju trzaskając drzwiami i rzuciłem się na łózko. Czy to prawda?? Zakochałem się w Rose ?? To niemożliwe .. Obiecałem sobie… Ale może trzeba to skończyć .. Zacząć coś nowego. Jej pocałunki, ciepło, uśmiech …  Cały czas o niej myślę..

Nie wiem ! Nie mam nad tym kontroli, a gdy jej nie mam wszystko mnie wkurwia! Nie chce na razie o tym myśleć.  Chcę spróbować. Ułożyć nareszcie to moje chujowe życie. Zacząć nowy rozdział. Miłość – chyba tego mi potrzeba. Zmęczony dzisiejszym dniem zasnąłem.


>.<

PRZEPRASZAM ! 

Wiem długo nic nie było, ale miałam bierzmowanie i musiałam poprawić oceny ( chyba rozumiecie). Rozdziały będe dodawać co tydzień max dwa. Wszystkie pytania które macie możecie zadać mi na asku. Zapraszam :D Komentujcie :* 


To co 5 Komentarzy i daje nexta :PP

piątek, 7 czerwca 2013

4


- Ona jest moja
Zamarłam.
Gdy z powrotem mogłam funkcjonować w mojej głowie pojawiło się tysiące myśli. Jak on mógł mnie tak traktować! Przecież nie jestem jakąś rzeczą! Nie chce być jego kolejną zabawką. Choć po tym co  powiedział on uważa ze już jestem.
- Sorry stary nie wiedziałem - wyrwał mnie z moich myśli głos chłopka, który mnie podrywał. Niall cały czas trzymał mnie za talię, czułam jego napięte ciało i widziałam zdenerwowanie na twarzy.
- Już wiesz, wiec spadaj – blondyn nie musiał długo czekać, bo tamten od razu uciekł.
- Wszystko w porządku ? ? – usłyszałam głos Horana przy swoim uchu, a po plecach przeszły mnie ciarki , miał taki ciepły głos. Co ja robię ?! Przecież to kryminalista, nie powinno go obchodzić co czuje i tak decyduje za mnie!
- Tak- bąknęłam w końcu, bo cały czas się na mnie patrzył, a ja nie mogłam znieść widoku jego pięknych, błękitnych oczu i znowu pozwolić mi się rozmyśleć .
Pociągnął mnie w stronę swojej paczki. Przy stoliku siedziały dziewczyny, które spotkałam dziś rano wychodząc od nich z domu. Siedziały na kolanach – chyba – swoich chłopaków.
- Co to z ślicznotkę tu prowadzisz?- zapytał, brunet z burzą loków na głowie. Kiedy mówił w jego policzkach robiły się wielkie dołeczki. Był strasznie przystojny, tak jak wszyscy i Niall też.
- Cześć, to jest Rose – przedstawił mnie im na co wszyscy się uśmiechnęli i powiedzieli coś w rodzaju
„ Cześć „. Zrobiłam to samo.
Po chwili Niall usiadł obok nich i posadził mnie przy sobie, nadal trzymając ręke na mojej talii.
Wszyscy gadali i śmiali się, ja tylko potakiwałam i uśmiechałam się, mało mnie obchodziło o czym gadają, pewnie o swoich tajemnicach, przez których maja tak dużo styczności z policja. Zadali mi tez kilka pytań, na które krótko odpowiedziałam, bo większość moich wypowiedzi dokańczał za nie Niall.
- Gdzie jest łazienka ? – spytałam Nialla
- Za tymi drzwiami po lewej stronie – pokazał na wejście do domu – pomóc ci ? – jego cwaniacki uśmiej sprawił, ze przeszły mnie ciarki, a policzki oblały się rumieńcem.
- Nie, dzięki. Poradzę sobie – bąknęłam i ruszyłam w stronę drzwi.
 Po drodze wpadło na mnie paru pijanych kolesi. W końcu dotarłam do łazienki. Na szczęście była wolna. Załatwiłam potrzebę i spojrzałam w lustro. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, ze jestem jeszcze czerwona. Przypudrowałam policzki i wróciłam do reszty. W drodze powrotnej ktoś złapał mnie za rękę i pociągnął do siebie. Niall.
- Zatańczysz ?? – nie zdążyłam nawet odpowiedzieć, bo zarzucił mi ręce na swoją szyje i położył ręce na moje … pośladki. Jęknęłam cicho, a on się tylko uśmiechnął i zaczął poruszać w rytm muzyki, a ja za nim.
Patrzyłam w jego przepiękne błękitne oczy i miło tego jak mnie traktował, był obrzydliwie pociągający. Czego by nie zrobił ja nie potrafiłam mu się oprzeć.
Tak też minęło mi kilka godzin, tańczyłam z Niallem, piłam i nawet trochę więcej rozmawiałam z jego przyjaciółmi. Nawet nie są tacy źli jak się z nimi trochę przebywa.
- Odwieziesz mnie do domu? – spytałam, kiedy jeszcze tańczyliśmy. Zdziwił się
- Już ?
- Jutro musze iść do pracy – odpowiedziałam nieśmiało.
- Dobrze – złapała mnie z ręke i wyszliśmy.
Spodziewałam się raczej, ze każe mi zostać, a tu takie zaskoczenie. Zaprowadził mnie do samochodu i po kilkunastu minutach staliśmy już pod moim domem. Wyszedł z samochodu i po chwili drzwi z mojej strony otworzyły się i podałam rękę Niallowi, który już na mnie czekał. Zatrzasnął drzwi i obejmując mnie w pasie przyciągnął do siebie. Czułam jego bliskość i oddech na swoim ciele przez co szybko spuściłam wzrok. Chwile później złapał mój podbródek i uniósł go tak, żebyśmy oboje patrzyli sobie w oczy. Powili się do mnie przysuwał, aż namiętnie pocałował.  Oderwałam się od niego próbując złapać oddech.
- Do jutra – wyszeptał w moje usta
- Dziekuje za odwiezienie. Pa
Ruszyłam w stronę drzwi i do puki nie znalazłam się w środku on nie odjechał. Kiedy zamknęłam drzwi usłyszałam odjeżdżający samochód. Oparłam się o drzwi i dotknęłam swoich ust, na  których czułam jeszcze jego wargi. Mieszało mną wiele uczuć strach, podniecenie, niepewność, a wszystko to znikało kiedy widziałam jego błękitne oczy.
Cały czas mając w głowie jego uśmiech, oczy, oddech, wargi i ciepło bijące od jego ciała zasnęłam.
***
- No opowiadaj – zaczęła moja przyjaciółka, gdy byłam w drodze do kuchni.
- Nie było tak źle
- I tyle .. Nie było tak źle ??- kiwnęłam twierdząco głową – a gdzie szczegóły ??
- Musze lecieć do pracy. Szczegóły dostaniesz później – powiedziałam ruszając w stronę pokoju.
Tam się odświeżyłam i ubrałam po czym wyszłam do pracy. Spacer zawsze poprawia mi humor. Dziś było więcej dziewczyn, wiec miałam mniej rzeczy na głowie. Przebrałam się i od razu zostałam zawołana przez klientów. Tak minęło mi kilka godzin w pracy, normalka. Gdy ruch się zmniejszył, a mi jak zwykle zaczęło się nudzić postanowiłam poukładać, a przy okazji obejrzeć trochę ciuchów. Nie trwało to długo gdy na moich plecach znalazły się czyjeś ręce, a na szyi poczułam miętowy oddech
- Hej skarbie – nogi natychmiast się pode mną ugięły, a przez plecy przeszły ciarki.
 Odwróciłam się przodem do niego i zobaczyłam piękne niebieskie oczy. Moje usta same wygięły się w lekki uśmiech.  
- Hej.
Niall pocałował mnie , ale ja prawie natychmiast się od niego oderwałam.
- Jestem w pracy – gdy to powiedziałam poczułam jak jego ciało się napina, ale chwile później się uspokoił. Wiedziałam, że nie lubi jak się mu odmawia, ale nie chciałam zostać wyrzucona i to przez niego.
- Co tu robisz ?? – przerwałam cisze
- Wyrwaliśmy się na chwile z domu i zaraz wracamy, wiec postanowiłem na chwile do ciebie wpaść. – przyciągnął mnie bliżej ciebie i pocałował lekko w szyje.- jutro cię gdzieś zabieram bądź gotowa o 10 .
- Dobrze – odpowiedziałam bez zastanowienia. On się uśmiechnął pocałował mnie i wyszedł.
Resztę dnia spędziłam normalnie w pracy i w domu. Wieczorami postanowiłam przygotować się na jutrzejszy dzień. Nie wiem czemu ale cieszyłam się że z nim jadę. Ale czemu ? przecież powinnam się go bać co nie ?? Co się ze mną do cholery dzieje ?! kiedyś nie byłam taka „łatwa”, a teraz … dużo się od tamtej pory zmieniło. 


^.^
No i mamy nexta :D Podoba sie ?? Komentujcie
Jeśli chcecie na bieżąco dowiadywać sie o nowych rozdziałach zapraaszam na mojego tt       @DPayne29 


sobota, 1 czerwca 2013

3


Gdy się obudziłam z Horana już nie było. Usiadłam i od razu poczułam, że boli mnie głowa. Za dużo wczoraj wypiłam, czego skutkiem jest, że spędziłam noc z tym bandytą. Te sprawy zaszły za daleko i muszę coś z tym zrobić, nie będę przecież jego kolejną zabawka! Było  już po 11, wiec postanowiłam się ogarnąć. Poszłam do łazienki, obmyłam się i przebrałam we wczorajsze ciuchy. Uchyliłam lekko drzwi, żeby zobaczyć czy ktoś jest na korytarzu. Usłyszałam jedynie dziewczęce głosy dochodzące z dołu. Wzięłam szpilki do ręki i powoli zeszłam . odgłosy dochodziły chyba z kuchni, bo słychać i czuć było, że coś się gotuje. Postanowiłam przejść po cichu, żeby nikt mnie nie zauważył.
- W czymś pomóc?- stanęłam jak wryta , gdy usłyszałam głos dziewczyny dochodzący zza mój=ich placów. Po chwili powoli się odwróciłam i zobaczyłam  stojącą w progu brunetkę.
-Umm… nie.. ja ..właśnie wychodzę – powiedziałam trochę zmieszana. One się lekko uśmiechnęła i trochę mi ulżyło.
- To ty wczoraj byłaś z Niall’em
- T… tak
-Oh. Jestem Eleanor, a to jest Pierrie i Daniell- przedstawiła się i dwie dziewczyny wychodzące z kuchni, które przywitały się uśmiechem i chóralnym „Hej”
- Może coś zjesz?? Chłopaki na razie wyszli. – powiedziała blondynka
-yy… nie dziękuję … muszę już iść- pospiesznie udałam się w stronę drzwi
W drodze na ulice zadzwoniłam do Meg, żeby po mnie przyjechała.
- Co się stało??-zapytała moje przyjaciółka gdy tylko wsiadłam do samochodu.
- Nie pytaj. Jedz!
Szybko dotarłyśmy do domu. Tam wszystko jej opowiedziałam. W takich właśnie chwilach cieszyłam się, ze ją mam. Poszła dziś za  mnie do pracy, żebym ja mogła odpocząć.
Poszłam pod prysznic i stałam tam tak długo, aż skończyła się ciepła woda. Musiałam to wszystko przemyśleć. Gdy woda cały czas na mnie kapała doszłam do kilku wniosków.
Po pierwsze te dziewczyny nie są nawet takie złe. Wydawały się .. miłe. Zawsze uważałam ich za złych i bezwzględnych, ale chyba tak nie jest.
Po drugie: Niall jest całkiem inny. Niemiły, pewny siebie a zarazem bardzo przystojny i uwodzicielski. Ale to wiedzą wszyscy . Dla wszystkich ludzi w mieście jest szefem gangu, bezwzględnym i nieczułym facetem, który miał tu już większość dziewczyn. One boją się go, ale nie mogą oprzeć się temu, ze jest taki przystojny – przynajmniej tak słyszałam.
Po trzecie:  Nie łatwo mi będzie się wyplątać z tego bagna. Horan tak łatwo mi nie odpuści. Jest pewny siebie i zawsze stawia na swoim. I co ja teraz zrobie ??
Moje rozmyślania przerwał dzwonek mojego telefonu ….. Niall….. dzwoni do mnie . odebrałam
- Halo ?? – próbowałam brzmieć pewnie, ale chyba mi nie wyszło
- Nie myślałem, ze tak szybko ode mnie odejdziesz. Ale dziś to nadrobimy. Wpadnę po ciebie o 18. Bądź gotowa.
Rozłączył się .
Bezładnie opadłam na łóżko. Co ja do cholery mam zrobić ?! nie zostało mi nic innego tylko zacząć się przygotowywać. Było już po 15, wiec poszłam coś zjeść.
Chwile później wróciła Meg
- Cholera – krótko skomentowała całą sytułacje . – co zrobisz ??
- A co mam zrobić ?? Musze tam iśc nie mam wyboru. Trzymaj za mnie kciuki .
Na górze miałam odwieczny problem każdej dziewczyny. Pełna szafa ubrań a nie mam w co się ubrać
 W końcu wyjęłam krótkie spodenki i t-shirt, lekko się umalowałam i poukładałam rozpuszczone włosy. Gdy skończyłam zauważyłam podjeżdżający samochód. Pożegnałam się z przyjaciółka i wyszłam na dwór. Stanęłam twarzą w twarz z Niallem. Ten się uśmiechnął i pocałował mnie.  
- Ślicznie wyglądasz – powiedział przerywając pocałunek. Otworzył mi drzwi od samochodu, a chwile późnej byliśmy już w drodze.
Dojechaliśmy di jego domu. Złapał mnie za ręke pocałował i poszliśmy do ogrodu. Było sporo osób, czyli imprezka ze znajomymi. Wszyscy bawili się na trawie, a niektórzy kilka metrów dalej w basenie.
Niall przywitał się ze znajomymi , ciągle trzymając mnie blisko siebie.
- Napijesz się ?? – zapytała ciągnąc mnie do baru
- Nie
- Proszę dwa drinki – czy on mnie nie zrozumiał ?! Podał mi jednego i musiałam go wypić.
Później poszliśmy tańczyć . Kilka tańców i Niall’a ktoś zawołał. Zostawił mnie na boku i powiedział, ze  zaraz przyjdzie. Nie chciałam stać jak głupia wiec poszłam usiąść przy berze.
- Hej śliczna- odezwał się męski głos , a chwile później czyjeś rece znalazły się na moich biodrach – zabawimy się ??
- Nie – próbowałam się wyrwać, ale był za silny.- Pość mnie!
Nagle puścił. Nie to Niall go ode mnie odciągnął. Objął mnie ranieniem i przez zaciśnięte żeby powiedział do tamtego
- Ona jest moja
Na te słowa zamarłam .  

^.^
Hejj jak sie podoba ?? Mam nadzieje, ze może być. Komentujcie