Wstałam około 8 i zaczęłam się przygotowywać do dzisiejszego
spotkania z Horanem. Pofalowałam lekko włosy, założyłam śliczną czarna spódnicę
i koszule. Do tego czerwone usta i szpilki. 9.57 – byłam gotowa. Chwile później
pod nasz dom podjechał samochód i ruszyłam w jego stronę.
- Hej, ślicznie wyglądasz – podszedł do mnie blondyn i
pocałował mnie . Tym razem nie opierałam się. – Gotowa – zapytała gdy tylko
przestał mnie całować. Lekko przytaknęłam, a on od razu ruszyła w stronę
samochodu . Kulturalnie otworzył mi drzwi, pomógł wsiąść do środka i
ruszyliśmy.
Jechaliśmy w całkowitej ciszy, która zaczęła mnie trochę
denerwować. Nie wiedziałam nawet dokąd on mnie zabiera. W końcu postanowiłam
się odezwać
- Gdzie jedziemy?
- Niespodzianka – opowiedział z uśmiechem, ale po chwili
widząc grymas na mojej twarzy dodał – spodoba ci się
- Nie lubię niespodzianek – odpowiedziałam z kaprysem
- Przyzwyczaisz się
Nic nie odpowiedziałam. I znów zrobiło się cholernie cicho.
Szlag. Nienawidzę tego. Na szczęście po kilkunastu minutach dojechaliśmy i moje
męczarnie nie trwały długo. Niall wysiadł z auta i po chwili otworzył mi drzwi
i pomógł wysiąść.
- Gdzie jesteśmy ?? – spytałam gdy zaczęliśmy iść w stronę
jakiegoś wzgórza
- Nie bądź niecierpliwa. Zaraz zobaczysz
Szyliśmy kilka minut aż znaleźliśmy się na sporym
wzniesieniu pod ogromnym dębem skąd widać było małe, ale piękne jezioro.
- Jak tu pięknie – zachwycałam się wspaniałymi krajobrazami.
Wszędzie było zielono, kilka wielkich drzew i to wspaniałe jeziorko .
- Wiedziałem ,że ci się spodoba – poszliśmy w stronę kładki.
Woda tam była czyściutka – Przychodziłem tu jak byłem mały z rodzicami. Zawsze
pływałem ty z tatą, a mama opalała się na trawie. Uwielbiałem to miejsce aż….
- Co?? Co się stało ??
- Nic. Nie ważne . Jesteś głodna ??
Poprowadziła mnie na koc na trawie. Wyjął kilka przekąsek i
zaczęliśmy jeść. Nie wracałam już do jego opowieści , widać było, ze nie chce o
tym rozmawiać, a ja wolałam go nie denerwować .
- Nie dziwie ci się to miejsce jest cudowne – powiedziałam i
rozłożyłam się na kocu żeby móc się ogrzać ciepłym słońcem.
Słyszałam, ze chłopak też się kładzie. Leżeliśmy tak chwile,
zanim się zapytał.
- Wejdziesz do wody ??
- Hmm nie wiem czy to dobry pomysł
- No chodź będzie
fajnie – jego uroczy uśmiech zwalił mnie z nóg. Nie mogłam odmówić
- No dobrze.
Znowu się uśmiechnął, a ja poczułam na plecach ciarki.
Złapał mnie z rękę i poprowadził do wody. Staliśmy przez chwile i wpatrywaliśmy
się w przezroczysta wodę. Czułam się cudownie. Odkąd go spotkałam nie myślałam
ze cos takiego poczuje i to jeszcze przy nim. Myślałam , ze już lepiej być nie
może. Myliłam się.
Niall przyciągnął mnie do się siebie. Jedną ręke położył na
moim biodrze a drugą dotknął mojej twarzy. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy, a
nasze ciała się dotykały. Chłopak pocałował mnie w szyje, policzek i w usta.
Lekko muskał moją skórę i przestał. Ale ja pragnęłam więcej, chciałam żeby mnie
dotykał i pieścił. Chciałam znaleźć się w jego ramionach. Przejechałam palcem
po jego policzku i zjechałam reką na tors. W końcu się pocałowaliśmy. Na
początku było delikatnie, ale z czasem nas pocałunek stawał się namiętny. Niall
podniósł mnie a ja oplotłam swoje nogi wokół jego bioder. Wyniósł mnie na koc.
Położył nas . Leżał na mnie i całował po rękach, szyi dekolcie , a ja
odwzajemniałam jego pocałunki. Wczepiłam swoje ręce w jego włosy i lekko ciągnęłam,
przez co doprowadzałam go do lekkiego jęku, a on cały czas wędrował swoimi rękami
po moich plecach przez co na moich
plecach pojawiły się ciarki. Jeszcze raz pocałowała mnie w usta i położył się
obok na kocu. Oboje ciężko oddychaliśmy.
Czułam się dziwnie, a zarazem wspaniale. Leżeliśmy tak przez
jakiś czas co chwile na siebie spoglądając . Robiło się późno i zaproponowałam powrót
do domu. Niall praktycznie od razu się zgodził. Wydawało mi się że droga była
krótsza i szybko znalazłam się w domu.
Horan oczywiście otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść z
samochodu. Gdy byliśmy już na chodniku chłopak przyciągnął mnie do siebie,
pogłaskał po policzku i pocałował.
- Do jutra – oderwałam się od niego i ruszyłam w kierunku
drzwi. Był zaskoczony, mi się to spodobało, bo zrobiłam na nim wrażenie.
- Nie tak szybko – odpowiedział z uśmiechem, podbiegł do
mnie i jeszcze raz pocałował. – Teraz może być – powiedział a na jego twarzy
pojawił się uśmiech- szczery. Jeszcze nigdy nie widziałam go tak szczęśliwego. Nie
mogłam wytrzymać i także się uśmiechnęłam.
- Do zobaczenia – pocałowałam go jeszcze raz i weszłam do środka.
Zamykając drzwi wiedziałam, że uśmiech nie schodzi mu z twarzy. Ja tez byłam
cała w skowronkach.
Czułam się wspaniale. Gdy byłam w jego ramionach wiedziałam
ze jestem bezpieczna. Nigdy takiego czegoś nie czułam. Zakochałam się … Nie !
to nie możliwe. Jak mogłam się zakochać w Niall’u Horanie. A może jednak …
zmęczona całym dzisiejszym dniem zasnęłam.
** Niall Horan ***
Szczęśliwy wszedłem do domu. Na kanapie zastałem wszystkich.
- Wrócił nasz kochaś ! – krzyknął Harry
- Spierdalaj Styles – warknąłem
- Uspokój się Horan ja tylko ustalam fakty – uniósł ręce w obronnym geście
- On ma racje. Nikogo nie zabierałeś nad to jeziorko od
czasów Sue – powiedział Malik
- Może się zakochałeś ?- wtrącił się Louis ze swoim
uśmieszkiem’
- Wkurwiacie mnie. Idę spać
- Taka prawda stary – usłyszałem za sobą krzyk Payna
Wszedłem do pokoju trzaskając drzwiami i rzuciłem się na
łózko. Czy to prawda?? Zakochałem się w Rose ?? To niemożliwe .. Obiecałem
sobie… Ale może trzeba to skończyć .. Zacząć coś nowego. Jej pocałunki, ciepło,
uśmiech … Cały czas o niej myślę..
Nie wiem ! Nie mam nad tym kontroli, a gdy jej nie mam
wszystko mnie wkurwia! Nie chce na razie o tym myśleć. Chcę spróbować. Ułożyć nareszcie to moje
chujowe życie. Zacząć nowy rozdział. Miłość – chyba tego mi potrzeba. Zmęczony
dzisiejszym dniem zasnąłem.