Gdy się obudziłam z Horana już nie było. Usiadłam i od razu
poczułam, że boli mnie głowa. Za dużo wczoraj wypiłam, czego skutkiem jest, że spędziłam
noc z tym bandytą. Te sprawy zaszły za daleko i muszę coś z tym zrobić, nie będę
przecież jego kolejną zabawka! Było już
po 11, wiec postanowiłam się ogarnąć. Poszłam do łazienki, obmyłam się i
przebrałam we wczorajsze ciuchy. Uchyliłam lekko drzwi, żeby zobaczyć czy ktoś
jest na korytarzu. Usłyszałam jedynie dziewczęce głosy dochodzące z dołu. Wzięłam
szpilki do ręki i powoli zeszłam . odgłosy dochodziły chyba z kuchni, bo
słychać i czuć było, że coś się gotuje. Postanowiłam przejść po cichu, żeby nikt
mnie nie zauważył.
- W czymś pomóc?- stanęłam jak wryta , gdy usłyszałam głos
dziewczyny dochodzący zza mój=ich placów. Po chwili powoli się odwróciłam i
zobaczyłam stojącą w progu brunetkę.
-Umm… nie.. ja ..właśnie wychodzę – powiedziałam trochę
zmieszana. One się lekko uśmiechnęła i trochę mi ulżyło.
- To ty wczoraj byłaś z Niall’em
- T… tak
-Oh. Jestem Eleanor, a to jest Pierrie i Daniell- przedstawiła
się i dwie dziewczyny wychodzące z kuchni, które przywitały się uśmiechem i
chóralnym „Hej”
- Może coś zjesz?? Chłopaki na razie wyszli. – powiedziała
blondynka
-yy… nie dziękuję … muszę już iść- pospiesznie udałam się w
stronę drzwi
W drodze na ulice zadzwoniłam do Meg, żeby po mnie
przyjechała.
- Co się stało??-zapytała moje przyjaciółka gdy tylko
wsiadłam do samochodu.
- Nie pytaj. Jedz!
Szybko dotarłyśmy do domu. Tam wszystko jej opowiedziałam. W
takich właśnie chwilach cieszyłam się, ze ją mam. Poszła dziś za mnie do pracy, żebym ja mogła odpocząć.
Poszłam pod prysznic i stałam tam tak długo, aż skończyła się
ciepła woda. Musiałam to wszystko przemyśleć. Gdy woda cały czas na mnie kapała
doszłam do kilku wniosków.
Po pierwsze te dziewczyny nie są nawet takie złe. Wydawały się
.. miłe. Zawsze uważałam ich za złych i bezwzględnych, ale chyba tak nie jest.
Po drugie: Niall jest całkiem inny. Niemiły, pewny siebie a
zarazem bardzo przystojny i uwodzicielski. Ale to wiedzą wszyscy . Dla wszystkich
ludzi w mieście jest szefem gangu, bezwzględnym i nieczułym facetem, który miał
tu już większość dziewczyn. One boją się go, ale nie mogą oprzeć się temu, ze
jest taki przystojny – przynajmniej tak słyszałam.
Po trzecie: Nie łatwo
mi będzie się wyplątać z tego bagna. Horan tak łatwo mi nie odpuści. Jest pewny
siebie i zawsze stawia na swoim. I co ja teraz zrobie ??
Moje rozmyślania przerwał dzwonek mojego telefonu ….. Niall…..
dzwoni do mnie . odebrałam
- Halo ?? – próbowałam brzmieć pewnie, ale chyba mi nie
wyszło
- Nie myślałem, ze tak szybko ode mnie odejdziesz. Ale dziś
to nadrobimy. Wpadnę po ciebie o 18. Bądź gotowa.
Rozłączył się .
Bezładnie opadłam na łóżko. Co ja do cholery mam zrobić ?!
nie zostało mi nic innego tylko zacząć się przygotowywać. Było już po 15, wiec
poszłam coś zjeść.
Chwile później wróciła Meg
- Cholera – krótko skomentowała całą sytułacje . – co zrobisz
??
- A co mam zrobić ?? Musze tam iśc nie mam wyboru. Trzymaj za
mnie kciuki .
Na górze miałam odwieczny problem każdej dziewczyny. Pełna szafa
ubrań a nie mam w co się ubrać
W końcu wyjęłam
krótkie spodenki i t-shirt, lekko się umalowałam i poukładałam rozpuszczone
włosy. Gdy skończyłam zauważyłam podjeżdżający samochód. Pożegnałam się z przyjaciółka
i wyszłam na dwór. Stanęłam twarzą w twarz z Niallem. Ten się uśmiechnął i pocałował
mnie.
- Ślicznie wyglądasz – powiedział przerywając pocałunek. Otworzył
mi drzwi od samochodu, a chwile późnej byliśmy już w drodze.
Dojechaliśmy di jego domu. Złapał mnie za ręke pocałował i
poszliśmy do ogrodu. Było sporo osób, czyli imprezka ze znajomymi. Wszyscy bawili
się na trawie, a niektórzy kilka metrów dalej w basenie.
Niall przywitał się ze znajomymi , ciągle trzymając mnie
blisko siebie.
- Napijesz się ?? – zapytała ciągnąc mnie do baru
- Nie
- Proszę dwa drinki – czy on mnie nie zrozumiał ?! Podał mi
jednego i musiałam go wypić.
Później poszliśmy tańczyć . Kilka tańców i Niall’a ktoś zawołał.
Zostawił mnie na boku i powiedział, ze zaraz
przyjdzie. Nie chciałam stać jak głupia wiec poszłam usiąść przy berze.
- Hej śliczna- odezwał się męski głos , a chwile później czyjeś
rece znalazły się na moich biodrach – zabawimy się ??
- Nie – próbowałam się wyrwać, ale był za silny.- Pość mnie!
Nagle puścił. Nie to Niall go ode mnie odciągnął. Objął mnie
ranieniem i przez zaciśnięte żeby powiedział do tamtego
- Ona jest moja
Na te słowa zamarłam .
^.^
Hejj jak sie podoba ?? Mam nadzieje, ze może być. Komentujcie
Mi się podoba :) Pisz dalej proszę :)
OdpowiedzUsuńJest super !!! Kiedy next? Licze że szybko :)
OdpowiedzUsuńJest świetny pisz szybko kolejne!!!!!!
OdpowiedzUsuńNO I KURWA KOLEJNY BLOG NA KTÓRYM MAM ATAK! OMG SZYBKO KOLEJNE,KOLEJNE,KOLEJNE!!! ILE CZĘŚCI BŁAAAGAAAAM DODAJ NASTĘPNY!!!!!
OdpowiedzUsuńplis wstaw kolejny!
OdpowiedzUsuńświetny ;)
OdpowiedzUsuńSuuper :) Kiedy next!!!
OdpowiedzUsuń