sobota, 9 listopada 2013

Ważne !!!

Wiem że mnie nienawidzicie i ja siebie też !!! Nie mam czasu na pisanie i brak mi weny !!! Zawiodłam was a wy na mnie liczycie. Dziękuję że mnie nie opuszczacie i bardzo nie chce was zawieść.
Mam strasznie dużo nauki, ale dla was wrócę do pisania.
Dodam nowy rozdział pod koniec listopada jak tylko uporam się z ocenami.
Bardzo was proszę o cierpliwość i z całego serca przepraszam <3333
Bardzo was kocham i dziękuje że czytacie.
Mam nadzieje że troszkę poczekacie <333
Potem rozdziały postaram sie dodawać co 2 tygodnie :DD


PS. Jak tylko dodam nowy rozdział chce żebyście o tym wiedzieli. Podajcie mi swoje TT, zebym mogła was poinformować.

KOCHAM WAS, DZIĘKUJE I PRZEPRASZAM xx

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

11

- Musimy zerwać.

Te słowa cały czas chodziły mi po głowie. Nie! On nie może tego zrobić. To przecież on to wszystko zaczął. Przez niego jestem teraz w niebezpieczeństwie. Te bójki ich wszystkich, strach to on w to wszystko mnie wplątał. Nie może mnie zostawić. Potrzebuje go …  Ale zaraz. Czy nie tak będzie lepiej. Przecież on jest dla mnie zagrożeniem. Jednak coś mnie przy nim trzyma, coś sprawia, ze nie chce żeby mnie zostawił.
Te kilka słów sprawiło, że mojej głowie pojawił się mętlik. Gdy wróciłam do rzeczywistości, spojrzałam na Nialla i w jego oczach ujrzałam  ból. Nie chciał żebym odchodziła. Pragnął tego co ja. Ale czemu. ??

- N-Nie możesz mi tego zrobić – przemówiłam w końcu.
- Tak będzie lepiej. Będziesz bezpieczna z dala ode mnie.
- Co ?! Bezpieczna z dala od ciebie ?! Sam mnie w to wplątałeś.! Teraz masz zamiar tak po prostu mnie zostawić !
- Nie, Rose …
- Sam mówiłeś, ze nie obchodzi cię co się dzieje z twoimi dziewczynami. Wiec czemu nagle mnie chcesz chronić ?!
- Wiem, wiem, ze tak mówiłem. Ale ty nie jesteś taka jak inne dziewczyny. Masz w sobie coś … coś wyjątkowego. Jesteś inna i … i podoba mi się to – spojrzał mi prosto w oczy.
- Cały ten czas próbowałem oddalić od siebie ta myśl. Myślałem, że już nigdy nikogo nie pokocham. Że nie jestem zdolny do kochania. Ale wtedy pojawiłaś się ty…
Zaraz czy on chce … Czy to o czym myślę ??
-  Rose. Kocham Cię.
CO?!
- Obiecałem sobie ,że już nigdy się nie zakocham, ale pojawiłaś się ty i wywróciłaś moje popaprane życie do góry nogami.

Gdy skończyła patrzył mi się w oczy i czekał na moja reakcję. Ale co ja miałam powiedzieć ??
I nagle uświadomiłam sobie wszystko. Chciałam z nim być, przy nim mimo wszystko czułam się bezpieczna. Kochałam jego przepiękne niebieskie oczy, kochałam jego onieśmielający uśmiech, kochałam jego zachowanie kiedy był ze mną. Kochałam Go.

Jak mogłam sobie tego nie uświadomić. Ale teraz byłam pewna.
Podeszłam do niego objęłam jego twarz w dłonie i lekko musnęłam jego wargi.

- Też cię kocham – wyszeptałam w jego usta.
Horan szeroko się uśmiechnął, objął mnie w tali, przyciągnął do siebie i zaczął namiętnie całować. Nie opierałam się. Wierzyłam mu, wiedziałam, ze przy nim nic mi nie grozi.
Niall namiętnie mnie całował. Wiedziałam czego chciał i ja też tego pragnęłam. Nagle z jego ust wydostało się pytanie, na które już znałam odpowiedź.
- Ufasz mi Rose ??
- Tak – powiedziałam parząc mu prosto w oczy.

Przywarł do mnie swoim torsem, delikatnie kładąc mnie na łóżku. Oparł swój ciężar ciała na łokciach, cały czas intensywnie mnie całując. Chwycił materiał mojej bluzki i pociągnął go w górę, ze spodenkami poradził sobie jeszcze szybciej.  Zrobił to samo ze swoimi ubraniami. Oboje byliśmy też w bieliźnie. Poczułam jak jego dłoń powoli zjeżdża po zewnętrznej stronie mojego uda. Jego ręce powędrowały do zapięcia mojego stanika. Podnosząc się ułatwiłam mu jego rozpięcie. Po chwili leżałam pod nim cała naga.
- Jesteś piękna – lekko się zarumieniłam, a on zaczął całować moje piersi lekko je ściskając, na co nie mogłam się oprzeć i cicho jęknęłam.
Zsunął z siebie bokserki, a jego penis wydostał się na wolność.  Nałożył prezerwatywę i pochylił się, opierając rękami po obu stronach mojej głowy i zawisł nade mną
- Nadal chcesz to zrobić ??
Lekko się uśmiechnęłam, przytaknęłam i musnęłam jego usta. On odpowiedział tym samym.
Bez jakiekolwiek ostrzeżenia, wbił się we mnie.
- Och ! – jęknęłam.
- Jesteś taka ciasna Rose. Wszystko okay?? – zapytał ochrypłym głosem.
Kiwnęłam głową. Pod palcami czułam, jak jego mięśnie napinają się, gdy powoli wysunął się ze mnie bardzo głęboko, na co jęknęłam cicho.   Ręką przeczesałam jego włosy i lekko pociągnęłam na co odpowiedział cichym jękiem. Nagle poczułam przyjemne mrowienie w całym moim ciele. Oddychałam ciężko, a powietrze ledwo wpadało przez rozedrgane usta. Uniosłam biodra leżąc pod nim. Wiłam się w rozlewającej się po moim ciele przyjemności. Zacisnęłam powieki, kiedy poczułam gorąco rosnące w dole mojego brzucha.
- Dojdź dla mnie kochanie – wyszeptał.
Niall wbił się we mnie jeszcze kilka razy wstrzymał oddech i wykończony upadł na mnie. Czułam się cudownie. Czułam się zmęczona i orzeźwiona.
Opadł na łóżko koło mnie i przyciągnął mnie do siebie. Czułam ciepło bijące od jego ciała. Byłam obolała, ale szczęśliwa. Nie żałowałam niczego.
Po chwili spojrzał na mnie w powagą i spytał.
- Zrobiłem ci krzywdę ?
Lekko się uśmiechnęłam i namiętnie go pocałowałam, on natychmiast odwzajemnił pocałunek.
- Było cudownie. – na te słowa uśmiechnął się tym swoim śnieżnobiałym uśmiechem, poczułam ciarki na dole kręgosłupa. On natychmiast przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił.
Nie wiem jak określić ten dzień, zaczął się fatalnie, ale zakończył niespodziewanie. Byłam szczęśliwa. Wiedziałam, ze Niall mnie kocha i ja go też. Reszta nas dziś nie obchodziła. Mieliśmy siebie .
Było już późno, a oboje byliśmy strasznie zmęczeni, wiec usnęliśmy.

>.<
Taaa Daaa!!! Przepraszam, że ta długo czekaliście, ale w nagrodę mam dla was scenę+18.
Dużo się ostatnio dzieje : Premiera filmu, Zaręczyny Zayna i Pierrie, Sophia i Liam ( a tak kochałam Laniell L). Raz jestem smutna a raz szczęśliwa :/ Ale i tak ich kocham i chce żeby byli szczęśliwi <3

Podoba się ??

KOMENTUJCIE !!! :*
PS. Przypominam o odwiedzaniu bloga mojej przyjaciółki. http://bad-zayn.blogspot.com/

PS.2. !!!!!! POMOCY !!!!
Jeśli zauważyliście dostałam kilka nominacji mojego bloga. Moim zadaniem jest nominowanie 40 innych blogów. Nie mogę cały czas nominować tych samych, wiec jeśli macie jakieś świetne blogi. Podajcie mi linki. Jeśli są dobre na pewno je nominuje :D
Bardzo proszę o pomoc J 
Z góry dziękuję :* Kocham Was xx

PS3. Rozdziały będą dodawane co dwa tygodnie.

PS4. Za kilka dni do szkoły. Cieszycie się, bo ja jestem załamana L
PS5. W zakładce spam mozecie podawać swoje blogi :D

Czytasz = Komentujesz

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Liebster Award !

                         Liebster Award..! 


Hejka ! Zostałam nominowana do Liebster Award ! Bardzo się z tego cieszę i dziękuje :D Zostały mi zadane pytania, więc odpowiadam :D
Zostałam nominowana przez  

1. Jak masz na imię ?
2. Kochasz Zerrie tak jak ja ? 
3.  Czego słuchałaś przd 1d ? 
4. Ulubiona piosenka 1d ?
5. Jarasz się Just Can't Let Her Go ? 
6. Jakie buty lubisz najbardziej ?
7. Gdyby to był twój ostatni dzień życia co byś zrobiła ? 
8. Lubisz mlecz ? 
9. Ulubiony słodycz ?
10. Najlepszy dzień w życiu ? 

11. Ulubiona książka ? 

 ODP.
1. Dominika xd
2. Jasne. Kocham moich idoli i chce,żeby byli szczęśliwi.
3. Wszystkiego po trochu.
4. Summer Love i Best Song Ever
5. Takkk :D
6. Air Maxy 
7.Hmm nie mam pojęcia :/ Mam dużo do zrobienia :P
8. yyy... chyba tak :/
9.Czekolada oczywiście !!!
10. Moje Urodziny :P
11. Mam wiele ulubionych :D


A więc ja nominuje te blogi :


Moje pytania :D

1.Ile masz lat ??
2. Skąd jesteś ??
3. Jesteś tylko Directionerką czy może tez Beliber, Mixer itp. ??
4. Dlaczego założyłaś bloga i jak go oceniasz ??
5. Chciałabyś polecieć do Londynu ???
6.Ulubiona piosenka ??
7. Ulubieniec z 1D ??
8. Co sprawiło,że zaczęłaś pisać bloga ??
9.Co sadzisz o Larry Shippers?
10. Którą dziewczynę (Perrie, Eleanor, Danielle) lubisz najbardziej? Dlaczego?
11. Twitter vs Facebook





wtorek, 6 sierpnia 2013

10

Kilka kolejnych dni było w zasadzie normalne. Chodziliśmy na imprezy i dobrze się bawiliśmy. Kiedyś nie pomyślałabym, ze ktoś taki jak Niall może być tak wspaniały.
Jutro ma wrócić Meg i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Mam jej tyle do powiedzenia. Wyszłam do sklepy po coś do jedzenia, po drodze minęło mnie kilka radiowozów policji. Coś musiało się stać na głównej ulicy, ale postanowiłam się tym nie przejmować. W sklepie kupiłam potrzebne jedzenie i inne rzeczy do domu. Gdy już ugotowałam obiad i poszwendałam się po pomieszczeniach w poszukiwaniu zajęcia postanowiłam zadzwonić do Niall’a. Od razu odpowiedziała sekretarka. Spróbowałam jeszcze kilka razy – nic. W końcu wybrałam numer Daniell. Po kilku sygnałach odebrała.
- O Rose dobrze, że dzwonisz ..
- Czemu Niall nie odbiera telefonu ??
- On … Chłopcy mieli dziś … wdali się w bójkę i są w areszcie.
Zamarłam. Nie mogłam się odezwać, ani ruszyć .’
- Rose jesteś tam ??
- T-tak – wyjąkałam.
- Nie martw się chłopaki poradzą sobie.
- Dobrze. Dziękuję. – odpowiedziałam szybko i się rozłączyłam .
Nadal nie mogłam uwierzyć w to co przed chwilą usłyszałam, wiec ubrałam się i postanowiłam pojechać do aresztu.
- Dzień dobry. Chciałam się zapytać o Nialla Horana – zapytałam policjanta, gdy byłam już na komisariacie.
- Tak z Alfy. Dziś brał udział w bitwie gangów.
- Kiedy wyjdzie ??
- Jeszcze nie ustaliliśmy kaucji. Przykro mi nie może Pani się z nim zobaczyć.
Nie mogłam w to uwierzyć, nie dość, ze mój chłopak siedzi w więzieniu to jeszcze nie mogłam się z nim zobaczyć. Kilka chwil później gdy próbował się uspokoić jakaś ręka pociągnęła mnie w zaułek, a gdy próbowałam krzyczeć zakrył mi usta ręką.
- Uspokój się – warknął wprost do mojego ucha. Mimo całej adrenaliny, która wypełniła moje ciało uspokoiłam się i ujrzałam jego czekoladowe oczy.
- Tak lepiej – lekko się uśmiechnął. – Ty jesteś dziewczyną Horana – brzmiało to bardziej jak stwierdzenie, a nie pytanie.
Lekko przytaknęła. W tej samej chwili odsunął się ode mnie, ale i tak nie dał mi możliwości ucieczki.
- Tylko nie krzycz – powiedział i odkrył mi usta reką. Nie miałam takiego zamiaru. Nawet nie wiem czy mogłam powiedzieć choć słowo.
- Dużo  o tobie słyszałem. Podobno jesteś dla niego ważna i chyba nie chciał by cie stracić. – na te słowa lekko się uśmiechnął, a mnie przeszły ciarki.
- Czego chcesz ?? – Próbowałam brzmieć przekonująco.
- Przekaż swojemu chłoptasiowi, że ma się nie mieszać w nie swoje sprawy . Niech spieprza z mojego terytorium.
- I myślisz, że to zrobię ??- Dlaczego to powiedziałam !! Chciałam to cofnąć, ale brunet popchnął mnie na ścianę i wyjął z kieszeni nóż. Próbowałam krzyczeć, ale on zakrył mi reką usta.
- Nawet nie próbuj mała, a żebys nie zapomniała … - przejechał nożem po moim policzku. Cholernie mnie zabolało i poczułam spływająca krew.
- Pamiętaj John Lynch. Przekaz to przyjaciołom.
Po tym po prostu odszedł, ja osunęłam się na ziemie i  zaczęłam płakać. Kiedy poczułam, że krew kapie mi na nogi przyłożyłam chusteczkę i szybko pobiegłam do domu.  Cały czas płakałam.
- Rose ! – podskoczyłam, na głos Meg, która już najwidoczniej wróciła.
- Co ty tu robisz ?? – zapytałam szlochając. Ona nic nie odpowiedziała. Widok mnie zapłakanej i krwawiącej to nie był najlepszy prezent powitalny. Za chwile bez słowa pomogła mi się opatrzeć.
- Rana nie jest głęboka, ale przez jakiś czas będziesz miała ślad. A teraz gadaj co ci się do cholery stało.
Nie wąchając się długo wszystko jej opowiedziałam.
- Musisz powiedzieć Niallowi. – powiedziała Meg, gdy tylko skończyłam.
- Wiem, ale teraz nie mam jak. Gdy tylko wyjdzie wszystko mu powiem – niestety nie byłam tego taka pewna, po tym co dzisiaj się stało. Kiedy dowiedziałam się jakich niebezpiecznych ma wrogów nie wiem czy nadal mogę mu ufać.
Idąc spać cały czas myślałam o tym wszystkim. Czy mogę narażać swoje życie ,aż tak bardzo, bo podoba mi się jakiś chłopak . Czy to wszystko jest tego warte ??
Z głowa pełną myśli i wielką raną na twarzy zasnęłam.

***
      Rano strasznie bolał mnie policzek, wiec wzięłam leki przeciw bólowe. Znów cały wczorajszy dzień przebiegł mi przed oczami, a w mojej głowie kumulowało się mnóstwo pytań i same wątpliwości.
- Kupić ci coś ?? – moja przyjaciółka wyrwała mnie z zamyślenia.
- Co ?
- Kupić ci coś, bo idea do sklepu.
- Nie dziękuje.
 - Dobrze, wiec wrócę za 30 minut.
Ucałowała mnie w policzek i wyszła, jak zrobiłam sobie płatki i rozsiadłam się na kanapie. Ciężko było mi mówić i jeść przez ta ranę. Ale postanowiłam o tym nie myśleć i zaczęłam oglądać jakiś serial, który właśnie leciał w telewizji.
**
Po umyciu naczyń, zdjęłam plaster. Rana już się goiła. Miałam tylko nadzieje, ze Niall jej nie zobaczy. Wystarczającym problemem było przekazanie mu informacji od tego świra.
Z mojego zamyślenia wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Pewnie Meg nie może otworzyć od nawału zakupów. Tak, to cała ona. Otworzyłam je a moim oczom ukazały się te piękne niebieskie tęczówki. Serce podeszło mi do gardła. NIE! Nic nie mogłam zrobić. Niall już chciał się przywitać, ale jego oczy skierowały się na mój policzek.
- Co ci się stało ??- spytał oschle, a ton jego głosu mnie zdziwił.
- Wejdziesz ??- spytałam cicho. Oboje poszliśmydo salonu, a chłopak znów stanął twarzą w twarz ze mną.
- To … spotkałam jakiegoś chłopaka … on … kazał ci przekazać … miał na imie John … i on mi …
- dotknęłam swojego policzka. Nie mogłam nic powiedzieć, do oczu napływały mi łzy.
Gdy Niall usłyszał jego imię jego oczy się rozszerzyły,  a na twarzy malowała się wściekłość.
- On… on ci to zrobił – próbował się uspokoić.
Przytaknęłam. Horan od razu wybiegł na dwór, próbowałam go powstrzymać, bo wiedziałam, że spotka się  z tym facetem. Niestety nic nie pomogło. Chłopak wsiadł do samochodu i odjechał. Bezradnie opadłam na ścianę i rozpłakałam się.

*** Niall Horan ***
Byłem wściekły. Jak ten idiota mógł zbliżyć się do mojej dziewczyny.  Nie dość, że jej groził to jeszcze ja zranił. Zabije gnoja.  Wyjąłem telefon i wybrałem numer Malika
- No co tam stary ??
- Lynch.
- Co zrobił??
- Groził Rose i okaleczył ją.
- O kur… Spotkamy się na miejscu.
 - Już tam jadę.
Rozłączyłem się. Mój telefon znów zadzwonił i zobaczyłem numer Rose. Wyjąłem baterie i rzuciłem wszystko na tył samochodu.  Nie będę z nią teraz rozmawiał. Musze załatwić tego idiotę.
***
Na miejscu byli już chłopaki. Szybko streściłem im wszystko co powiedziała mi Rose. Właściwie nie dowiedziałem się czego on tak właściwie chciał, bo nie zdarzyłem jej wysłuchać. Ale to że ją dotknął już mi wystarczy.
W ich budynku był John i jakiś idiota. Ucieszyło mnie to, bo szybko i bez problemu sobie poradzimy. Ja się nim zajmę.
Weszliśmy do środka.
- Widzę, ze twoja cizia nie przekazała ci mojej wiadomości. – Odezwał się Ten pajac gdy tylko nas zobaczył.
- Nie nazywaj jej tak – warknąłem.
- Co tu robicie, to nasz teren – olał mnie i odparł sucho.
- Zapłacisz za to co jej zrobiłeś – cały czas zbliżałem się do niego.
- Szmata sama się o to prosiła.
 Nie wytrzymałem i podbiegłem do niego. Walnąłem go z pięści w twarz. Ten zatoczył się na podłogę i upadł. Z jego twarzy polała się krew.
- Nie waż jej się tak nazywać – warknąłem.
 Obejrzałem się za siebie gdy tylko usłyszałem hałas. Chłopaki ogłuszali faceta, który ich zaatakował. Nagle poczułem ból w kroczu, upadłem na ziemie. Próbowałem wstać ale Lynch kopnął mnie w brzuch. Postanowiłem działać szybko podkosiłem mu nogi i upadł, potem zacząłem go bić. Byłem strasznie wściekły na niego i na siebie za to ,że nie mogłem pomóc Rose.
- Niall wystarczy – chłopaki  odciągnęli mnie od jego bezwładnego i zakrwawionego ciała. Teraz dopiero wróciłem do rzeczywistości.
- Nie możesz go zabić, już dostał za swoje.
 Wróciliśmy do samochodów. Naprawiłem telefon i zobaczyłem kilka wiadomości od Rose. Musiałem do niej pojechać i z nią porozmawiać.
***
Zapukałem do drzwi otworzyły się i zobaczyłem jej przyjaciółkę
- Jest Rose – spytałem. Meg zmrużyła oczy  i przez chwile mi się przyglądała.
- Jest u siebie w pokoju.
Na te słowa udałem się na górę. Zapukałem, ale nikt nie odpowiadał. Odchyliłem drzwi i powoli wszedłem do pokoju. Zobaczyłem ja siedzącą koło łóżka. Kiedy podniosła oczy zobaczyłem, ze są bardzo czerwone od płaczu. Co ja zrobiłem ?! Dziewczyna od razu podbiegła do mnie i mnie przytuliła. Odwzajemniłem uścisk.
- Niall… prze … przepraszam – szlochała. Pogłaskałem ja po włosach i zaprowadziłem na łóżko, żebyśmy usiedli.
- Nie przepraszaj to moja wina. Już się nie martw o tego palanta, załatwiłem to. – jej oczy na te słowa się rozszerzyły.
- C-Co zrobiłeś ??
-Nie martw się. Będziesz bezpieczna.
- Dziekuje. – przytuliła się do mnie
- Rose – objąłem jej twarz w dłonie, żeby na mnie spojrzała.- Nie jesteś przy mnie bezpieczna. Stwarzam dla ciebie zagrożenie. Nie możemy być dłużej razem.
- C-CO ??- otwarła szeroko oczy ze zdziwienia, wiem ze nie mogła uwierzyć w to co usłyszała, ja tez nie, ale tak będzie najlepiej dla nas obojga.
- Rose, chce żebyś była bezpieczna. To koniec . Musimy zerwać.

>.<
Jak się podoba rozdział ??

Jest długi, bardziej rozwinięty i z niespodziewanym zakończeniem. Tak jak chcieliście.

WAŻNE !
Wyjeżdżam na wakacje w góry, wiec kolejny rozdział pojawi się po 20 sierpnia !!

Dziekuje za szczere komentarze. Mam nadzieje ,że się poprawie. Jeśli macie jakieś zastrzeżenia co do mojego opowiadania, nie krępujcie się i piszcie na moje gg   47048533 . Na pewno odpowiem.


PS. Zapraszam na bloga mojej przyjaciółki. Fanfiction o Zayn’ie !!!! Świetny blog :D       http://bad-zayn.blogspot.com/

Przeczytałeś rozdział = Komentuj



  




sobota, 27 lipca 2013

9

Obudziłam się wcześnie rano. Od razu się podniosłam co było bardzo złym pomysłem, bo zakręciło mi się w głowie. W tym samym momencie poczułam, ze moja głowa zaraz wybuchnie. Poszłam do łazienki trochę się obmyć i przebrać. Kiedy zeszłam na dół, zdziwiłam się kiedy zobaczyłam w kuchni wodę i proszki przeciwbólowe. Szybko je zażyłam i po kilku chwilach poczułam ulgę. Obróciłam się, żeby wziąć coś z szafki, gdy nagle zobaczyłam stojącego w progu Nialla .
- Rose ja …
- Co ty tu do cholery robisz ?! – przerwałam mu. Nie no serio co on robi w moim domu. Po jego pomiętej koszulce i rozczochranych włosach mogłam uznać że spał w moim domu.
- Możesz mnie wysłuchać. Chce z tobą porozmawiać. – w mojej głowie, aż burzało ze złości.
- Porozmawiać – spytałam ironicznie. – Chyba wczoraj wszystko mi wyjaśniłeś ! – krzyczałam.
- Byłem zdenerwowany! Nie wiedziałem co mówię! – też podniósł głos  .
 - Ale powiedziałeś. A jeśli tego by było mało wszedłeś do mojego domu bez mojej wiedzy i wnioskując po tym – wskazałam ręką na jego wygląd – domyślam się że tu spałeś.
- Możemy spokojnie porozmawiać ?? – spytał łagodnie. Zrezygnowana napiłam się wody, oparłam o blat w kuchni i skrzyżowałam rece dają c mu znak, że może mówić.
- Wiec tak, wczoraj wieczorem przyszedłem do ciebe, żebyśmy spokojnie porozmawiali. Drzwi były otwarte wiec wszedłem i zastałem ciebie w pokoju, śpiącą. Nie chciałem zostawić cie samej, wiec przespałem się na kanapie.
Skinęłam lekko głową, na znak że rozumiem.
- O czym chciałeś porozmawiać ?
- Na początek, hmm … nie chciałem wczoraj tak cie potraktować.
- Czy ty próbujesz mnie przeprosić – uniosłam brwi w zdziwieniu i z lekką satysfakcją
- Co ?! Niall Horan nigdy nie przeprasza – powiedział zirytowany.
Moja nadzieja prysła jak bańka mydlana. Już myślałam, ze jeśli tyle czekał, aż wstanę stać go na więcej, ale on …  Byłam na maksa wkurzona.
- To po co tu przyszedłeś !
- Bo kurwa lubię cię ! – Wykrzyknął. Zatkało mnie.
- Co ??
- Lubię cię. Nie chciałem powiedzieć, ze chce cie tylko wykorzystać. Ty nie jesteś jak inne dziewczyny. Jesteś … inna.
Nadal nie wiedziałam co powiedzieć. Otworzyłam usta, ale po chwili od razu je zamknęłam.
- Zawsze byłem negatywnie nastawiony do dziewczyn, myślałem, ze nie nadają się do niczego innego tylko do pieprzenia.  Nie obchodziło mnie co się z nim działo. Ale z toba jestem inny. Chce żebys była bezpieczna.
- Też cie lubię – wybełkotałam w końcu – Mimo tego … wszystkiego. Przy tobie czuje się bezpieczna. – lekko się uśmiechnęłam
- Nie chcę wyjść na mięczaka – zbliżył się do mnie i lekko musnął moje usta. Oboje spojrzeliśmy sobie w oczy i uśmiechnęliśmy się. W jego oczach błysnęło … Szczęście? Przyciągnęłam go do siebie i namiętnie pocałowałam. Na początku był zaskoczony, ale po chwili odwzajemnił pocałunek. Wszystko było takie cudowne, Niall przed chwila wyznał, ze mnie lubi, była strasznie podekscytowana. W końcu oboje się od siebie oderwaliśmy powietrza.
- Rose, zostaniesz moją dziewczyna ?? – zapytał nagle. Gdy widział, ze się zastanawiam szybko dodał – Tak oficjalnie.
- Tak. Tak Niall zostanę twoją dziewczyną – szeroką się uśmiechnął i pocałował mnie. Po chwili znów musieliśmy przerwać pocałunek.
  - Leć się przebrać, bo później zabieram cie stąd , a ja zrobię śniadanie – pocałował mnie w czoło.
Od razu pobiegłam do pokoju. Założyłam czarne rurki, biały top z napisem i kurtkę dżinsową. Umalowałam i uczesałam włosy. Gdy zeszła na dół od razu poczułam piękny zapach. Tak oczywiście, ze naleśniki. Nie mogło być nic innego.
- Smakuje ci ??
- Jesteś mistrzem w pieczeniu naleśników – powiedziałam kończąc ostatniego naleśnika. Niall cicho zachichotał.
Po zjedzeniu odstawiliśmy talerze do zmywarki i wsiadłam razem z Niallem do samochodu.
- Daleko jeszcze ?? – jęczałam, gdy widziałam że jakiś czas temu wyjechaliśmy z naszego miasteczka.  Horan zaśmiał się cicho.
- Musisz chwile poczekać jedziemy do reszty.
- Reszty ?? Twoich przyjaciół, tak ?
-  Tak. Mój znajomy ma dziś urodziny i obiecałem ze bede – zachichotał. Ucieszyło mnie to, nareszcie będę mogła trochę się rozerwać.
Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Dom tego kumpla wyglądał jak pałac. Gdy wysiadłam z auta podeszłam do Nialla, który otoczył mnie ramieniem. Od razu poczułam się lepiej. Było mnóstwo ludzi, zwyczajna młodzież i trochę buntowników jak mój chłopak – prawda że cudownie to brzmi. Przeszliśmy przez tłum ludzi. Z większością Niall się witał, wiec wnioskowałam, ze się znają. Było tez kilka dziewczyn, które na widok mojego chłopaka wzdychały i zaczepiały go. Miałam ochotę powyrywać im te pieprzone włosy i krzyknąć „ Spierdalać od mojego chłopaka”.
Ale dotarliśmy do chłopaka, bruneta z koszulka z napisem „ Mam dziś urodziny idioci”, po niej i życzenia Nialla byłam pewna, ze to jubilat – tak ja i moje wyczucie sytuacji.
- To jest moja dziewczyna Rose – Wyrwał nie z zamyślenia Niall, przysunął do siebie i przytulił od tyłu.
- Hej dużo o tobie słyszałem, jesteś sławna w jego gronie – wskazał na Horana, na co lekko się zarumieniłam, a on tylko się uśmiechnął. – Jestem John – przywitał się .
- Milo mi. Wszystkiego najlepszego.
- Dzięki. Bawcie się dobrze ja musze lecieć do pozostałych.
- Jasne. Na razie.
Gdy dotarliśmy do reszty po kilku złośliwych komentarzach typu „ Nasze gołąbki nawet chwili bez siebie nie wytrzymają” – na co oczywiście się zarumieniłam, Niall dał na drinki. Później poszliśmy tańczyć i ogólnie zwykła impreza urodzinowa. Zjedliśmy tort, piliśmy szampana, śpiewaliśmy, tańczyliśmy i piliśmy. Świetnie się bawiłam, coraz bardziej lubie towarzystwo mojego chłopaka.
Około piątej rano, gdy wszyscy się już zbierali też wyszliśmy. Byłam tak padnięta i nie wiem kiedy usnęłam w samochodzie. Obudziłam się dopiero gdy Niall kładł mnie na moim łóżku. Przyniósł mnie tu na rękach, jak słodko.  Później oboje trochę się obmyliśmy i przebraliśmy.
- Dziękuje – powiedziałam gdy już leżeliśmy w łóżku.
- Za co ??- zapytał unosząc brwi.
- Świetnie się dziś bawiłam.
- Ja też – powiedział uśmiechając się – A teraz śpij.
- Dobranoc – powiedziałam wtulając się w niego.
- Dobranoc – powiedział całując mnie w czoło.
Oboje zasnęliśmy szczęśliwi. Ja i mój chłopak.

>.<
ROZDZIAŁ NIE SPRAWDZONY !!
Przepraszam nie miałam czasu sprawdzać. Nie wiedziałam, że tak szybko wyrobicie się z komentarzami. Jesteście wspaniali.!!!
Nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział, z tydzień może dwa ( nie dłużej). Są wakacje, wiec chce trochę odpocząć. Mam nadzieje ze zrozumiecie.
Nie przestawajcie komentować. Teraz od was zależy ile komentarzy tu będzie, mam nadzieje ze coraz więcej.
Mam do was wielką prośbe, jeśli podoba wam się mój blog, polećcie go zwoim znajomym, może im też przypadnie do gustu.
Z góry Dziękuję :D Kocham Was xx

Jeśli przeczytałeś rozdział komentuj !!

PS. Jeśli chcecie na bieżąco dowiadywać sie o nowych rozdziałach, zapraszam na mojego TT

@DPayne29

poniedziałek, 22 lipca 2013

8

O świcie do Nialla ktoś zadzwonił. Musiało to być ważne, bo od razu wyszedł, ale powiedział , ze później się zobaczymy. Gdy wstałam była około 10. Umyłam się i uczesałam. Później zadzwoniła Meg, gadałyśmy ponad godzinne.
Kiedy dochodziła 14, a Nialla nie było postanowiłam wybrać się do sklepu. Kupiłam bluzkę i nową spódnice. W drodze powrotnej zauważyłam Horana wychodzącego z jakiegoś budynku. 
- Niall ! – krzyknęłam,  niestety chłopak się nie odwrócił. Podeszłam do niego i odwróciłam w swoją stronę  – Nie słyszysz jak … - za niemiałam widząc jego twarz. Miał podbite oko i rozcięta wargę. Widać było, ze nieźle się pobił .
- Co ci się stało ?! – potknęłam ręka jego policzka, gdzie znajdował się wielki siniak. Chłopak od razu strzepnął moja ręke.
- Nie twoja sprawa – syknął i ruszył do samochodu
- Właśnie, że moja sprawa! Jestem twoja dziewczyną, powinnam wiedzieć ! – on na te słowa stanął, odwrócił się i zaczął śmiać
- Hahaha, że kim ty jesteś ?? „ Moją dziewczyną”- mówiąc to zrobił nawias z palców – Kto ci niby tak powiedział. Nie chce dziewczyny, jest dobrze tak jak jest . A ty – mówiąc to podszedł do mnie,  przyciągnął mnie do siebie i wyszeptał w moją szyje – jesteś tylko przyjemnością.
Pocałował mnie w usta, od raz się wyrwałam i próbowałam go spoliczkować, ale złapał mnie za nadgarstek.
- Nawet nie próbuj. Zobaczymy się kiedy będę miał ochotę – znów próbował mnie pocałował mnie pocałować, ale odchyliłam głowę i cmoknął mnie w policzek. Potem wsiadł do samochodu i odjechał.
Czułam, że zaraz się rozpłacze. Szybko pobiegłam do domu cała we łzach. Miałam ochotę wszystko zniszczyć . Nic już nie miało sensu, coś we mnie pękło. Ale czy on naprawdę był dla mnie taki ważny, ze doprowadzał mnie do takiego stanu ? Co ja sobie myślałam zakochując się w nim. Dupek ! Nienawidzę go. Nie będzie mnie wykorzystywał ! Nie pozwolę na to !
Byłam tak wkurzona, ze potłukłam kilka rzeczy w salonie. Nagle przypomniałam sobie o wódce Meg na sytuacje awaryjne. Wyjęłam ja i pociągnęłam łyk. Wspaniale! Później drugi, trzeci, czwarty …i druga butelka. Reszty już nie pamiętam.


*** Niall Horan ***

Byłem strasznie wkurwiony. Z samego rana mieliśmy  się spotkać z jakimiś kolesiami. Nie wszystko poszło zgodnie z planem i musieliśmy kilku zlikwidować. Tacy jesteśmy co mam na to poradzić. Niestety byłem  zbyt zdenerwowany i Rose usłyszała kilka słów za dużo usłyszała . Nie chciałem i nie chce jej skrzywdzić. Jest dla mnie bardzo ważna. Chce żeby została moją dziewczyną. Ale teraz … mam wszystko w dupie ! Wszedłem do domu trzaskając drzwiami.
- Stary gdzie twoja dziewczyna ? Wystraszyła się twojej twarzy – śmiał się Louis
- Zamknij się kurwa
- Uuuu
Nie chciało mi się z nimi gadać, wiec poszedłem do pokoju. Po 10 minutach ktoś zapukał do moich drzwi. Nic nie powiedziałem. Jednak do mojego pokoju weszła El.
- Możemy pogadać ? – siadła koło mnie na łóżku. Już wiedziałem, ze nieważne co odpowiem i tak będziemy gadać.  – Chodzi o Rose ?
Przytaknąłem.
- Co się stało?
Opowiedziałem jej wszystko. Była moją przyjaciółką i ufałem jej.
- Niall jeśli ja kochasz to jej to powiedz.
- A jeśli ona nic do mnie nie czuje.
- Nie dowiesz się jeśli nie spytasz jej.
- Wyjdę na mięczaka
- Niall, Louis też mi wyznał miłość i jakoś wszystko jest okay.
- Wyznał ci miłość ?? – zapytałem zdziwiony, z lekko drwiącym uśmieszkiem.
- Tak. Ty powinieneś tak samo zrobić z Rose . To naprawdę świetna dziewczyna i wszyscy ją lubimy.
- Dzięki – przytuliłem ją
- Od tego ma się przyjaciół – odwzajemniła mój uścisk.
Od razu poszedłem do samochodu i pojechałem do Rose. Wszystkie światła w jej domu były zgaszone. Jednak podszedłem do drzwi i zapukałem , o dziwo okazały się otwarte. Po cichu wszedłem do środka
- Rose ?- pytałem półgłosem .
Nikogo nie było. Znalazłem ją śpiącą w swoim pokoju. Widać było, ze sporo wypiła. Postanowiłem jej nie budzić. Przykryłem ją i zszedłem na dół. Trochę ogarnąłem ten baj zer, żeby normalnie siąść na kanapie i obejrzeć jakiś film. Znalazłem jakieś leki na ból głowy, na jutro. Byłem pewny, że głowa na pewno będzie ją boleć. Naszykowałem butelkę wody i wziąłem sobie trochę jedzenia. Właśnie w telewizji lecieli „ Szybcy i wściekli” . Oglądając film cały czas myślałem co jej jutro powiedzieć. Jeszcze nigdy tak się nie zachowywałem w  stosunku do dziewczyny, ale jak to mówią wszyscy się zmieniają. Gdy film się skończył szukałem jakiegoś koca i poduszki. Gdy znalazłem położyłem się na kanapie i usnąłem mając nadzieje na lepsze jutro.

>.<
 Taki prezent ode mnie :D Miałam więcej czasu, wiec dodałam dzisiaj :D PODOBA WAM SIĘ ??

Co do komentarzy :
JESTEŚCIE ZAJEBIŚCI!!! KOCHAM WAS xx
Wszystkie komentarze wiele dla mnie znaczą i motywują do szybkiego pisania.   Dziękuję <3

Kilka uwag :
Mam prośbę. Chciałabym, żebyście się podpisywali w komentarzach.
Kilka pytań dla was :
1    1. Jak myślicie co stanie się gdy Rose się obudzi i zobaczy Nialla w swoim salonie ??
2.      2. Jak zareaguje na wyznanie Niall’a ?
3.      3. Czy pogodzą się i będą razem ??

Na pytania odpowiadajcie w komentarzach :D Jeśli macie pytania do bohaterów piszcie. Na pewno odpowiedzą :D
 Bawimy się dalej ??
30 komentarzy i kolejny rozdziałek.

Jesteście najlepsi dacie rade :D

środa, 17 lipca 2013

7

Rano obudziłam się na torsie Nialla. Ślicznie wyglądał kiedy spał. Jego klatka piersiowa była ciepła i poruszała się gdy oddychał. Niechętnie się od niego odsunęłam i poszłam do łazienki. Tam zrobiłam co musiałam, trochę poprawiłam włosy i umyła twarz. Gdy wróciłam do pokoju chłopak siedział już na skraju łózka, kiedy tylko mnie zobaczył od razu się uśmiechnął. Poczułam ciepło rozlewające się po całym moim ciele. On tylko wyciągnął do mnie rękę, a ja od razu do niego podeszłam i stanęłam pomiędzy jego nogami.
- Wyspałaś się ??- zapytał się i pocałował mnie czule w usta.
- Hmm … tak – odpowiedział z wielkim uśmiechem.
- Głodna ?
- I to jak .
- Chodź coś przygotujemy.
Pociągnął mnie na dół. Idąc tam cały czas się całowaliśmy. W końcu dotarliśmy do kuchni. Horan od razu posadził mnie na blacie i dalej całował. Po tym jak się od siebie postanowiliśmy zrobić naleśniki. Chłopak nie pozwolił mi zejść i mu pomóc tylko cały czas podchodził do mnie i całował, co mi bardzo odpowiadało. Co jak co , ale niebieskooki przystojniak, z którym chyba chodziłam – jeszcze o tym nie rozmawialiśmy ,ale … - był mistrzem w pieczeniu naleśników. Zjadłam wszystkie, były naprawdę przepyszne . Potem postanowiliśmy pooglądać telewizje. Około 16 zadzwonili przyjaciele Nialla, że idziemy dziś na imprezę . Dopiero wtedy zorientowałam się, ze nie ma ich w domu, bo tylko my tu jesteśmy. Horan poszedł na górę się przebrać, potem pojechaliśmy do mnie, gdzie przebrałam się w obcisłą beżową sukienkę. Było to ciężkie zadanie, bo blondyn cały czas mnie całował. Umalowałam się i uczesałam, a godzinę później tańczyłam już nim w klubie. Gdy piosenka się skończyła poszliśmy do jego paczki.
- Gdzie chłopaki ? – zapytał Niall, gdy doszliśmy do stolika gdzie były tylko dziewczyny.
- Poszli do baru po drinki
- Okay. Tez pójdę. Chcesz coś  ?– zwrócił się do mnie
- Jakiegoś drinka
- Okay – pocałował mnie i poszedł w stronę baru.
- Podobasz mu się – powiedziała do mnie Eleanor, już mniej więcej rozróżniam imiona. Nie wiedziałam co powiedzieć, wiec bąknęłam ciche dzięki i spojrzałam na Nialla, który właśnie zamawiał nam drinki.
- Musisz uważać, bo Horan ma problemy z pakowaniem nad emocjami – chciałam już zapytać co miała na myśli, ale w tej samej chwili wrócił Niall z resztą chłopaków.
Później znów wszyscy tańczyli i pili. Świetnie się bawiłam. Koło dziesiątej wyszliśmy już z klubu. Pod moim domem zaprosiłam Blondyna do środka.
- Napijesz się czegoś ?? – zapytałam gdy byliśmy już tam. Niall złapał mnie za nadgarstek, pociągnął do siebie i zaczął całować. Bardzo Namiętnie.
- Niall … - ale chłopak nie przestawał. Mocniej go odepchnęłam
- Co dzieje kochanie ? - zapytała mnie głaszcząc po policzku
- Niall, ja .. ja . hmm … nie chce tego dziś robić. Nie jestem jeszcze gotowa– powiedziałam i spojrzałam na swoje stopy, które nagle stały się bardzo interesujące. Chłopak złapała mnie za podbródek i musiałam spojrzeć mu w oczy.
- Nie martw się. Nie posunę się zbyt daleko. Dobrze ?
- Dobrze – odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
Po mojej odpowiedzi chłopak się tylko uśmiechnął i zabrał na góre do mojego pokoju. Stanęliśmy na środku pokoju .  Otarł ustami o moją szczękę, kiedy zwinnym ruchem zsuwał lekko górę sukienki z mojego ramienia.  Oddychałam coraz ciężej, a on nie przestawał bawić się opuszkami moich palców. Po chwili wplótł w nie swoje i pociągnął mnie do przodu. Zsunął ze mnie całą sukienke i zostałam w samej bieliźnie – założyłam koronkową i Niall to zauważył, bo uśmiechnął się pod nosem a ja oblałam się rumieńcem. Materiał koszulki, którą miał na sobie został zwinnie przeciągnięty, przez głowę, by zaraz znaleźć się na podłodze. Byłam pod wrażeniem jego umięśnionego ciała  . Mięśnie, kryjące się pod opaloną skórą, twardniały i napinały się pod dotykiem moich miękkich palców. Widziałam jak jego usta, lekko się rozchylają, kiedy przejechałam palcem wskazującym po jego sutku. Gorący oddech wydostał się z jego ust, gdy zjeżdżałam dłonią w dół jego klatki. Ostrożnie kreśliłam precyzyjne linie na jego brzuchu. Moje ręce powędrowały w stronę jego paska chwile później spodnie Nialla znajdowały się gdzieś obok. Znowu zaczęliśmy się całować. Chłopak załapał mnie i zwinnym ruchem położył na łóżku , nachylając się lekko nade mną. Zsunął się na dół. Powoli ujął brzeg czarnego materiału moich majtek w zęby i zaczął ściągać go z moich bioder. Przygryzłam nerwowo wargę, nie wiedząc, czy mam go zatrzymać, czy pozwolić, by kontynuował. W końcu zamknęłam oczy, opadłam z powrotem na łóżko i poddałam się całej sytuacji.  Cały czas czułam powietrze, którym dmuchał na moim podbrzuszu i jego wargi, kiedy zębami zsuwał coraz niżej moje majtki, odkrywając ciało. Gdy byłam cała goła poczułam się strasznie niezręcznie. On lekko rozchylił moje uda i zaczął całować je całować. W końcu dotarł do mojego czułego miejsca i tam też złożył pocałunek. Ścisnęłam mocno prześcieradło, a moje biodra same uniosły się ku górze. Po chwili zaczął kręcić kciukiem tuż przy moim wejściu. Za chwile włożył swój duży palec do środka i przyspieszył tępo. Sprawiał mi tym cholerną przyjemność. Kiedy dotarł do mojego najczulszego miejsca z moich ust wydobył się głośny jęk. Niall powoli wysunął palec ze środka i powoli przesuwał się do góry, tym razem całując mnie od linii bioder aż do klatki piersiowej. W końcu znów zobaczyłam jego twarz tuż obok mojej. Pocałował mnie. To musiałam mu przyznać całował obłędnie. Kiedy oderwał swoje wargi od moich ust, położył się obok, podpierając się na łokciu. Ja wciąż leżałam na plecach. Oddychaliśmy w tym samym rytmie, jakbyśmy się zsynchronizowali.
- Niall … - próbowałam cos powiedzieć, ale on wstał pocałował mnie i wyszeptał w usta po prostu „ wiem „.Miejsce między udami wciąż pulsowało, niemal czułam w sobie pewne ruchy Nialla.

Potem dał mi bluzkę,  żebym się ubrała. Nałożyłam majtki i wtuliłam się w Niall, który już czekał na mnie w łóżku.
- Dobranoc
- Dobranoc
Oboje zasnęliśmy znów wtuleni w siebie. Zmęczeni po dniu pełnym przeżyć.



>.<

Podoba sie ? Przepraszam,że tak późno, ale kilka razy zmieniałam fabułe :D
 PS.Dziękuję!!  Za wszystko co dla mnie robicie. Wasze komentarze wiele dla mnie znaczą. Jesteście wspaniali.
Kocham Was xx

25 komentarzy i następny rozdział !!

Dacie rade !

piątek, 5 lipca 2013

6

Wstałam cała w skowronkach, a jeszcze większą radość sprawiłam mi wiadomość że nie musze iść do pracy. Coś się dzieje w sklepie, jakoś szczególnie mnie to obchodzi i tak zapłacą nam za tydzień. Meg postanowiła skorzystać z tego czasu i odwiedzić rodziców. Około 11 miałam już cały dom dla siebie, na cały tydzień. Strasznie ucieszyła mnie ta wiadomość, bo będę miała czas dla…..
Moje przemyślenia przerwał sms od Niall.

Od : Niall
Hej śliczną. Spotkasz się ze mną po pracy ??
N.

Wow. Liczy na moje zdanie, to coś nowego. Do tej pory to on decydował za mnie. Miła odmiana . z wielkim uśmiechem odpisałam.

Do : Niall
Mam cały tydzień wolne J Mam czas już teraz
R.

Nie musiałam długo czekać . Chwile później usłyszałam dzwonek sms’a

Od: Niall
Będę za 10 minut
N.

Poczułam motyle w brzuchu. Ze względu na to że dziś było strasznie gorąco założyłam krótkie spodenki i seksowny top. Nałożyłam lekki makijaż i byłam gotowa w chwili gdy usłyszałam podjeżdżający pod nasz dom samochód. Szybko zbiegłam na dół. Gdy usłyszałam pukanie do drzwi od razu je odtworzyłam. Nie zdążyłam nawet go zaprosić, bo Niall wszedł, zamknął drzwi, objął mnie w pasie i przyciskając lekko do ściany zaczął namiętnie całować. Choć widzieliśmy się wczoraj bardzo brakowało mi jego pocałunków.
- Cześć – powiedział patrząc mi w oczy. Ja tylko wesoło się zaśmiałam. – Uwielbiam twój śmiech – momentalnie moje policzki stały się czerwone – I uwielbiam gdy się przeze mnie zawstydzasz - szepnął mi na ucho.
- Nienawidzę cie  - schowałam się w jego tors. On tylko się zaśmiał, czym doprowadził mnie do dreszcze na ciele.
- Nieprawda – spojrzałam się w jego błękitne oczy i nagle czas stanął w miejscu. Zobaczyłam tam…. Miłość ?? Nie to nie możliwe. Czy Niall Horan mający serce z kamienie mógł mnie kochać . bardzo bym tego chciała. W końcu udało mi się wrócić do rzeczywistości. Wyszłam z jego uścisku i poszłam w stronę kuchni.
- Napijesz się czegoś ??
- Gdzie twoja przyjaciółka yyy
- Meg
- Właśnie.
- Wyjechała na tydzień do rodziców.
Niall już się nie odezwał. Wiedziałam ,z e się uśmiecha. Przez moje ciało przeszła fala gorąca.
- Wiec. Czego się napijesz ?? – chcąc dostać szklankę stanęłam na palcach. Nagle Niall złamał mnie w pasie i szepnął do ucha
- Wolałbym ciebie
Przez moje plecy znów przeszły ciarki. Odwróciłam się do niego żeby spojrzeć mu w oczy . zaczęliśmy się całować . Język Nialla spotkał się z moim. Potem chłopak posadził mnie na blacie kuchennym i zaczął całować moją szyje i dekolt. Wszystko działo się tak szybko.  Zdjęłam mu koszulkę, a moim oczom ukazała się zajebista i opalona klata. Jednak odwrócił moją uwagę od tego wspaniałego widoku swoimi namiętnymi pocałunkami. W końcu moja bluzka także wylądowała gdzieś obok. A on zaczął pieścić moje piersi. Już miał odpiąć mi stanik kiedy usłyszeliśmy dźwięk jego komórki. Z jego ust wyszło tylko jedno słowo „ Kurwa” i poszedł odebrać telefon. Dopiero teraz zorientowałam się jak moje serce szybko bije. Wcześniej byłam chyba w jakimś transie
- Czego – spytał ostro swojego rozmówce- Tak .. Nie wiem…. Dobra …. Zobaczę … No…. Okay. Nara .
Zeskoczyłam z blatu i poszłam po bluzkę, która leżała gdzieś na podłodze
- Jedziesz nad wode ??- zapytał się gdy już byłam kompletnie ubrana
- Jasne czemu nie
- No to leć się przebrać – pocałował mnie w noc, a ja od razu pobiegła na górę. Szybko przebrałam się w kostium, trochę ogarnęłam i byliśmy już w drodze na plaże.
- Hej Rose
- Siema  Rose
-  Cześć wszystkim  - witaliśmy się już na plaży . Po kilku miłych uściskach ruszyliśmy nad wodę. Cały czas byłam otulona ramieniem Nialla
- Ile ludzi. Nie będziemy mieli gdzie usiąść – zasmuciła się Dani
- Zaraz to załatwię – zaproponował Harry
Podszedł do grupki osób, gdzie dostrzegłam moją koleżankę z klasy Vannesa ?? chciałam podejść i się przywitać, gdy nagle Harry zaczął mówić :
- Spadajcie stąd. To nasze miejsce – na ich twarzach pojawiło się zdziwienie i może nawet strach – Nie słyszycie ?!- kiedy chłopak krzyknął aż podskoczyłam. Niall przycisnął mnie do siebie nawet na mnie nie patrząc. Widziałam że jest zadowolony z tego co robi Hazz. Cała grupka od razu się wyniosła, choć kilku chłopaków stawiało opór.
Reszta upłynęła bez większych konfliktów. Naprawdę świetnie się bawiłam, nie myślałam że oni mogą być tacy mili i w ogóle. Ale cały czas po głowie chodziła mi ta sytuacja z Van. Nie chciałam o tym myśleć, tylko dobrze się bawić.
Wróciliśmy do nich do domu, tam wypiliśmy kilka piw, a Niall zaproponował żebym została na noc. Nie chciałam się sprzeciwiać, nie miałam ochoty zostać sama w domu, a tym bardziej  z Horanem i to po tym co dziś zaszło.
 W pokoju Niall dał mi swoją koszule i spodenki. W łóżku mocno się w niego wtuliłam.
- Dziś było naprawdę fajnie. Dziękuję, ze mnie zabrałeś – powiedziałam cały czas wtulona w niego.
- Nie ma za co. Cieszę się ze polubiłaś moich przyjaciół. Są dla mnie ważni.
– Ja też się cieszę
- Dobranoc – pocałował mnie w czoło
- Dobranoc – wtuliłam się w niego mocniej.
Zaczynałam być szczęśliwa. Nareszcie. Oboje zasnęliśmy wtuleni w siebie .

  

>.<
JEST !! Obiecałam i macie. Jak wam sie podoba.?? Licze na szczere  komentarze. 

No to jak???
10 Komentarzy i daje nexta.
Spróbujecie. Licze na was :D

czwartek, 4 lipca 2013

Dziękuje !

Dziś mija trzy miesiące odkąd założyłam bloga. Jestem Wszystkim wdzięczna za tak wiele wejść i komentarzy. To dla mnie wiele znaczy.

Przy okazji chciałam was zaprosić na bloga mojej najlepszej przyjaciółki. http://jednokierunkowyy.blogspot.com/
Ma teraz problemy z pisaniem, jeśli chcielibyście pomóc prowadzić jej bloga. SERDECZNIE ZAPRASZAMY. WSZYSCY MILE WIDZIANI

PS. Następny rozdział pojawi się jutro :D

środa, 26 czerwca 2013

5


Wstałam około 8 i zaczęłam się przygotowywać do dzisiejszego spotkania z Horanem. Pofalowałam lekko włosy, założyłam śliczną czarna spódnicę i koszule. Do tego czerwone usta i szpilki. 9.57 – byłam gotowa. Chwile później pod nasz dom podjechał samochód i ruszyłam w jego stronę.
- Hej, ślicznie wyglądasz – podszedł do mnie blondyn i pocałował mnie . Tym razem nie opierałam się. – Gotowa – zapytała gdy tylko przestał mnie całować. Lekko przytaknęłam, a on od razu ruszyła w stronę samochodu . Kulturalnie otworzył mi drzwi, pomógł wsiąść do środka i ruszyliśmy.
Jechaliśmy w całkowitej ciszy, która zaczęła mnie trochę denerwować. Nie wiedziałam nawet dokąd on mnie zabiera. W końcu postanowiłam się odezwać
- Gdzie jedziemy?
- Niespodzianka – opowiedział z uśmiechem, ale po chwili widząc grymas na mojej twarzy dodał – spodoba ci się
- Nie lubię niespodzianek – odpowiedziałam z kaprysem
- Przyzwyczaisz się
Nic nie odpowiedziałam. I znów zrobiło się cholernie cicho. Szlag. Nienawidzę tego. Na szczęście po kilkunastu minutach dojechaliśmy i moje męczarnie nie trwały długo. Niall wysiadł z auta i po chwili otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść.
- Gdzie jesteśmy ?? – spytałam gdy zaczęliśmy iść w stronę jakiegoś wzgórza
- Nie bądź niecierpliwa. Zaraz zobaczysz
Szyliśmy kilka minut aż znaleźliśmy się na sporym wzniesieniu pod ogromnym dębem skąd widać było małe, ale piękne jezioro.
- Jak tu pięknie – zachwycałam się wspaniałymi krajobrazami. Wszędzie było zielono, kilka wielkich drzew i to wspaniałe jeziorko .
- Wiedziałem ,że ci się spodoba – poszliśmy w stronę kładki. Woda tam była czyściutka – Przychodziłem tu jak byłem mały z rodzicami. Zawsze pływałem ty z tatą, a mama opalała się na trawie. Uwielbiałem to miejsce aż….
- Co?? Co się stało ??
- Nic. Nie ważne . Jesteś głodna ??
Poprowadziła mnie na koc na trawie. Wyjął kilka przekąsek i zaczęliśmy jeść. Nie wracałam już do jego opowieści , widać było, ze nie chce o tym rozmawiać, a ja wolałam go nie denerwować .
- Nie dziwie ci się to miejsce jest cudowne – powiedziałam i rozłożyłam się na kocu żeby móc się ogrzać ciepłym słońcem.
Słyszałam, ze chłopak też się kładzie. Leżeliśmy tak chwile, zanim się zapytał.
- Wejdziesz do wody ??
- Hmm nie wiem czy to dobry pomysł
 - No chodź będzie fajnie – jego uroczy uśmiech zwalił mnie z nóg. Nie mogłam odmówić
- No dobrze.
Znowu się uśmiechnął, a ja poczułam na plecach ciarki. Złapał mnie z rękę i poprowadził do wody. Staliśmy przez chwile i wpatrywaliśmy się w przezroczysta wodę. Czułam się cudownie. Odkąd go spotkałam nie myślałam ze cos takiego poczuje i to jeszcze przy nim. Myślałam , ze już lepiej być nie może. Myliłam się.
Niall przyciągnął mnie do się siebie. Jedną ręke położył na moim biodrze a drugą dotknął mojej twarzy. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy, a nasze ciała się dotykały. Chłopak pocałował mnie w szyje, policzek i w usta. Lekko muskał moją skórę i przestał. Ale ja pragnęłam więcej, chciałam żeby mnie dotykał i pieścił. Chciałam znaleźć się w jego ramionach. Przejechałam palcem po jego policzku i zjechałam reką na tors. W końcu się pocałowaliśmy. Na początku było delikatnie, ale z czasem nas pocałunek stawał się namiętny. Niall podniósł mnie a ja oplotłam swoje nogi wokół jego bioder. Wyniósł mnie na koc. Położył nas . Leżał na mnie i całował po rękach, szyi dekolcie , a ja odwzajemniałam jego pocałunki. Wczepiłam swoje ręce w jego włosy i lekko ciągnęłam, przez co doprowadzałam go do lekkiego jęku, a on cały czas wędrował swoimi rękami po moich plecach przez co na  moich plecach pojawiły się ciarki. Jeszcze raz pocałowała mnie w usta i położył się obok na kocu. Oboje ciężko oddychaliśmy.
Czułam się dziwnie, a zarazem wspaniale. Leżeliśmy tak przez jakiś czas co chwile na siebie spoglądając . Robiło się późno i zaproponowałam powrót do domu. Niall praktycznie od razu się zgodził. Wydawało mi się że droga była krótsza i szybko znalazłam się w domu.
Horan oczywiście otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść z samochodu. Gdy byliśmy już na chodniku chłopak przyciągnął mnie do siebie, pogłaskał po policzku i pocałował.
- Do jutra – oderwałam się od niego i ruszyłam w kierunku drzwi. Był zaskoczony, mi się to spodobało, bo zrobiłam na nim wrażenie.
- Nie tak szybko – odpowiedział z uśmiechem, podbiegł do mnie i jeszcze raz pocałował. – Teraz może być – powiedział a na jego twarzy pojawił się uśmiech- szczery. Jeszcze nigdy nie widziałam go tak szczęśliwego. Nie mogłam wytrzymać i także się uśmiechnęłam.
- Do zobaczenia – pocałowałam go jeszcze raz i weszłam do środka. Zamykając drzwi wiedziałam, że uśmiech nie schodzi mu z twarzy. Ja tez byłam cała w skowronkach.
Czułam się wspaniale. Gdy byłam w jego ramionach wiedziałam ze jestem bezpieczna. Nigdy takiego czegoś nie czułam. Zakochałam się … Nie ! to nie możliwe. Jak mogłam się zakochać w Niall’u Horanie. A może jednak … zmęczona całym dzisiejszym dniem zasnęłam.


** Niall Horan ***
Szczęśliwy wszedłem do domu. Na kanapie zastałem wszystkich.
- Wrócił nasz kochaś ! – krzyknął Harry
- Spierdalaj Styles – warknąłem
- Uspokój się Horan ja tylko ustalam fakty – uniósł ręce w  obronnym geście
- On ma racje. Nikogo nie zabierałeś nad to jeziorko od czasów Sue – powiedział Malik
- Może się zakochałeś ?- wtrącił się Louis ze swoim uśmieszkiem’
- Wkurwiacie mnie. Idę spać
- Taka prawda stary – usłyszałem za sobą krzyk Payna
Wszedłem do pokoju trzaskając drzwiami i rzuciłem się na łózko. Czy to prawda?? Zakochałem się w Rose ?? To niemożliwe .. Obiecałem sobie… Ale może trzeba to skończyć .. Zacząć coś nowego. Jej pocałunki, ciepło, uśmiech …  Cały czas o niej myślę..

Nie wiem ! Nie mam nad tym kontroli, a gdy jej nie mam wszystko mnie wkurwia! Nie chce na razie o tym myśleć.  Chcę spróbować. Ułożyć nareszcie to moje chujowe życie. Zacząć nowy rozdział. Miłość – chyba tego mi potrzeba. Zmęczony dzisiejszym dniem zasnąłem.


>.<

PRZEPRASZAM ! 

Wiem długo nic nie było, ale miałam bierzmowanie i musiałam poprawić oceny ( chyba rozumiecie). Rozdziały będe dodawać co tydzień max dwa. Wszystkie pytania które macie możecie zadać mi na asku. Zapraszam :D Komentujcie :* 


To co 5 Komentarzy i daje nexta :PP

piątek, 7 czerwca 2013

4


- Ona jest moja
Zamarłam.
Gdy z powrotem mogłam funkcjonować w mojej głowie pojawiło się tysiące myśli. Jak on mógł mnie tak traktować! Przecież nie jestem jakąś rzeczą! Nie chce być jego kolejną zabawką. Choć po tym co  powiedział on uważa ze już jestem.
- Sorry stary nie wiedziałem - wyrwał mnie z moich myśli głos chłopka, który mnie podrywał. Niall cały czas trzymał mnie za talię, czułam jego napięte ciało i widziałam zdenerwowanie na twarzy.
- Już wiesz, wiec spadaj – blondyn nie musiał długo czekać, bo tamten od razu uciekł.
- Wszystko w porządku ? ? – usłyszałam głos Horana przy swoim uchu, a po plecach przeszły mnie ciarki , miał taki ciepły głos. Co ja robię ?! Przecież to kryminalista, nie powinno go obchodzić co czuje i tak decyduje za mnie!
- Tak- bąknęłam w końcu, bo cały czas się na mnie patrzył, a ja nie mogłam znieść widoku jego pięknych, błękitnych oczu i znowu pozwolić mi się rozmyśleć .
Pociągnął mnie w stronę swojej paczki. Przy stoliku siedziały dziewczyny, które spotkałam dziś rano wychodząc od nich z domu. Siedziały na kolanach – chyba – swoich chłopaków.
- Co to z ślicznotkę tu prowadzisz?- zapytał, brunet z burzą loków na głowie. Kiedy mówił w jego policzkach robiły się wielkie dołeczki. Był strasznie przystojny, tak jak wszyscy i Niall też.
- Cześć, to jest Rose – przedstawił mnie im na co wszyscy się uśmiechnęli i powiedzieli coś w rodzaju
„ Cześć „. Zrobiłam to samo.
Po chwili Niall usiadł obok nich i posadził mnie przy sobie, nadal trzymając ręke na mojej talii.
Wszyscy gadali i śmiali się, ja tylko potakiwałam i uśmiechałam się, mało mnie obchodziło o czym gadają, pewnie o swoich tajemnicach, przez których maja tak dużo styczności z policja. Zadali mi tez kilka pytań, na które krótko odpowiedziałam, bo większość moich wypowiedzi dokańczał za nie Niall.
- Gdzie jest łazienka ? – spytałam Nialla
- Za tymi drzwiami po lewej stronie – pokazał na wejście do domu – pomóc ci ? – jego cwaniacki uśmiej sprawił, ze przeszły mnie ciarki, a policzki oblały się rumieńcem.
- Nie, dzięki. Poradzę sobie – bąknęłam i ruszyłam w stronę drzwi.
 Po drodze wpadło na mnie paru pijanych kolesi. W końcu dotarłam do łazienki. Na szczęście była wolna. Załatwiłam potrzebę i spojrzałam w lustro. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, ze jestem jeszcze czerwona. Przypudrowałam policzki i wróciłam do reszty. W drodze powrotnej ktoś złapał mnie za rękę i pociągnął do siebie. Niall.
- Zatańczysz ?? – nie zdążyłam nawet odpowiedzieć, bo zarzucił mi ręce na swoją szyje i położył ręce na moje … pośladki. Jęknęłam cicho, a on się tylko uśmiechnął i zaczął poruszać w rytm muzyki, a ja za nim.
Patrzyłam w jego przepiękne błękitne oczy i miło tego jak mnie traktował, był obrzydliwie pociągający. Czego by nie zrobił ja nie potrafiłam mu się oprzeć.
Tak też minęło mi kilka godzin, tańczyłam z Niallem, piłam i nawet trochę więcej rozmawiałam z jego przyjaciółmi. Nawet nie są tacy źli jak się z nimi trochę przebywa.
- Odwieziesz mnie do domu? – spytałam, kiedy jeszcze tańczyliśmy. Zdziwił się
- Już ?
- Jutro musze iść do pracy – odpowiedziałam nieśmiało.
- Dobrze – złapała mnie z ręke i wyszliśmy.
Spodziewałam się raczej, ze każe mi zostać, a tu takie zaskoczenie. Zaprowadził mnie do samochodu i po kilkunastu minutach staliśmy już pod moim domem. Wyszedł z samochodu i po chwili drzwi z mojej strony otworzyły się i podałam rękę Niallowi, który już na mnie czekał. Zatrzasnął drzwi i obejmując mnie w pasie przyciągnął do siebie. Czułam jego bliskość i oddech na swoim ciele przez co szybko spuściłam wzrok. Chwile później złapał mój podbródek i uniósł go tak, żebyśmy oboje patrzyli sobie w oczy. Powili się do mnie przysuwał, aż namiętnie pocałował.  Oderwałam się od niego próbując złapać oddech.
- Do jutra – wyszeptał w moje usta
- Dziekuje za odwiezienie. Pa
Ruszyłam w stronę drzwi i do puki nie znalazłam się w środku on nie odjechał. Kiedy zamknęłam drzwi usłyszałam odjeżdżający samochód. Oparłam się o drzwi i dotknęłam swoich ust, na  których czułam jeszcze jego wargi. Mieszało mną wiele uczuć strach, podniecenie, niepewność, a wszystko to znikało kiedy widziałam jego błękitne oczy.
Cały czas mając w głowie jego uśmiech, oczy, oddech, wargi i ciepło bijące od jego ciała zasnęłam.
***
- No opowiadaj – zaczęła moja przyjaciółka, gdy byłam w drodze do kuchni.
- Nie było tak źle
- I tyle .. Nie było tak źle ??- kiwnęłam twierdząco głową – a gdzie szczegóły ??
- Musze lecieć do pracy. Szczegóły dostaniesz później – powiedziałam ruszając w stronę pokoju.
Tam się odświeżyłam i ubrałam po czym wyszłam do pracy. Spacer zawsze poprawia mi humor. Dziś było więcej dziewczyn, wiec miałam mniej rzeczy na głowie. Przebrałam się i od razu zostałam zawołana przez klientów. Tak minęło mi kilka godzin w pracy, normalka. Gdy ruch się zmniejszył, a mi jak zwykle zaczęło się nudzić postanowiłam poukładać, a przy okazji obejrzeć trochę ciuchów. Nie trwało to długo gdy na moich plecach znalazły się czyjeś ręce, a na szyi poczułam miętowy oddech
- Hej skarbie – nogi natychmiast się pode mną ugięły, a przez plecy przeszły ciarki.
 Odwróciłam się przodem do niego i zobaczyłam piękne niebieskie oczy. Moje usta same wygięły się w lekki uśmiech.  
- Hej.
Niall pocałował mnie , ale ja prawie natychmiast się od niego oderwałam.
- Jestem w pracy – gdy to powiedziałam poczułam jak jego ciało się napina, ale chwile później się uspokoił. Wiedziałam, że nie lubi jak się mu odmawia, ale nie chciałam zostać wyrzucona i to przez niego.
- Co tu robisz ?? – przerwałam cisze
- Wyrwaliśmy się na chwile z domu i zaraz wracamy, wiec postanowiłem na chwile do ciebie wpaść. – przyciągnął mnie bliżej ciebie i pocałował lekko w szyje.- jutro cię gdzieś zabieram bądź gotowa o 10 .
- Dobrze – odpowiedziałam bez zastanowienia. On się uśmiechnął pocałował mnie i wyszedł.
Resztę dnia spędziłam normalnie w pracy i w domu. Wieczorami postanowiłam przygotować się na jutrzejszy dzień. Nie wiem czemu ale cieszyłam się że z nim jadę. Ale czemu ? przecież powinnam się go bać co nie ?? Co się ze mną do cholery dzieje ?! kiedyś nie byłam taka „łatwa”, a teraz … dużo się od tamtej pory zmieniło. 


^.^
No i mamy nexta :D Podoba sie ?? Komentujcie
Jeśli chcecie na bieżąco dowiadywać sie o nowych rozdziałach zapraaszam na mojego tt       @DPayne29 


sobota, 1 czerwca 2013

3


Gdy się obudziłam z Horana już nie było. Usiadłam i od razu poczułam, że boli mnie głowa. Za dużo wczoraj wypiłam, czego skutkiem jest, że spędziłam noc z tym bandytą. Te sprawy zaszły za daleko i muszę coś z tym zrobić, nie będę przecież jego kolejną zabawka! Było  już po 11, wiec postanowiłam się ogarnąć. Poszłam do łazienki, obmyłam się i przebrałam we wczorajsze ciuchy. Uchyliłam lekko drzwi, żeby zobaczyć czy ktoś jest na korytarzu. Usłyszałam jedynie dziewczęce głosy dochodzące z dołu. Wzięłam szpilki do ręki i powoli zeszłam . odgłosy dochodziły chyba z kuchni, bo słychać i czuć było, że coś się gotuje. Postanowiłam przejść po cichu, żeby nikt mnie nie zauważył.
- W czymś pomóc?- stanęłam jak wryta , gdy usłyszałam głos dziewczyny dochodzący zza mój=ich placów. Po chwili powoli się odwróciłam i zobaczyłam  stojącą w progu brunetkę.
-Umm… nie.. ja ..właśnie wychodzę – powiedziałam trochę zmieszana. One się lekko uśmiechnęła i trochę mi ulżyło.
- To ty wczoraj byłaś z Niall’em
- T… tak
-Oh. Jestem Eleanor, a to jest Pierrie i Daniell- przedstawiła się i dwie dziewczyny wychodzące z kuchni, które przywitały się uśmiechem i chóralnym „Hej”
- Może coś zjesz?? Chłopaki na razie wyszli. – powiedziała blondynka
-yy… nie dziękuję … muszę już iść- pospiesznie udałam się w stronę drzwi
W drodze na ulice zadzwoniłam do Meg, żeby po mnie przyjechała.
- Co się stało??-zapytała moje przyjaciółka gdy tylko wsiadłam do samochodu.
- Nie pytaj. Jedz!
Szybko dotarłyśmy do domu. Tam wszystko jej opowiedziałam. W takich właśnie chwilach cieszyłam się, ze ją mam. Poszła dziś za  mnie do pracy, żebym ja mogła odpocząć.
Poszłam pod prysznic i stałam tam tak długo, aż skończyła się ciepła woda. Musiałam to wszystko przemyśleć. Gdy woda cały czas na mnie kapała doszłam do kilku wniosków.
Po pierwsze te dziewczyny nie są nawet takie złe. Wydawały się .. miłe. Zawsze uważałam ich za złych i bezwzględnych, ale chyba tak nie jest.
Po drugie: Niall jest całkiem inny. Niemiły, pewny siebie a zarazem bardzo przystojny i uwodzicielski. Ale to wiedzą wszyscy . Dla wszystkich ludzi w mieście jest szefem gangu, bezwzględnym i nieczułym facetem, który miał tu już większość dziewczyn. One boją się go, ale nie mogą oprzeć się temu, ze jest taki przystojny – przynajmniej tak słyszałam.
Po trzecie:  Nie łatwo mi będzie się wyplątać z tego bagna. Horan tak łatwo mi nie odpuści. Jest pewny siebie i zawsze stawia na swoim. I co ja teraz zrobie ??
Moje rozmyślania przerwał dzwonek mojego telefonu ….. Niall….. dzwoni do mnie . odebrałam
- Halo ?? – próbowałam brzmieć pewnie, ale chyba mi nie wyszło
- Nie myślałem, ze tak szybko ode mnie odejdziesz. Ale dziś to nadrobimy. Wpadnę po ciebie o 18. Bądź gotowa.
Rozłączył się .
Bezładnie opadłam na łóżko. Co ja do cholery mam zrobić ?! nie zostało mi nic innego tylko zacząć się przygotowywać. Było już po 15, wiec poszłam coś zjeść.
Chwile później wróciła Meg
- Cholera – krótko skomentowała całą sytułacje . – co zrobisz ??
- A co mam zrobić ?? Musze tam iśc nie mam wyboru. Trzymaj za mnie kciuki .
Na górze miałam odwieczny problem każdej dziewczyny. Pełna szafa ubrań a nie mam w co się ubrać
 W końcu wyjęłam krótkie spodenki i t-shirt, lekko się umalowałam i poukładałam rozpuszczone włosy. Gdy skończyłam zauważyłam podjeżdżający samochód. Pożegnałam się z przyjaciółka i wyszłam na dwór. Stanęłam twarzą w twarz z Niallem. Ten się uśmiechnął i pocałował mnie.  
- Ślicznie wyglądasz – powiedział przerywając pocałunek. Otworzył mi drzwi od samochodu, a chwile późnej byliśmy już w drodze.
Dojechaliśmy di jego domu. Złapał mnie za ręke pocałował i poszliśmy do ogrodu. Było sporo osób, czyli imprezka ze znajomymi. Wszyscy bawili się na trawie, a niektórzy kilka metrów dalej w basenie.
Niall przywitał się ze znajomymi , ciągle trzymając mnie blisko siebie.
- Napijesz się ?? – zapytała ciągnąc mnie do baru
- Nie
- Proszę dwa drinki – czy on mnie nie zrozumiał ?! Podał mi jednego i musiałam go wypić.
Później poszliśmy tańczyć . Kilka tańców i Niall’a ktoś zawołał. Zostawił mnie na boku i powiedział, ze  zaraz przyjdzie. Nie chciałam stać jak głupia wiec poszłam usiąść przy berze.
- Hej śliczna- odezwał się męski głos , a chwile później czyjeś rece znalazły się na moich biodrach – zabawimy się ??
- Nie – próbowałam się wyrwać, ale był za silny.- Pość mnie!
Nagle puścił. Nie to Niall go ode mnie odciągnął. Objął mnie ranieniem i przez zaciśnięte żeby powiedział do tamtego
- Ona jest moja
Na te słowa zamarłam .  

^.^
Hejj jak sie podoba ?? Mam nadzieje, ze może być. Komentujcie 

piątek, 24 maja 2013

2


Obudziłyśmy się około 15. Przespałyśmy połowę dnia, ale przynajmniej nie myślałam o wczorajszym dniu. Poszłam się ubrać i zaczęłyśmy robić obiad . Później przygotowywałyśmy się na imprezę i była już godzina 19. Miałam na sobie koronkową spódniczkę, krótką bluzkę( ala gorset)i dżinsową kurtkę. Kilkanaście minut później byłyśmy na miejscu. Było wiele osób i kilku moich znajomych. Meg od razu porwał Chris i wiedziałam, że już jej dziś nie zobaczę, bo cały czas spędzi z nim.
Na początek postanowiłam zamówić drinka i poczekać na jakiegoś fajnego chłopaka . Nie trwało to długo, bo ktoś się do mnie przysiadł
- Hej śliczna- zobaczyłam piękne niebieskie oczy – chodź zatańczysz- pociągnął mnie w stronę parkietu, nawet nie zdążyłam zaprotestować . Założył moje ręce na swoją szyję i ręce na moje biodra. Serce biło mi jak oszalałe.
- Wyglądasz ślicznie- szepnął mi na ucho. Poczułam , ze się rumienie i schyliłam głowę, ale Niall złapał mnie za podbródek i pocałował.- Jesteś słodka gdy się wstydzisz.
Zatańczyliśmy jeszcze kilka piosenek i blondyn złapał mnie za rękę prowadząc do baru
- Dwa drinki
Powiedział do kelnera, obrócił się w moja stronę, podniósł, posadził na krześle i pocałował. Przestał gdy kelner podał nam drinki. Dał mi jeden upiłam tylko łyka , on się uśmiechnął
- Będziesz się z tym tak bawić ??
Na jego sława przechyliłam kieliszek i wypiłam wszystko.
- Zuch dziewczynka – uśmiechnął się i zrobił to samo. Potem znów poszliśmy tańczyć i na drinki. Kila razy powtórzyliśmy to. Po którejś kolejce zakręciło mi się w głowie.
- Która godzina ?- zapytałam gdy Niall wyjmował telefon
- 2 nad ranem. Idziemy do domu?- tylko skinęłam głową, bo byłam zmęczona i kręciło mi się w głowie.
Po chwili byliśmy w jego samochodzie. Był czarny i widać ze bardzo drogi. Jechaliśmy kilkanaście minut. Niall w końcu się zatrzymał i pomógł mi wysiąść. Przestraszyłam się, bo moim oczom ukazał się duży dom. Byliśmy u niego.
- Widziałem, że dziewczyna, z którą przyszłaś się jeszcze bawiła, wiec zabrałem cię do siebie.- otulił mnie ramieniem i weszliśmy do środka. Ten dom był ogromny. Wielki salon i kuchnia, a na górze mnóstwo pokoi. Weszliśmy do niego. Jago pokój był granatowy, podobał mi się . Moje ciało całe zesztywniało , gdy usłyszałam ze blondyn zamyka drzwi. Bałam się , była przerażona.
Obróciłam się, ale on był już przy mnie zaczął mnie całować .Serce waliło mi jak oszalałe. Gdy przerwał popatrzył się prosto w oczy i spytał
- Boisz się mnie ??
Nic nie odpowiedziałam , cała zamarłam. Horan tylko się uśmiechnął i zaczął mnie całować
- I słusznie – wyszeptał w moją szyję. Mnie przeszły ciarki.
Chłopak podniósł mnie i położył na łóżko. Leżał na mnie i całował po szyi , ramionach i brzuchu. Potem znów całował mnie w usta , poczułam ja jego język wariuje. Przejechał ręka po moich włosach, piersi- lekko ja ścisnął, a ja jęknęłam . Poczułam ,że się uśmiecha. Potem zjechał niżej i natrafił na moje miejsce intywne, przez co znów jęknęłam. Niall zaczął w wsuwać rękę pod moja spódnicę.
- Nie – zabrałam jego rękę, ale on nie ustępował
- Nie mów, ze tego nie chcesz. Przecież jesteś dziewczyną, wszystkie tego chcecie.
Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. Podniosłam się i chciałam z tond jak najszybciej wyjść. Przecież nie jestem jakąś dziwką.
- Co ty robisz do cholery ?!
- Nie jestem taka jak wszystkie dziewczyny! Nie będę twoją zabaweczką
Podszedł do mnie, a ja uderzyłam o ścianę tuż za mną
- Zawsze dostaje to co chce- szepnął- a ty zgrywając niedostępną sprawisz mi większą radość. Ale chyba nie chcesz żeby coś się stało twojej przyjaciółce
Zesztywniałam. On naprawdę był bardzo niebezpieczny. Znów zaczął mnie całować. Nie mogłam nic zrobić, nie chciałam żeby cos stało się Meg.
Chwile później znów znalazłam się na łóżku. Niall zjechał ręką i wsadził ją pod moją spódnice. Jego palec znalazł się w mojej łechtaczce. Poczułam lekki ból, a później rozkosz. Blondyn dołożył jeszcze jeden palec. Ja poczułam że robię się mokra. Jęczałam z przyjemności . W końcu chłopak zsunął mi spódnice poczułam jego język w mojej waginie. Jęczałam z rozkoszy.
- Jesteś taka smaczna – powiedział i chwile później wygięłam się w łuk i doszłam.
Opadłam na łózko ciężko dysząc. Niall wstał poszedł do łazienki, a chwile później wyjął z szafy koszulkę i bokserki
- Ubierz się, dziś będziesz tu spać- podał mi ciuch pocałował i wyszedł .
Poszłam do łazienki, opłukałam się i ubrałam . Gdy wyszłam Niall już był w pokoju.  Położył się na łóżku i zrobił dla mnie miejsce. Gdy leżałam wtulił się we mnie
- Dobranoc piękna – wyszeptał mi do ucha
Z jednej strony czułam się przy nim bezpieczna, ale wiedziałam, ze zaraz wszystko się skończy.  

 ___

Mam już nową blogerke, napisze już następny rozdział myśle, ze przyjmiecie ją ciepło. Powodzenia