Wiem że mnie nienawidzicie i ja siebie też !!! Nie mam czasu na pisanie i brak mi weny !!! Zawiodłam was a wy na mnie liczycie. Dziękuję że mnie nie opuszczacie i bardzo nie chce was zawieść.
Mam strasznie dużo nauki, ale dla was wrócę do pisania.
Dodam nowy rozdział pod koniec listopada jak tylko uporam się z ocenami.
Bardzo was proszę o cierpliwość i z całego serca przepraszam <3333
Bardzo was kocham i dziękuje że czytacie.
Mam nadzieje że troszkę poczekacie <333
Potem rozdziały postaram sie dodawać co 2 tygodnie :DD
PS. Jak tylko dodam nowy rozdział chce żebyście o tym wiedzieli. Podajcie mi swoje TT, zebym mogła was poinformować.
KOCHAM WAS, DZIĘKUJE I PRZEPRASZAM xx
sobota, 9 listopada 2013
poniedziałek, 26 sierpnia 2013
11
- Musimy zerwać.
Te słowa cały czas chodziły mi po
głowie. Nie! On nie może tego zrobić. To przecież on to wszystko zaczął. Przez
niego jestem teraz w niebezpieczeństwie. Te bójki ich wszystkich, strach to on
w to wszystko mnie wplątał. Nie może mnie zostawić. Potrzebuje go … Ale zaraz. Czy nie tak będzie lepiej.
Przecież on jest dla mnie zagrożeniem. Jednak coś mnie przy nim trzyma, coś
sprawia, ze nie chce żeby mnie zostawił.
Te kilka słów sprawiło, że mojej
głowie pojawił się mętlik. Gdy wróciłam do rzeczywistości, spojrzałam na Nialla
i w jego oczach ujrzałam ból. Nie chciał
żebym odchodziła. Pragnął tego co ja. Ale czemu. ??
- N-Nie możesz mi tego zrobić –
przemówiłam w końcu.
- Tak będzie lepiej. Będziesz
bezpieczna z dala ode mnie.
- Co ?! Bezpieczna z dala od
ciebie ?! Sam mnie w to wplątałeś.! Teraz masz zamiar tak po prostu mnie
zostawić !
- Nie, Rose …
- Sam mówiłeś, ze nie obchodzi
cię co się dzieje z twoimi dziewczynami. Wiec czemu nagle mnie chcesz chronić
?!
- Wiem, wiem, ze tak mówiłem. Ale
ty nie jesteś taka jak inne dziewczyny. Masz w sobie coś … coś wyjątkowego.
Jesteś inna i … i podoba mi się to – spojrzał mi prosto w oczy.
- Cały ten czas próbowałem
oddalić od siebie ta myśl. Myślałem, że już nigdy nikogo nie pokocham. Że nie
jestem zdolny do kochania. Ale wtedy pojawiłaś się ty…
Zaraz czy on chce … Czy to o czym
myślę ??
-
Rose. Kocham Cię.
CO?!
- Obiecałem sobie ,że już nigdy
się nie zakocham, ale pojawiłaś się ty i wywróciłaś moje popaprane życie do
góry nogami.
Gdy skończyła patrzył mi się w
oczy i czekał na moja reakcję. Ale co ja miałam powiedzieć ??
I nagle uświadomiłam sobie
wszystko. Chciałam z nim być, przy nim mimo wszystko czułam się bezpieczna. Kochałam
jego przepiękne niebieskie oczy, kochałam jego onieśmielający uśmiech, kochałam
jego zachowanie kiedy był ze mną. Kochałam Go.
Jak mogłam sobie tego nie
uświadomić. Ale teraz byłam pewna.
Podeszłam do niego objęłam jego
twarz w dłonie i lekko musnęłam jego wargi.
- Też cię kocham – wyszeptałam w
jego usta.
Horan szeroko się uśmiechnął,
objął mnie w tali, przyciągnął do siebie i zaczął namiętnie całować. Nie
opierałam się. Wierzyłam mu, wiedziałam, ze przy nim nic mi nie grozi.
Niall namiętnie mnie całował.
Wiedziałam czego chciał i ja też tego pragnęłam. Nagle z jego ust wydostało się
pytanie, na które już znałam odpowiedź.
- Ufasz mi Rose ??
- Tak – powiedziałam parząc mu
prosto w oczy.
Przywarł do mnie swoim torsem,
delikatnie kładąc mnie na łóżku. Oparł swój ciężar ciała
na łokciach, cały czas intensywnie mnie całując. Chwycił materiał mojej bluzki
i pociągnął go w górę, ze spodenkami poradził sobie jeszcze szybciej. Zrobił to samo ze swoimi ubraniami. Oboje
byliśmy też w bieliźnie. Poczułam jak jego dłoń powoli zjeżdża po zewnętrznej
stronie mojego uda. Jego ręce powędrowały do zapięcia mojego stanika. Podnosząc
się ułatwiłam mu jego rozpięcie. Po chwili leżałam pod nim cała naga.
- Jesteś piękna – lekko się
zarumieniłam, a on zaczął całować moje piersi lekko je ściskając, na co nie
mogłam się oprzeć i cicho jęknęłam.
Zsunął z siebie bokserki, a jego
penis wydostał się na wolność. Nałożył prezerwatywę i pochylił się,
opierając rękami po obu stronach mojej głowy i zawisł nade mną
- Nadal chcesz to zrobić ??
Lekko się uśmiechnęłam,
przytaknęłam i musnęłam jego usta. On odpowiedział tym samym.
Bez jakiekolwiek ostrzeżenia,
wbił się we mnie.
- Och ! – jęknęłam.
- Jesteś taka ciasna Rose.
Wszystko okay?? – zapytał ochrypłym głosem.
Kiwnęłam głową. Pod palcami
czułam, jak jego mięśnie napinają się, gdy powoli wysunął się ze mnie bardzo
głęboko, na co jęknęłam cicho. Ręką przeczesałam jego włosy i lekko
pociągnęłam na co odpowiedział cichym jękiem. Nagle poczułam przyjemne
mrowienie w całym moim ciele. Oddychałam ciężko, a powietrze ledwo wpadało
przez rozedrgane usta. Uniosłam biodra leżąc pod nim. Wiłam się w
rozlewającej się po moim ciele przyjemności. Zacisnęłam
powieki, kiedy poczułam gorąco rosnące w dole mojego brzucha.
- Dojdź dla mnie kochanie –
wyszeptał.
Niall wbił się we mnie jeszcze
kilka razy wstrzymał oddech i wykończony upadł na mnie. Czułam się cudownie. Czułam
się zmęczona i orzeźwiona.
Opadł na łóżko koło mnie i
przyciągnął mnie do siebie. Czułam ciepło bijące od jego ciała. Byłam obolała,
ale szczęśliwa. Nie żałowałam niczego.
Po chwili spojrzał na mnie w
powagą i spytał.
- Zrobiłem ci krzywdę ?
Lekko się uśmiechnęłam i namiętnie go pocałowałam, on natychmiast odwzajemnił pocałunek.
Lekko się uśmiechnęłam i namiętnie go pocałowałam, on natychmiast odwzajemnił pocałunek.
- Było cudownie. – na te słowa
uśmiechnął się tym swoim śnieżnobiałym uśmiechem, poczułam ciarki na dole
kręgosłupa. On natychmiast przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił.
Nie wiem jak określić ten dzień,
zaczął się fatalnie, ale zakończył niespodziewanie. Byłam szczęśliwa.
Wiedziałam, ze Niall mnie kocha i ja go też. Reszta nas dziś nie obchodziła.
Mieliśmy siebie .
Było już późno, a oboje byliśmy
strasznie zmęczeni, wiec usnęliśmy.
>.<
Taaa Daaa!!! Przepraszam, że ta
długo czekaliście, ale w nagrodę mam dla was scenę+18.
Dużo się ostatnio dzieje :
Premiera filmu, Zaręczyny Zayna i Pierrie, Sophia i Liam ( a tak kochałam
Laniell L).
Raz jestem smutna a raz szczęśliwa :/ Ale i tak ich kocham i chce żeby byli
szczęśliwi <3
Podoba się ??
KOMENTUJCIE !!! :*
PS. Przypominam o odwiedzaniu
bloga mojej przyjaciółki. http://bad-zayn.blogspot.com/
PS.2. !!!!!! POMOCY !!!!
Jeśli zauważyliście
dostałam kilka nominacji mojego bloga. Moim zadaniem jest nominowanie 40 innych
blogów. Nie mogę cały czas nominować tych samych, wiec jeśli macie jakieś
świetne blogi. Podajcie mi linki. Jeśli są dobre na pewno je nominuje :D
Bardzo proszę o pomoc J
Z góry dziękuję :*
Kocham Was xx
PS3. Rozdziały będą dodawane co
dwa tygodnie.
PS4. Za kilka dni do szkoły.
Cieszycie się, bo ja jestem załamana L
PS5. W zakładce spam mozecie podawać swoje blogi :DCzytasz = Komentujesz
poniedziałek, 19 sierpnia 2013
Liebster Award !
Liebster Award..!
Hejka ! Zostałam nominowana do Liebster Award ! Bardzo się z tego cieszę i dziękuje :D Zostały mi zadane pytania, więc odpowiadam :D
Zostałam nominowana przez Shawtyxd.
Hejka ! Zostałam nominowana do Liebster Award ! Bardzo się z tego cieszę i dziękuje :D Zostały mi zadane pytania, więc odpowiadam :D
Zostałam nominowana przez Shawtyxd.
1. Jak masz na imię ?
2. Kochasz Zerrie tak jak ja ?
3. Czego słuchałaś przd 1d ?
4. Ulubiona piosenka 1d ?
5. Jarasz się Just Can't Let Her Go ?
6. Jakie buty lubisz najbardziej ?
7. Gdyby to był twój ostatni dzień życia co byś zrobiła ?
8. Lubisz mlecz ?
9. Ulubiony słodycz ?
10. Najlepszy dzień w życiu ?
11. Ulubiona książka ?
ODP.
1. Dominika xd
2. Jasne. Kocham moich idoli i chce,żeby byli szczęśliwi.
3. Wszystkiego po trochu.
4. Summer Love i Best Song Ever
5. Takkk :D
6. Air Maxy
7.Hmm nie mam pojęcia :/ Mam dużo do zrobienia :P
8. yyy... chyba tak :/
9.Czekolada oczywiście !!!
10. Moje Urodziny :P
11. Mam wiele ulubionych :D
A więc ja nominuje te blogi :
Moje pytania :D
1.Ile masz lat ??
2. Skąd jesteś ??
3. Jesteś tylko Directionerką czy może tez Beliber, Mixer itp. ??
4. Dlaczego założyłaś bloga i jak go oceniasz ??
5. Chciałabyś polecieć do Londynu ???
6.Ulubiona piosenka ??
7. Ulubieniec z 1D ??
8. Co sprawiło,że zaczęłaś pisać bloga ??
9.Co sadzisz o Larry Shippers?
10. Którą dziewczynę (Perrie, Eleanor, Danielle) lubisz najbardziej? Dlaczego?
11. Twitter vs Facebook
wtorek, 6 sierpnia 2013
10
Kilka
kolejnych dni było w zasadzie normalne. Chodziliśmy na imprezy i dobrze się
bawiliśmy. Kiedyś nie pomyślałabym, ze ktoś taki jak Niall może być tak
wspaniały.
Jutro ma
wrócić Meg i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Mam jej tyle do
powiedzenia. Wyszłam do sklepy po coś do jedzenia, po drodze minęło mnie kilka
radiowozów policji. Coś musiało się stać na głównej ulicy, ale postanowiłam się
tym nie przejmować. W sklepie kupiłam potrzebne jedzenie i inne rzeczy do domu.
Gdy już ugotowałam obiad i poszwendałam się po pomieszczeniach w poszukiwaniu
zajęcia postanowiłam zadzwonić do Niall’a. Od razu odpowiedziała sekretarka.
Spróbowałam jeszcze kilka razy – nic. W końcu wybrałam numer Daniell. Po kilku
sygnałach odebrała.
- O Rose
dobrze, że dzwonisz ..
- Czemu Niall
nie odbiera telefonu ??
- On … Chłopcy
mieli dziś … wdali się w bójkę i są w areszcie.
Zamarłam. Nie
mogłam się odezwać, ani ruszyć .’
- Rose jesteś
tam ??
- T-tak – wyjąkałam.
- Nie martw
się chłopaki poradzą sobie.
- Dobrze. Dziękuję.
– odpowiedziałam szybko i się rozłączyłam .
Nadal nie
mogłam uwierzyć w to co przed chwilą usłyszałam, wiec ubrałam się i
postanowiłam pojechać do aresztu.
- Dzień dobry.
Chciałam się zapytać o Nialla Horana – zapytałam policjanta, gdy byłam już na
komisariacie.
- Tak z Alfy.
Dziś brał udział w bitwie gangów.
- Kiedy
wyjdzie ??
- Jeszcze nie
ustaliliśmy kaucji. Przykro mi nie może Pani się z nim zobaczyć.
Nie mogłam w
to uwierzyć, nie dość, ze mój chłopak siedzi w więzieniu to jeszcze nie mogłam
się z nim zobaczyć. Kilka chwil później gdy próbował się uspokoić jakaś ręka
pociągnęła mnie w zaułek, a gdy próbowałam krzyczeć zakrył mi usta ręką.
- Uspokój się
– warknął wprost do mojego ucha. Mimo całej adrenaliny, która wypełniła moje
ciało uspokoiłam się i ujrzałam jego czekoladowe oczy.
- Tak lepiej –
lekko się uśmiechnął. – Ty jesteś dziewczyną Horana – brzmiało to bardziej jak
stwierdzenie, a nie pytanie.
Lekko
przytaknęła. W tej samej chwili odsunął się ode mnie, ale i tak nie dał mi
możliwości ucieczki.
- Tylko nie
krzycz – powiedział i odkrył mi usta reką. Nie miałam takiego zamiaru. Nawet
nie wiem czy mogłam powiedzieć choć słowo.
- Dużo o tobie słyszałem. Podobno jesteś dla niego
ważna i chyba nie chciał by cie stracić. – na te słowa lekko się uśmiechnął, a
mnie przeszły ciarki.
- Czego chcesz
?? – Próbowałam brzmieć przekonująco.
- Przekaż
swojemu chłoptasiowi, że ma się nie mieszać w nie swoje sprawy . Niech spieprza
z mojego terytorium.
- I myślisz,
że to zrobię ??- Dlaczego to powiedziałam !! Chciałam to cofnąć, ale brunet
popchnął mnie na ścianę i wyjął z kieszeni nóż. Próbowałam krzyczeć, ale on
zakrył mi reką usta.
- Nawet nie
próbuj mała, a żebys nie zapomniała … - przejechał nożem po moim policzku.
Cholernie mnie zabolało i poczułam spływająca krew.
- Pamiętaj
John Lynch. Przekaz to przyjaciołom.
Po tym po
prostu odszedł, ja osunęłam się na ziemie i
zaczęłam płakać. Kiedy poczułam, że krew kapie mi na nogi przyłożyłam
chusteczkę i szybko pobiegłam do domu. Cały
czas płakałam.
- Rose ! –
podskoczyłam, na głos Meg, która już najwidoczniej wróciła.
- Co ty tu
robisz ?? – zapytałam szlochając. Ona nic nie odpowiedziała. Widok mnie
zapłakanej i krwawiącej to nie był najlepszy prezent powitalny. Za chwile bez
słowa pomogła mi się opatrzeć.
- Rana nie
jest głęboka, ale przez jakiś czas będziesz miała ślad. A teraz gadaj co ci się
do cholery stało.
Nie wąchając
się długo wszystko jej opowiedziałam.
- Musisz
powiedzieć Niallowi. – powiedziała Meg, gdy tylko skończyłam.
- Wiem, ale
teraz nie mam jak. Gdy tylko wyjdzie wszystko mu powiem – niestety nie byłam
tego taka pewna, po tym co dzisiaj się stało. Kiedy dowiedziałam się jakich
niebezpiecznych ma wrogów nie wiem czy nadal mogę mu ufać.
Idąc spać cały
czas myślałam o tym wszystkim. Czy mogę narażać swoje życie ,aż tak bardzo, bo
podoba mi się jakiś chłopak . Czy to wszystko jest tego warte ??
Z głowa pełną
myśli i wielką raną na twarzy zasnęłam.
***
Rano strasznie bolał mnie
policzek, wiec wzięłam leki przeciw bólowe. Znów cały wczorajszy dzień
przebiegł mi przed oczami, a w mojej głowie kumulowało się mnóstwo pytań i same
wątpliwości.
- Kupić ci coś ?? – moja
przyjaciółka wyrwała mnie z zamyślenia.
- Co ?
- Kupić ci coś, bo idea do
sklepu.
- Nie dziękuje.
- Dobrze, wiec wrócę za 30 minut.
Ucałowała mnie w policzek i
wyszła, jak zrobiłam sobie płatki i rozsiadłam się na kanapie. Ciężko było mi
mówić i jeść przez ta ranę. Ale postanowiłam o tym nie myśleć i zaczęłam
oglądać jakiś serial, który właśnie leciał w telewizji.
**
Po umyciu naczyń, zdjęłam
plaster. Rana już się goiła. Miałam tylko nadzieje, ze Niall jej nie zobaczy.
Wystarczającym problemem było przekazanie mu informacji od tego świra.
Z mojego zamyślenia wyrwał mnie
dzwonek do drzwi. Pewnie Meg nie może otworzyć od nawału zakupów. Tak, to cała
ona. Otworzyłam je a moim oczom ukazały się te piękne niebieskie tęczówki.
Serce podeszło mi do gardła. NIE! Nic nie mogłam zrobić. Niall już chciał się
przywitać, ale jego oczy skierowały się na mój policzek.
- Co ci się stało ??- spytał
oschle, a ton jego głosu mnie zdziwił.
- Wejdziesz ??- spytałam cicho.
Oboje poszliśmydo salonu, a chłopak znów stanął twarzą w twarz ze mną.
- To … spotkałam jakiegoś
chłopaka … on … kazał ci przekazać … miał na imie John … i on mi …
- dotknęłam swojego policzka. Nie
mogłam nic powiedzieć, do oczu napływały mi łzy.
Gdy Niall usłyszał jego imię jego
oczy się rozszerzyły, a na twarzy
malowała się wściekłość.
- On… on ci to zrobił – próbował
się uspokoić.
Przytaknęłam. Horan od razu
wybiegł na dwór, próbowałam go powstrzymać, bo wiedziałam, że spotka się z tym facetem. Niestety nic nie pomogło.
Chłopak wsiadł do samochodu i odjechał. Bezradnie opadłam na ścianę i
rozpłakałam się.
*** Niall Horan ***
Byłem wściekły. Jak ten idiota
mógł zbliżyć się do mojej dziewczyny.
Nie dość, że jej groził to jeszcze ja zranił. Zabije gnoja. Wyjąłem telefon i wybrałem numer Malika
- No co tam stary ??
- Lynch.
- Co zrobił??
- Groził Rose i okaleczył ją.
- O kur… Spotkamy się na miejscu.
- Już tam jadę.
Rozłączyłem się. Mój telefon znów
zadzwonił i zobaczyłem numer Rose. Wyjąłem baterie i rzuciłem wszystko na tył
samochodu. Nie będę z nią teraz
rozmawiał. Musze załatwić tego idiotę.
***
Na miejscu byli już chłopaki.
Szybko streściłem im wszystko co powiedziała mi Rose. Właściwie nie
dowiedziałem się czego on tak właściwie chciał, bo nie zdarzyłem jej wysłuchać.
Ale to że ją dotknął już mi wystarczy.
W ich budynku był John i jakiś
idiota. Ucieszyło mnie to, bo szybko i bez problemu sobie poradzimy. Ja się nim
zajmę.
Weszliśmy do środka.
- Widzę, ze twoja cizia nie
przekazała ci mojej wiadomości. – Odezwał się Ten pajac gdy tylko nas zobaczył.
- Nie nazywaj jej tak –
warknąłem.
- Co tu robicie, to nasz teren – olał
mnie i odparł sucho.
- Zapłacisz za to co jej zrobiłeś
– cały czas zbliżałem się do niego.
- Szmata sama się o to prosiła.
Nie wytrzymałem i podbiegłem do niego.
Walnąłem go z pięści w twarz. Ten zatoczył się na podłogę i upadł. Z jego
twarzy polała się krew.
- Nie waż jej się tak nazywać –
warknąłem.
Obejrzałem się za siebie gdy tylko usłyszałem hałas.
Chłopaki ogłuszali faceta, który ich zaatakował. Nagle poczułem ból w kroczu,
upadłem na ziemie. Próbowałem wstać ale Lynch kopnął mnie w brzuch.
Postanowiłem działać szybko podkosiłem mu nogi i upadł, potem zacząłem go bić.
Byłem strasznie wściekły na niego i na siebie za to ,że nie mogłem pomóc Rose.
- Niall wystarczy – chłopaki odciągnęli mnie od jego bezwładnego i
zakrwawionego ciała. Teraz dopiero wróciłem do rzeczywistości.
- Nie możesz go zabić, już dostał
za swoje.
Wróciliśmy do samochodów. Naprawiłem telefon i
zobaczyłem kilka wiadomości od Rose. Musiałem do niej pojechać i z nią porozmawiać.
***
Zapukałem do drzwi otworzyły się
i zobaczyłem jej przyjaciółkę
- Jest Rose – spytałem. Meg
zmrużyła oczy i przez chwile mi się
przyglądała.
- Jest u siebie w pokoju.
Na te słowa udałem się na górę.
Zapukałem, ale nikt nie odpowiadał. Odchyliłem drzwi i powoli wszedłem do
pokoju. Zobaczyłem ja siedzącą koło łóżka. Kiedy podniosła oczy zobaczyłem, ze
są bardzo czerwone od płaczu. Co ja zrobiłem ?! Dziewczyna od razu podbiegła do
mnie i mnie przytuliła. Odwzajemniłem uścisk.
- Niall… prze … przepraszam –
szlochała. Pogłaskałem ja po włosach i zaprowadziłem na łóżko, żebyśmy usiedli.
- Nie przepraszaj to moja wina.
Już się nie martw o tego palanta, załatwiłem to. – jej oczy na te słowa się
rozszerzyły.
- C-Co zrobiłeś ??
-Nie martw się. Będziesz bezpieczna.
- Dziekuje. – przytuliła się do
mnie
- Rose – objąłem jej twarz w
dłonie, żeby na mnie spojrzała.- Nie jesteś przy mnie bezpieczna. Stwarzam dla
ciebie zagrożenie. Nie możemy być dłużej razem.
- C-CO ??- otwarła szeroko oczy
ze zdziwienia, wiem ze nie mogła uwierzyć w to co usłyszała, ja tez nie, ale
tak będzie najlepiej dla nas obojga.
- Rose, chce żebyś była
bezpieczna. To koniec . Musimy zerwać.
>.<
Jak się podoba rozdział ??
Jest długi, bardziej rozwinięty i z niespodziewanym
zakończeniem. Tak jak chcieliście.
WAŻNE !
Wyjeżdżam na wakacje w góry, wiec kolejny rozdział pojawi się
po 20 sierpnia !!
Dziekuje za szczere komentarze. Mam nadzieje ,że się
poprawie. Jeśli macie jakieś zastrzeżenia co do mojego opowiadania, nie
krępujcie się i piszcie na moje gg 47048533 . Na pewno odpowiem.
PS. Zapraszam na bloga mojej przyjaciółki. Fanfiction o Zayn’ie !!!!
Świetny blog :D http://bad-zayn.blogspot.com/
Przeczytałeś rozdział =
Komentuj
sobota, 27 lipca 2013
9
Obudziłam się
wcześnie rano. Od razu się podniosłam co było bardzo złym pomysłem, bo
zakręciło mi się w głowie. W tym samym momencie poczułam, ze moja głowa zaraz
wybuchnie. Poszłam do łazienki trochę się obmyć i przebrać. Kiedy zeszłam na
dół, zdziwiłam się kiedy zobaczyłam w kuchni wodę i proszki przeciwbólowe.
Szybko je zażyłam i po kilku chwilach poczułam ulgę. Obróciłam się, żeby wziąć
coś z szafki, gdy nagle zobaczyłam stojącego w progu Nialla .
- Rose ja …
- Co ty tu do
cholery robisz ?! – przerwałam mu. Nie no serio co on robi w moim domu. Po jego
pomiętej koszulce i rozczochranych włosach mogłam uznać że spał w moim domu.
- Możesz mnie
wysłuchać. Chce z tobą porozmawiać. – w mojej głowie, aż burzało ze złości.
- Porozmawiać
– spytałam ironicznie. – Chyba wczoraj wszystko mi wyjaśniłeś ! – krzyczałam.
- Byłem
zdenerwowany! Nie wiedziałem co mówię! – też podniósł głos .
- Ale powiedziałeś. A jeśli tego by było mało
wszedłeś do mojego domu bez mojej wiedzy i wnioskując po tym – wskazałam ręką
na jego wygląd – domyślam się że tu spałeś.
- Możemy
spokojnie porozmawiać ?? – spytał łagodnie. Zrezygnowana napiłam się wody,
oparłam o blat w kuchni i skrzyżowałam rece dają c mu znak, że może mówić.
- Wiec tak,
wczoraj wieczorem przyszedłem do ciebe, żebyśmy spokojnie porozmawiali. Drzwi
były otwarte wiec wszedłem i zastałem ciebie w pokoju, śpiącą. Nie chciałem
zostawić cie samej, wiec przespałem się na kanapie.
Skinęłam lekko
głową, na znak że rozumiem.
- O czym
chciałeś porozmawiać ?
- Na początek,
hmm … nie chciałem wczoraj tak cie potraktować.
- Czy ty
próbujesz mnie przeprosić – uniosłam brwi w zdziwieniu i z lekką satysfakcją
- Co ?! Niall
Horan nigdy nie przeprasza – powiedział zirytowany.
Moja nadzieja
prysła jak bańka mydlana. Już myślałam, ze jeśli tyle czekał, aż wstanę stać go
na więcej, ale on … Byłam na maksa
wkurzona.
- To po co tu
przyszedłeś !
- Bo kurwa
lubię cię ! – Wykrzyknął. Zatkało mnie.
- Co ??
- Lubię cię.
Nie chciałem powiedzieć, ze chce cie tylko wykorzystać. Ty nie jesteś jak inne
dziewczyny. Jesteś … inna.
Nadal nie
wiedziałam co powiedzieć. Otworzyłam usta, ale po chwili od razu je zamknęłam.
- Zawsze byłem
negatywnie nastawiony do dziewczyn, myślałem, ze nie nadają się do niczego
innego tylko do pieprzenia. Nie
obchodziło mnie co się z nim działo. Ale z toba jestem inny. Chce żebys była
bezpieczna.
- Też cie
lubię – wybełkotałam w końcu – Mimo tego … wszystkiego. Przy tobie czuje się
bezpieczna. – lekko się uśmiechnęłam
- Nie chcę
wyjść na mięczaka – zbliżył się do mnie i lekko musnął moje usta. Oboje
spojrzeliśmy sobie w oczy i uśmiechnęliśmy się. W jego oczach błysnęło …
Szczęście? Przyciągnęłam go do siebie i namiętnie pocałowałam. Na początku był
zaskoczony, ale po chwili odwzajemnił pocałunek. Wszystko było takie cudowne,
Niall przed chwila wyznał, ze mnie lubi, była strasznie podekscytowana. W końcu
oboje się od siebie oderwaliśmy powietrza.
- Rose,
zostaniesz moją dziewczyna ?? – zapytał nagle. Gdy widział, ze się zastanawiam
szybko dodał – Tak oficjalnie.
- Tak. Tak
Niall zostanę twoją dziewczyną – szeroką się uśmiechnął i pocałował mnie. Po
chwili znów musieliśmy przerwać pocałunek.
- Leć się przebrać, bo później zabieram cie
stąd , a ja zrobię śniadanie – pocałował mnie w czoło.
Od razu
pobiegłam do pokoju. Założyłam czarne rurki, biały top z napisem i kurtkę
dżinsową. Umalowałam i uczesałam włosy. Gdy zeszła na dół od razu poczułam
piękny zapach. Tak oczywiście, ze naleśniki. Nie mogło być nic innego.
- Smakuje ci
??
- Jesteś
mistrzem w pieczeniu naleśników – powiedziałam kończąc ostatniego naleśnika.
Niall cicho zachichotał.
Po zjedzeniu
odstawiliśmy talerze do zmywarki i wsiadłam razem z Niallem do samochodu.
- Daleko
jeszcze ?? – jęczałam, gdy widziałam że jakiś czas temu wyjechaliśmy z naszego
miasteczka. Horan zaśmiał się cicho.
- Musisz
chwile poczekać jedziemy do reszty.
- Reszty ??
Twoich przyjaciół, tak ?
- Tak. Mój znajomy ma dziś urodziny i obiecałem
ze bede – zachichotał. Ucieszyło mnie to, nareszcie będę mogła trochę się
rozerwać.
Po kilku
minutach byliśmy na miejscu. Dom tego kumpla wyglądał jak pałac. Gdy wysiadłam
z auta podeszłam do Nialla, który otoczył mnie ramieniem. Od razu poczułam się
lepiej. Było mnóstwo ludzi, zwyczajna młodzież i trochę buntowników jak mój
chłopak – prawda że cudownie to brzmi. Przeszliśmy przez tłum ludzi. Z
większością Niall się witał, wiec wnioskowałam, ze się znają. Było tez kilka
dziewczyn, które na widok mojego chłopaka wzdychały i zaczepiały go. Miałam
ochotę powyrywać im te pieprzone włosy i krzyknąć „ Spierdalać od mojego
chłopaka”.
Ale dotarliśmy
do chłopaka, bruneta z koszulka z napisem „ Mam dziś urodziny idioci”, po niej
i życzenia Nialla byłam pewna, ze to jubilat – tak ja i moje wyczucie sytuacji.
- To jest moja
dziewczyna Rose – Wyrwał nie z zamyślenia Niall, przysunął do siebie i
przytulił od tyłu.
- Hej dużo o
tobie słyszałem, jesteś sławna w jego gronie – wskazał na Horana, na co lekko
się zarumieniłam, a on tylko się uśmiechnął. – Jestem John – przywitał się .
- Milo mi.
Wszystkiego najlepszego.
- Dzięki.
Bawcie się dobrze ja musze lecieć do pozostałych.
- Jasne. Na
razie.
Gdy dotarliśmy
do reszty po kilku złośliwych komentarzach typu „ Nasze gołąbki nawet chwili
bez siebie nie wytrzymają” – na co oczywiście się zarumieniłam, Niall dał na
drinki. Później poszliśmy tańczyć i ogólnie zwykła impreza urodzinowa.
Zjedliśmy tort, piliśmy szampana, śpiewaliśmy, tańczyliśmy i piliśmy. Świetnie
się bawiłam, coraz bardziej lubie towarzystwo mojego chłopaka.
Około piątej
rano, gdy wszyscy się już zbierali też wyszliśmy. Byłam tak padnięta i nie wiem
kiedy usnęłam w samochodzie. Obudziłam się dopiero gdy Niall kładł mnie na moim
łóżku. Przyniósł mnie tu na rękach, jak słodko.
Później oboje trochę się obmyliśmy i przebraliśmy.
- Dziękuje –
powiedziałam gdy już leżeliśmy w łóżku.
- Za co ??-
zapytał unosząc brwi.
- Świetnie się
dziś bawiłam.
- Ja też –
powiedział uśmiechając się – A teraz śpij.
- Dobranoc –
powiedziałam wtulając się w niego.
- Dobranoc –
powiedział całując mnie w czoło.
Oboje zasnęliśmy
szczęśliwi. Ja i mój chłopak.
>.<
ROZDZIAŁ NIE
SPRAWDZONY !!
Przepraszam
nie miałam czasu sprawdzać. Nie wiedziałam, że tak szybko wyrobicie się z
komentarzami. Jesteście wspaniali.!!!
Nie wiem kiedy
pojawi się następny rozdział, z tydzień może dwa ( nie dłużej). Są wakacje,
wiec chce trochę odpocząć. Mam nadzieje ze zrozumiecie.
Nie
przestawajcie komentować. Teraz od was zależy ile komentarzy tu będzie, mam
nadzieje ze coraz więcej.
Mam do was
wielką prośbe, jeśli podoba wam się mój blog, polećcie go zwoim znajomym, może
im też przypadnie do gustu.
Z góry
Dziękuję :D Kocham Was xx
Jeśli przeczytałeś rozdział
komentuj !!
PS. Jeśli chcecie na bieżąco dowiadywać sie o nowych rozdziałach, zapraszam na mojego TT
PS. Jeśli chcecie na bieżąco dowiadywać sie o nowych rozdziałach, zapraszam na mojego TT
@DPayne29
poniedziałek, 22 lipca 2013
8
O świcie do Nialla ktoś
zadzwonił. Musiało to być ważne, bo od razu wyszedł, ale powiedział , ze
później się zobaczymy. Gdy wstałam była około 10. Umyłam się i uczesałam.
Później zadzwoniła Meg, gadałyśmy ponad godzinne.
Kiedy dochodziła 14, a Nialla nie
było postanowiłam wybrać się do sklepu. Kupiłam bluzkę i nową spódnice. W
drodze powrotnej zauważyłam Horana wychodzącego z jakiegoś budynku.
- Niall ! – krzyknęłam, niestety chłopak się nie odwrócił. Podeszłam
do niego i odwróciłam w swoją stronę –
Nie słyszysz jak … - za niemiałam widząc jego twarz. Miał podbite oko i
rozcięta wargę. Widać było, ze nieźle się pobił .
- Co ci się stało ?! – potknęłam
ręka jego policzka, gdzie znajdował się wielki siniak. Chłopak od razu
strzepnął moja ręke.
- Nie twoja sprawa – syknął i
ruszył do samochodu
- Właśnie, że moja sprawa! Jestem
twoja dziewczyną, powinnam wiedzieć ! – on na te słowa stanął, odwrócił się i
zaczął śmiać
- Hahaha, że kim ty jesteś ?? „
Moją dziewczyną”- mówiąc to zrobił nawias z palców – Kto ci niby tak powiedział.
Nie chce dziewczyny, jest dobrze tak jak jest . A ty – mówiąc to podszedł do
mnie, przyciągnął mnie do siebie i
wyszeptał w moją szyje – jesteś tylko przyjemnością.
Pocałował mnie w usta, od raz się
wyrwałam i próbowałam go spoliczkować, ale złapał mnie za nadgarstek.
- Nawet nie próbuj. Zobaczymy się
kiedy będę miał ochotę – znów próbował mnie pocałował mnie pocałować, ale
odchyliłam głowę i cmoknął mnie w policzek. Potem wsiadł do samochodu i
odjechał.
Czułam, że zaraz się rozpłacze.
Szybko pobiegłam do domu cała we łzach. Miałam ochotę wszystko zniszczyć . Nic
już nie miało sensu, coś we mnie pękło. Ale czy on naprawdę był dla mnie taki
ważny, ze doprowadzał mnie do takiego stanu ? Co ja sobie myślałam zakochując
się w nim. Dupek ! Nienawidzę go. Nie będzie mnie wykorzystywał ! Nie pozwolę
na to !
Byłam tak wkurzona, ze potłukłam
kilka rzeczy w salonie. Nagle przypomniałam sobie o wódce Meg na sytuacje
awaryjne. Wyjęłam ja i pociągnęłam łyk. Wspaniale! Później drugi, trzeci,
czwarty …i druga butelka. Reszty już nie pamiętam.
*** Niall Horan ***
Byłem strasznie wkurwiony. Z
samego rana mieliśmy się spotkać z
jakimiś kolesiami. Nie wszystko poszło zgodnie z planem i musieliśmy kilku
zlikwidować. Tacy jesteśmy co mam na to poradzić. Niestety byłem zbyt zdenerwowany i Rose usłyszała kilka słów
za dużo usłyszała . Nie chciałem i nie chce jej skrzywdzić. Jest dla mnie
bardzo ważna. Chce żeby została moją dziewczyną. Ale teraz … mam wszystko w
dupie ! Wszedłem do domu trzaskając drzwiami.
- Stary gdzie twoja dziewczyna ?
Wystraszyła się twojej twarzy – śmiał się Louis
- Zamknij się kurwa
- Uuuu
Nie chciało mi się z nimi gadać,
wiec poszedłem do pokoju. Po 10 minutach ktoś zapukał do moich drzwi. Nic nie
powiedziałem. Jednak do mojego pokoju weszła El.
- Możemy pogadać ? – siadła koło
mnie na łóżku. Już wiedziałem, ze nieważne co odpowiem i tak będziemy
gadać. – Chodzi o Rose ?
Przytaknąłem.
- Co się stało?
Opowiedziałem jej wszystko. Była
moją przyjaciółką i ufałem jej.
- Niall jeśli ja kochasz to jej
to powiedz.
- A jeśli ona nic do mnie nie
czuje.
- Nie dowiesz się jeśli nie
spytasz jej.
- Wyjdę na mięczaka
- Niall, Louis też mi wyznał
miłość i jakoś wszystko jest okay.
- Wyznał ci miłość ?? – zapytałem
zdziwiony, z lekko drwiącym uśmieszkiem.
- Tak. Ty powinieneś tak samo
zrobić z Rose . To naprawdę świetna dziewczyna i wszyscy ją lubimy.
- Dzięki – przytuliłem ją
- Od tego ma się przyjaciół –
odwzajemniła mój uścisk.
Od razu poszedłem do samochodu i
pojechałem do Rose. Wszystkie światła w jej domu były zgaszone. Jednak
podszedłem do drzwi i zapukałem , o dziwo okazały się otwarte. Po cichu
wszedłem do środka
- Rose ?- pytałem półgłosem .
Nikogo nie było. Znalazłem ją
śpiącą w swoim pokoju. Widać było, ze sporo wypiła. Postanowiłem jej nie budzić.
Przykryłem ją i zszedłem na dół. Trochę ogarnąłem ten baj zer, żeby normalnie
siąść na kanapie i obejrzeć jakiś film. Znalazłem jakieś leki na ból głowy, na
jutro. Byłem pewny, że głowa na pewno będzie ją boleć. Naszykowałem butelkę
wody i wziąłem sobie trochę jedzenia. Właśnie w telewizji lecieli „ Szybcy i
wściekli” . Oglądając film cały czas myślałem co jej jutro powiedzieć. Jeszcze
nigdy tak się nie zachowywałem w
stosunku do dziewczyny, ale jak to mówią wszyscy się zmieniają. Gdy film
się skończył szukałem jakiegoś koca i poduszki. Gdy znalazłem położyłem się na
kanapie i usnąłem mając nadzieje na lepsze jutro.
>.<
Taki prezent ode mnie :D Miałam więcej czasu,
wiec dodałam dzisiaj :D PODOBA WAM SIĘ ??
Co do komentarzy :
JESTEŚCIE ZAJEBIŚCI!!! KOCHAM WAS
xx
Wszystkie komentarze wiele dla
mnie znaczą i motywują do szybkiego pisania.
Dziękuję <3
Kilka uwag :
Mam prośbę. Chciałabym, żebyście
się podpisywali w komentarzach.
Kilka pytań dla was :
1 1. Jak
myślicie co stanie się gdy Rose się obudzi i zobaczy Nialla w swoim salonie ??
2. 2. Jak
zareaguje na wyznanie Niall’a ?
3. 3. Czy
pogodzą się i będą razem ??
Na pytania
odpowiadajcie w komentarzach :D Jeśli macie pytania do bohaterów piszcie. Na
pewno odpowiedzą :D
Bawimy się dalej ??
30 komentarzy
i kolejny rozdziałek.
Jesteście
najlepsi dacie rade :D
środa, 17 lipca 2013
7
Rano obudziłam się na torsie Nialla. Ślicznie wyglądał kiedy
spał. Jego klatka piersiowa była ciepła i poruszała się gdy oddychał.
Niechętnie się od niego odsunęłam i poszłam do łazienki. Tam zrobiłam co
musiałam, trochę poprawiłam włosy i umyła twarz. Gdy wróciłam do pokoju chłopak
siedział już na skraju łózka, kiedy tylko mnie zobaczył od razu się uśmiechnął.
Poczułam ciepło rozlewające się po całym moim ciele. On tylko wyciągnął do mnie
rękę, a ja od razu do niego podeszłam i stanęłam pomiędzy jego nogami.
- Wyspałaś się ??- zapytał się i pocałował mnie czule w
usta.
- Hmm … tak – odpowiedział z wielkim uśmiechem.
- Głodna ?
- I to jak .
- Chodź coś przygotujemy.
Pociągnął mnie na dół. Idąc tam cały czas się całowaliśmy. W
końcu dotarliśmy do kuchni. Horan od razu posadził mnie na blacie i dalej
całował. Po tym jak się od siebie postanowiliśmy zrobić naleśniki. Chłopak nie
pozwolił mi zejść i mu pomóc tylko cały czas podchodził do mnie i całował, co
mi bardzo odpowiadało. Co jak co , ale niebieskooki przystojniak, z którym
chyba chodziłam – jeszcze o tym nie rozmawialiśmy ,ale … - był mistrzem w
pieczeniu naleśników. Zjadłam wszystkie, były naprawdę przepyszne . Potem
postanowiliśmy pooglądać telewizje. Około 16 zadzwonili przyjaciele Nialla, że
idziemy dziś na imprezę . Dopiero wtedy zorientowałam się, ze nie ma ich w
domu, bo tylko my tu jesteśmy. Horan poszedł na górę się przebrać, potem
pojechaliśmy do mnie, gdzie przebrałam się w obcisłą beżową sukienkę. Było to
ciężkie zadanie, bo blondyn cały czas mnie całował. Umalowałam się i uczesałam,
a godzinę później tańczyłam już nim w klubie. Gdy piosenka się skończyła
poszliśmy do jego paczki.
- Gdzie chłopaki ? – zapytał Niall, gdy doszliśmy do stolika
gdzie były tylko dziewczyny.
- Poszli do baru po drinki
- Okay. Tez pójdę. Chcesz coś ?– zwrócił się do mnie
- Jakiegoś drinka
- Okay – pocałował mnie i poszedł w stronę baru.
- Podobasz mu się – powiedziała do mnie Eleanor, już mniej
więcej rozróżniam imiona. Nie wiedziałam co powiedzieć, wiec bąknęłam ciche
dzięki i spojrzałam na Nialla, który właśnie zamawiał nam drinki.
- Musisz uważać, bo Horan ma problemy z pakowaniem nad
emocjami – chciałam już zapytać co miała na myśli, ale w tej samej chwili
wrócił Niall z resztą chłopaków.
Później znów wszyscy tańczyli i pili. Świetnie się bawiłam. Koło
dziesiątej wyszliśmy już z klubu. Pod moim domem zaprosiłam Blondyna do środka.
- Napijesz się czegoś ?? – zapytałam gdy byliśmy już tam.
Niall złapał mnie za nadgarstek, pociągnął do siebie i zaczął całować. Bardzo
Namiętnie.
- Niall … - ale chłopak nie przestawał. Mocniej go
odepchnęłam
- Co dzieje kochanie ? - zapytała mnie głaszcząc po policzku
- Niall, ja .. ja . hmm … nie chce tego dziś robić. Nie
jestem jeszcze gotowa– powiedziałam i spojrzałam na swoje stopy, które nagle
stały się bardzo interesujące. Chłopak złapała mnie za podbródek i musiałam
spojrzeć mu w oczy.
- Nie martw się. Nie posunę się zbyt daleko. Dobrze ?
- Dobrze – odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
Po mojej odpowiedzi chłopak się tylko uśmiechnął i zabrał na
góre do mojego pokoju. Stanęliśmy na środku pokoju . Otarł ustami o moją szczękę, kiedy zwinnym
ruchem zsuwał lekko górę sukienki z mojego ramienia. Oddychałam coraz ciężej, a on nie przestawał
bawić się opuszkami moich palców. Po chwili wplótł w nie swoje i pociągnął mnie
do przodu. Zsunął ze mnie całą sukienke i zostałam w samej bieliźnie –
założyłam koronkową i Niall to zauważył, bo uśmiechnął się pod nosem a ja
oblałam się rumieńcem. Materiał koszulki, którą miał na sobie został zwinnie
przeciągnięty, przez głowę, by zaraz znaleźć się na podłodze. Byłam pod
wrażeniem jego umięśnionego ciała .
Mięśnie, kryjące się pod opaloną skórą, twardniały i napinały się pod dotykiem
moich miękkich palców. Widziałam jak jego usta, lekko się rozchylają, kiedy
przejechałam palcem wskazującym po jego sutku. Gorący oddech wydostał się z
jego ust, gdy zjeżdżałam dłonią w dół jego klatki. Ostrożnie kreśliłam precyzyjne
linie na jego brzuchu. Moje ręce powędrowały w stronę jego paska chwile później
spodnie Nialla znajdowały się gdzieś obok. Znowu zaczęliśmy się całować.
Chłopak załapał mnie i zwinnym ruchem położył na łóżku , nachylając się lekko
nade mną. Zsunął się na dół. Powoli ujął brzeg czarnego materiału moich majtek w
zęby i zaczął ściągać go z moich bioder. Przygryzłam nerwowo wargę, nie
wiedząc, czy mam go zatrzymać, czy pozwolić, by kontynuował. W końcu zamknęłam
oczy, opadłam z powrotem na łóżko i poddałam się całej sytuacji. Cały czas czułam powietrze, którym dmuchał na
moim podbrzuszu i jego wargi, kiedy zębami zsuwał coraz niżej moje majtki,
odkrywając ciało. Gdy byłam cała goła poczułam się strasznie niezręcznie. On
lekko rozchylił moje uda i zaczął całować je całować. W końcu dotarł do mojego
czułego miejsca i tam też złożył pocałunek. Ścisnęłam mocno prześcieradło, a
moje biodra same uniosły się ku górze. Po chwili zaczął kręcić kciukiem tuż
przy moim wejściu. Za chwile włożył swój duży palec do środka i przyspieszył
tępo. Sprawiał mi tym cholerną przyjemność. Kiedy dotarł do mojego najczulszego
miejsca z moich ust wydobył się głośny jęk. Niall powoli wysunął palec ze
środka i powoli przesuwał się do góry, tym razem całując mnie od linii bioder
aż do klatki piersiowej. W końcu znów zobaczyłam jego twarz tuż obok mojej.
Pocałował mnie. To musiałam mu przyznać całował obłędnie. Kiedy oderwał swoje
wargi od moich ust, położył się obok, podpierając się na łokciu. Ja wciąż
leżałam na plecach. Oddychaliśmy w tym samym rytmie, jakbyśmy się
zsynchronizowali.
- Niall … - próbowałam cos powiedzieć, ale on wstał
pocałował mnie i wyszeptał w usta po prostu „ wiem „.Miejsce między udami wciąż
pulsowało, niemal czułam w sobie pewne ruchy Nialla.
Potem dał mi bluzkę,
żebym się ubrała. Nałożyłam majtki i wtuliłam się w Niall, który już
czekał na mnie w łóżku.
- Dobranoc
- Dobranoc
Oboje zasnęliśmy znów wtuleni w siebie. Zmęczeni po dniu
pełnym przeżyć.
>.<
Podoba sie ? Przepraszam,że tak późno, ale kilka razy zmieniałam fabułe :D
PS.Dziękuję!! Za
wszystko co dla mnie robicie. Wasze komentarze wiele dla mnie znaczą. Jesteście
wspaniali.
Kocham Was xx
25 komentarzy i następny rozdział !!
Dacie rade !
piątek, 5 lipca 2013
6
Wstałam cała w skowronkach, a jeszcze większą radość
sprawiłam mi wiadomość że nie musze iść do pracy. Coś się dzieje w sklepie,
jakoś szczególnie mnie to obchodzi i tak zapłacą nam za tydzień. Meg
postanowiła skorzystać z tego czasu i odwiedzić rodziców. Około 11 miałam już
cały dom dla siebie, na cały tydzień. Strasznie ucieszyła mnie ta wiadomość, bo
będę miała czas dla…..
Moje przemyślenia przerwał sms od Niall.
Od : Niall
Hej śliczną. Spotkasz
się ze mną po pracy ??
N.
Wow. Liczy na moje zdanie, to coś nowego. Do tej pory to on
decydował za mnie. Miła odmiana . z wielkim uśmiechem odpisałam.
Do : Niall
Mam cały tydzień
wolne J
Mam czas już teraz
R.
Nie musiałam długo czekać . Chwile później usłyszałam
dzwonek sms’a
Od: Niall
Będę za 10 minut
N.
Poczułam motyle w brzuchu. Ze względu na to że dziś było
strasznie gorąco założyłam krótkie spodenki i seksowny top. Nałożyłam lekki
makijaż i byłam gotowa w chwili gdy usłyszałam podjeżdżający pod nasz dom
samochód. Szybko zbiegłam na dół. Gdy usłyszałam pukanie do drzwi od razu je
odtworzyłam. Nie zdążyłam nawet go zaprosić, bo Niall wszedł, zamknął drzwi,
objął mnie w pasie i przyciskając lekko do ściany zaczął namiętnie całować.
Choć widzieliśmy się wczoraj bardzo brakowało mi jego pocałunków.
- Cześć – powiedział patrząc mi w oczy. Ja tylko wesoło się
zaśmiałam. – Uwielbiam twój śmiech – momentalnie moje policzki stały się
czerwone – I uwielbiam gdy się przeze mnie zawstydzasz - szepnął mi na ucho.
- Nienawidzę cie -
schowałam się w jego tors. On tylko się zaśmiał, czym doprowadził mnie do
dreszcze na ciele.
- Nieprawda – spojrzałam się w jego błękitne oczy i nagle
czas stanął w miejscu. Zobaczyłam tam…. Miłość ?? Nie to nie możliwe. Czy Niall
Horan mający serce z kamienie mógł mnie kochać . bardzo bym tego chciała. W
końcu udało mi się wrócić do rzeczywistości. Wyszłam z jego uścisku i poszłam w
stronę kuchni.
- Napijesz się czegoś ??
- Gdzie twoja przyjaciółka yyy
- Meg
- Właśnie.
- Wyjechała na tydzień do rodziców.
Niall już się nie odezwał. Wiedziałam ,z e się uśmiecha.
Przez moje ciało przeszła fala gorąca.
- Wiec. Czego się napijesz ?? – chcąc dostać szklankę
stanęłam na palcach. Nagle Niall złamał mnie w pasie i szepnął do ucha
- Wolałbym ciebie
Przez moje plecy znów przeszły ciarki. Odwróciłam się do
niego żeby spojrzeć mu w oczy . zaczęliśmy się całować . Język Nialla spotkał
się z moim. Potem chłopak posadził mnie na blacie kuchennym i zaczął całować
moją szyje i dekolt. Wszystko działo się tak szybko. Zdjęłam mu koszulkę, a moim oczom ukazała się
zajebista i opalona klata. Jednak odwrócił moją uwagę od tego wspaniałego
widoku swoimi namiętnymi pocałunkami. W końcu moja bluzka także wylądowała gdzieś
obok. A on zaczął pieścić moje piersi. Już miał odpiąć mi stanik kiedy
usłyszeliśmy dźwięk jego komórki. Z jego ust wyszło tylko jedno słowo „ Kurwa”
i poszedł odebrać telefon. Dopiero teraz zorientowałam się jak moje serce
szybko bije. Wcześniej byłam chyba w jakimś transie
- Czego – spytał ostro swojego rozmówce- Tak .. Nie wiem….
Dobra …. Zobaczę … No…. Okay. Nara .
Zeskoczyłam z blatu i poszłam po bluzkę, która leżała gdzieś
na podłodze
- Jedziesz nad wode ??- zapytał się gdy już byłam kompletnie
ubrana
- Jasne czemu nie
- No to leć się przebrać – pocałował mnie w noc, a ja od
razu pobiegła na górę. Szybko przebrałam się w kostium, trochę ogarnęłam i
byliśmy już w drodze na plaże.
- Hej Rose
- Siema Rose
- Cześć
wszystkim - witaliśmy się już na plaży .
Po kilku miłych uściskach ruszyliśmy nad wodę. Cały czas byłam otulona
ramieniem Nialla
- Ile ludzi. Nie będziemy mieli gdzie usiąść – zasmuciła się
Dani
- Zaraz to załatwię – zaproponował Harry
Podszedł do grupki osób, gdzie dostrzegłam moją koleżankę z
klasy Vannesa ?? chciałam podejść i się przywitać, gdy nagle Harry zaczął mówić
:
- Spadajcie stąd. To nasze miejsce – na ich twarzach
pojawiło się zdziwienie i może nawet strach – Nie słyszycie ?!- kiedy chłopak
krzyknął aż podskoczyłam. Niall przycisnął mnie do siebie nawet na mnie nie
patrząc. Widziałam że jest zadowolony z tego co robi Hazz. Cała grupka od razu się
wyniosła, choć kilku chłopaków stawiało opór.
Reszta upłynęła bez większych konfliktów. Naprawdę świetnie się
bawiłam, nie myślałam że oni mogą być tacy mili i w ogóle. Ale cały czas po
głowie chodziła mi ta sytuacja z Van. Nie chciałam o tym myśleć, tylko dobrze się
bawić.
Wróciliśmy do nich do domu, tam wypiliśmy kilka piw, a Niall
zaproponował żebym została na noc. Nie chciałam się sprzeciwiać, nie miałam
ochoty zostać sama w domu, a tym bardziej z Horanem i to po tym co dziś zaszło.
W pokoju Niall dał mi
swoją koszule i spodenki. W łóżku mocno się w niego wtuliłam.
- Dziś było naprawdę fajnie. Dziękuję, ze mnie zabrałeś –
powiedziałam cały czas wtulona w niego.
- Nie ma za co. Cieszę się ze polubiłaś moich przyjaciół. Są
dla mnie ważni.
– Ja też się cieszę
- Dobranoc – pocałował mnie w czoło
- Dobranoc – wtuliłam się w niego mocniej.
Zaczynałam być szczęśliwa. Nareszcie. Oboje zasnęliśmy
wtuleni w siebie .
>.<
JEST !! Obiecałam i macie. Jak wam sie podoba.?? Licze na szczere komentarze.
No to jak???
10 Komentarzy i daje nexta.
Spróbujecie. Licze na was :D
czwartek, 4 lipca 2013
Dziękuje !
Dziś mija trzy miesiące odkąd założyłam bloga. Jestem Wszystkim wdzięczna za tak wiele wejść i komentarzy. To dla mnie wiele znaczy.
Przy okazji chciałam was zaprosić na bloga mojej najlepszej przyjaciółki. http://jednokierunkowyy.blogspot.com/Ma teraz problemy z pisaniem, jeśli chcielibyście pomóc prowadzić jej bloga. SERDECZNIE ZAPRASZAMY. WSZYSCY MILE WIDZIANI
PS. Następny rozdział pojawi się jutro :D
środa, 26 czerwca 2013
5
Wstałam około 8 i zaczęłam się przygotowywać do dzisiejszego
spotkania z Horanem. Pofalowałam lekko włosy, założyłam śliczną czarna spódnicę
i koszule. Do tego czerwone usta i szpilki. 9.57 – byłam gotowa. Chwile później
pod nasz dom podjechał samochód i ruszyłam w jego stronę.
- Hej, ślicznie wyglądasz – podszedł do mnie blondyn i
pocałował mnie . Tym razem nie opierałam się. – Gotowa – zapytała gdy tylko
przestał mnie całować. Lekko przytaknęłam, a on od razu ruszyła w stronę
samochodu . Kulturalnie otworzył mi drzwi, pomógł wsiąść do środka i
ruszyliśmy.
Jechaliśmy w całkowitej ciszy, która zaczęła mnie trochę
denerwować. Nie wiedziałam nawet dokąd on mnie zabiera. W końcu postanowiłam
się odezwać
- Gdzie jedziemy?
- Niespodzianka – opowiedział z uśmiechem, ale po chwili
widząc grymas na mojej twarzy dodał – spodoba ci się
- Nie lubię niespodzianek – odpowiedziałam z kaprysem
- Przyzwyczaisz się
Nic nie odpowiedziałam. I znów zrobiło się cholernie cicho.
Szlag. Nienawidzę tego. Na szczęście po kilkunastu minutach dojechaliśmy i moje
męczarnie nie trwały długo. Niall wysiadł z auta i po chwili otworzył mi drzwi
i pomógł wysiąść.
- Gdzie jesteśmy ?? – spytałam gdy zaczęliśmy iść w stronę
jakiegoś wzgórza
- Nie bądź niecierpliwa. Zaraz zobaczysz
Szyliśmy kilka minut aż znaleźliśmy się na sporym
wzniesieniu pod ogromnym dębem skąd widać było małe, ale piękne jezioro.
- Jak tu pięknie – zachwycałam się wspaniałymi krajobrazami.
Wszędzie było zielono, kilka wielkich drzew i to wspaniałe jeziorko .
- Wiedziałem ,że ci się spodoba – poszliśmy w stronę kładki.
Woda tam była czyściutka – Przychodziłem tu jak byłem mały z rodzicami. Zawsze
pływałem ty z tatą, a mama opalała się na trawie. Uwielbiałem to miejsce aż….
- Co?? Co się stało ??
- Nic. Nie ważne . Jesteś głodna ??
Poprowadziła mnie na koc na trawie. Wyjął kilka przekąsek i
zaczęliśmy jeść. Nie wracałam już do jego opowieści , widać było, ze nie chce o
tym rozmawiać, a ja wolałam go nie denerwować .
- Nie dziwie ci się to miejsce jest cudowne – powiedziałam i
rozłożyłam się na kocu żeby móc się ogrzać ciepłym słońcem.
Słyszałam, ze chłopak też się kładzie. Leżeliśmy tak chwile,
zanim się zapytał.
- Wejdziesz do wody ??
- Hmm nie wiem czy to dobry pomysł
- No chodź będzie
fajnie – jego uroczy uśmiech zwalił mnie z nóg. Nie mogłam odmówić
- No dobrze.
Znowu się uśmiechnął, a ja poczułam na plecach ciarki.
Złapał mnie z rękę i poprowadził do wody. Staliśmy przez chwile i wpatrywaliśmy
się w przezroczysta wodę. Czułam się cudownie. Odkąd go spotkałam nie myślałam
ze cos takiego poczuje i to jeszcze przy nim. Myślałam , ze już lepiej być nie
może. Myliłam się.
Niall przyciągnął mnie do się siebie. Jedną ręke położył na
moim biodrze a drugą dotknął mojej twarzy. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy, a
nasze ciała się dotykały. Chłopak pocałował mnie w szyje, policzek i w usta.
Lekko muskał moją skórę i przestał. Ale ja pragnęłam więcej, chciałam żeby mnie
dotykał i pieścił. Chciałam znaleźć się w jego ramionach. Przejechałam palcem
po jego policzku i zjechałam reką na tors. W końcu się pocałowaliśmy. Na
początku było delikatnie, ale z czasem nas pocałunek stawał się namiętny. Niall
podniósł mnie a ja oplotłam swoje nogi wokół jego bioder. Wyniósł mnie na koc.
Położył nas . Leżał na mnie i całował po rękach, szyi dekolcie , a ja
odwzajemniałam jego pocałunki. Wczepiłam swoje ręce w jego włosy i lekko ciągnęłam,
przez co doprowadzałam go do lekkiego jęku, a on cały czas wędrował swoimi rękami
po moich plecach przez co na moich
plecach pojawiły się ciarki. Jeszcze raz pocałowała mnie w usta i położył się
obok na kocu. Oboje ciężko oddychaliśmy.
Czułam się dziwnie, a zarazem wspaniale. Leżeliśmy tak przez
jakiś czas co chwile na siebie spoglądając . Robiło się późno i zaproponowałam powrót
do domu. Niall praktycznie od razu się zgodził. Wydawało mi się że droga była
krótsza i szybko znalazłam się w domu.
Horan oczywiście otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść z
samochodu. Gdy byliśmy już na chodniku chłopak przyciągnął mnie do siebie,
pogłaskał po policzku i pocałował.
- Do jutra – oderwałam się od niego i ruszyłam w kierunku
drzwi. Był zaskoczony, mi się to spodobało, bo zrobiłam na nim wrażenie.
- Nie tak szybko – odpowiedział z uśmiechem, podbiegł do
mnie i jeszcze raz pocałował. – Teraz może być – powiedział a na jego twarzy
pojawił się uśmiech- szczery. Jeszcze nigdy nie widziałam go tak szczęśliwego. Nie
mogłam wytrzymać i także się uśmiechnęłam.
- Do zobaczenia – pocałowałam go jeszcze raz i weszłam do środka.
Zamykając drzwi wiedziałam, że uśmiech nie schodzi mu z twarzy. Ja tez byłam
cała w skowronkach.
Czułam się wspaniale. Gdy byłam w jego ramionach wiedziałam
ze jestem bezpieczna. Nigdy takiego czegoś nie czułam. Zakochałam się … Nie !
to nie możliwe. Jak mogłam się zakochać w Niall’u Horanie. A może jednak …
zmęczona całym dzisiejszym dniem zasnęłam.
** Niall Horan ***
Szczęśliwy wszedłem do domu. Na kanapie zastałem wszystkich.
- Wrócił nasz kochaś ! – krzyknął Harry
- Spierdalaj Styles – warknąłem
- Uspokój się Horan ja tylko ustalam fakty – uniósł ręce w obronnym geście
- On ma racje. Nikogo nie zabierałeś nad to jeziorko od
czasów Sue – powiedział Malik
- Może się zakochałeś ?- wtrącił się Louis ze swoim
uśmieszkiem’
- Wkurwiacie mnie. Idę spać
- Taka prawda stary – usłyszałem za sobą krzyk Payna
Wszedłem do pokoju trzaskając drzwiami i rzuciłem się na
łózko. Czy to prawda?? Zakochałem się w Rose ?? To niemożliwe .. Obiecałem
sobie… Ale może trzeba to skończyć .. Zacząć coś nowego. Jej pocałunki, ciepło,
uśmiech … Cały czas o niej myślę..
Nie wiem ! Nie mam nad tym kontroli, a gdy jej nie mam
wszystko mnie wkurwia! Nie chce na razie o tym myśleć. Chcę spróbować. Ułożyć nareszcie to moje
chujowe życie. Zacząć nowy rozdział. Miłość – chyba tego mi potrzeba. Zmęczony
dzisiejszym dniem zasnąłem.
>.<
PRZEPRASZAM !
Wiem długo nic nie było, ale miałam bierzmowanie i musiałam poprawić oceny ( chyba rozumiecie). Rozdziały będe dodawać co tydzień max dwa. Wszystkie pytania które macie możecie zadać mi na asku. Zapraszam :D Komentujcie :*
To co 5 Komentarzy i daje nexta :PP
piątek, 7 czerwca 2013
4
- Ona jest moja
Zamarłam.
Gdy z powrotem mogłam funkcjonować w mojej głowie pojawiło
się tysiące myśli. Jak on mógł mnie tak traktować! Przecież nie jestem jakąś
rzeczą! Nie chce być jego kolejną zabawką. Choć po tym co powiedział on uważa ze już jestem.
- Sorry stary nie wiedziałem - wyrwał mnie z moich myśli
głos chłopka, który mnie podrywał. Niall cały czas trzymał mnie za talię,
czułam jego napięte ciało i widziałam zdenerwowanie na twarzy.
- Już wiesz, wiec spadaj – blondyn nie musiał długo czekać,
bo tamten od razu uciekł.
- Wszystko w porządku ? ? – usłyszałam głos Horana przy
swoim uchu, a po plecach przeszły mnie ciarki , miał taki ciepły głos. Co ja
robię ?! Przecież to kryminalista, nie powinno go obchodzić co czuje i tak
decyduje za mnie!
- Tak- bąknęłam w końcu, bo cały czas się na mnie patrzył, a
ja nie mogłam znieść widoku jego pięknych, błękitnych oczu i znowu pozwolić mi
się rozmyśleć .
Pociągnął mnie w stronę swojej paczki. Przy stoliku
siedziały dziewczyny, które spotkałam dziś rano wychodząc od nich z domu.
Siedziały na kolanach – chyba – swoich chłopaków.
- Co to z ślicznotkę tu prowadzisz?- zapytał, brunet z burzą
loków na głowie. Kiedy mówił w jego policzkach robiły się wielkie dołeczki. Był
strasznie przystojny, tak jak wszyscy i Niall też.
- Cześć, to jest Rose – przedstawił mnie im na co wszyscy
się uśmiechnęli i powiedzieli coś w rodzaju
„ Cześć „. Zrobiłam to samo.
Po chwili Niall usiadł obok nich i posadził mnie przy sobie,
nadal trzymając ręke na mojej talii.
Wszyscy gadali i śmiali się, ja tylko potakiwałam i
uśmiechałam się, mało mnie obchodziło o czym gadają, pewnie o swoich
tajemnicach, przez których maja tak dużo styczności z policja. Zadali mi tez
kilka pytań, na które krótko odpowiedziałam, bo większość moich wypowiedzi
dokańczał za nie Niall.
- Gdzie jest łazienka ? – spytałam Nialla
- Za tymi drzwiami po lewej stronie – pokazał na wejście do
domu – pomóc ci ? – jego cwaniacki uśmiej sprawił, ze przeszły mnie ciarki, a
policzki oblały się rumieńcem.
- Nie, dzięki. Poradzę sobie – bąknęłam i ruszyłam w stronę
drzwi.
Po drodze wpadło na
mnie paru pijanych kolesi. W końcu dotarłam do łazienki. Na szczęście była
wolna. Załatwiłam potrzebę i spojrzałam w lustro. Wszystko byłoby dobrze, gdyby
nie to, ze jestem jeszcze czerwona. Przypudrowałam policzki i wróciłam do
reszty. W drodze powrotnej ktoś złapał mnie za rękę i pociągnął do siebie.
Niall.
- Zatańczysz ?? – nie zdążyłam nawet odpowiedzieć, bo
zarzucił mi ręce na swoją szyje i położył ręce na moje … pośladki. Jęknęłam
cicho, a on się tylko uśmiechnął i zaczął poruszać w rytm muzyki, a ja za nim.
Patrzyłam w jego przepiękne błękitne oczy i miło tego jak
mnie traktował, był obrzydliwie pociągający. Czego by nie zrobił ja nie
potrafiłam mu się oprzeć.
Tak też minęło mi kilka godzin, tańczyłam z Niallem, piłam i
nawet trochę więcej rozmawiałam z jego przyjaciółmi. Nawet nie są tacy źli jak
się z nimi trochę przebywa.
- Odwieziesz mnie do domu? – spytałam, kiedy jeszcze
tańczyliśmy. Zdziwił się
- Już ?
- Jutro musze iść do pracy – odpowiedziałam nieśmiało.
- Dobrze – złapała mnie z ręke i wyszliśmy.
Spodziewałam się raczej, ze każe mi zostać, a tu takie
zaskoczenie. Zaprowadził mnie do samochodu i po kilkunastu minutach staliśmy
już pod moim domem. Wyszedł z samochodu i po chwili drzwi z mojej strony
otworzyły się i podałam rękę Niallowi, który już na mnie czekał. Zatrzasnął
drzwi i obejmując mnie w pasie przyciągnął do siebie. Czułam jego bliskość i
oddech na swoim ciele przez co szybko spuściłam wzrok. Chwile później złapał
mój podbródek i uniósł go tak, żebyśmy oboje patrzyli sobie w oczy. Powili się
do mnie przysuwał, aż namiętnie pocałował.
Oderwałam się od niego próbując złapać oddech.
- Do jutra – wyszeptał w moje usta
- Dziekuje za odwiezienie. Pa
Ruszyłam w stronę drzwi i do puki nie znalazłam się w środku
on nie odjechał. Kiedy zamknęłam drzwi usłyszałam odjeżdżający samochód.
Oparłam się o drzwi i dotknęłam swoich ust, na
których czułam jeszcze jego wargi. Mieszało mną wiele uczuć strach,
podniecenie, niepewność, a wszystko to znikało kiedy widziałam jego błękitne
oczy.
Cały czas mając w głowie jego uśmiech, oczy, oddech, wargi i
ciepło bijące od jego ciała zasnęłam.
***
- No opowiadaj – zaczęła moja przyjaciółka, gdy byłam w
drodze do kuchni.
- Nie było tak źle
- I tyle .. Nie było tak źle ??- kiwnęłam twierdząco głową –
a gdzie szczegóły ??
- Musze lecieć do pracy. Szczegóły dostaniesz później – powiedziałam
ruszając w stronę pokoju.
Tam się odświeżyłam i ubrałam po czym wyszłam do pracy. Spacer
zawsze poprawia mi humor. Dziś było więcej dziewczyn, wiec miałam mniej rzeczy
na głowie. Przebrałam się i od razu zostałam zawołana przez klientów. Tak minęło
mi kilka godzin w pracy, normalka. Gdy ruch się zmniejszył, a mi jak zwykle
zaczęło się nudzić postanowiłam poukładać, a przy okazji obejrzeć trochę ciuchów.
Nie trwało to długo gdy na moich plecach znalazły się czyjeś ręce, a na szyi
poczułam miętowy oddech
- Hej skarbie – nogi natychmiast się pode mną ugięły, a
przez plecy przeszły ciarki.
Odwróciłam się przodem
do niego i zobaczyłam piękne niebieskie oczy. Moje usta same wygięły się w
lekki uśmiech.
- Hej.
Niall pocałował mnie , ale ja prawie natychmiast się od
niego oderwałam.
- Jestem w pracy – gdy to powiedziałam poczułam jak jego
ciało się napina, ale chwile później się uspokoił. Wiedziałam, że nie lubi jak się
mu odmawia, ale nie chciałam zostać wyrzucona i to przez niego.
- Co tu robisz ?? – przerwałam cisze
- Wyrwaliśmy się na chwile z domu i zaraz wracamy, wiec
postanowiłem na chwile do ciebie wpaść. – przyciągnął mnie bliżej ciebie i
pocałował lekko w szyje.- jutro cię gdzieś zabieram bądź gotowa o 10 .
- Dobrze – odpowiedziałam bez zastanowienia. On się uśmiechnął
pocałował mnie i wyszedł.
Resztę dnia spędziłam normalnie w pracy i w domu. Wieczorami
postanowiłam przygotować się na jutrzejszy dzień. Nie wiem czemu ale cieszyłam się
że z nim jadę. Ale czemu ? przecież powinnam się go bać co nie ?? Co się ze mną
do cholery dzieje ?! kiedyś nie byłam taka „łatwa”, a teraz … dużo się od
tamtej pory zmieniło.
^.^
No i mamy nexta :D Podoba sie ?? Komentujcie
Jeśli chcecie na bieżąco dowiadywać sie o nowych rozdziałach zapraaszam na mojego tt @DPayne29
sobota, 1 czerwca 2013
3
Gdy się obudziłam z Horana już nie było. Usiadłam i od razu
poczułam, że boli mnie głowa. Za dużo wczoraj wypiłam, czego skutkiem jest, że spędziłam
noc z tym bandytą. Te sprawy zaszły za daleko i muszę coś z tym zrobić, nie będę
przecież jego kolejną zabawka! Było już
po 11, wiec postanowiłam się ogarnąć. Poszłam do łazienki, obmyłam się i
przebrałam we wczorajsze ciuchy. Uchyliłam lekko drzwi, żeby zobaczyć czy ktoś
jest na korytarzu. Usłyszałam jedynie dziewczęce głosy dochodzące z dołu. Wzięłam
szpilki do ręki i powoli zeszłam . odgłosy dochodziły chyba z kuchni, bo
słychać i czuć było, że coś się gotuje. Postanowiłam przejść po cichu, żeby nikt
mnie nie zauważył.
- W czymś pomóc?- stanęłam jak wryta , gdy usłyszałam głos
dziewczyny dochodzący zza mój=ich placów. Po chwili powoli się odwróciłam i
zobaczyłam stojącą w progu brunetkę.
-Umm… nie.. ja ..właśnie wychodzę – powiedziałam trochę
zmieszana. One się lekko uśmiechnęła i trochę mi ulżyło.
- To ty wczoraj byłaś z Niall’em
- T… tak
-Oh. Jestem Eleanor, a to jest Pierrie i Daniell- przedstawiła
się i dwie dziewczyny wychodzące z kuchni, które przywitały się uśmiechem i
chóralnym „Hej”
- Może coś zjesz?? Chłopaki na razie wyszli. – powiedziała
blondynka
-yy… nie dziękuję … muszę już iść- pospiesznie udałam się w
stronę drzwi
W drodze na ulice zadzwoniłam do Meg, żeby po mnie
przyjechała.
- Co się stało??-zapytała moje przyjaciółka gdy tylko
wsiadłam do samochodu.
- Nie pytaj. Jedz!
Szybko dotarłyśmy do domu. Tam wszystko jej opowiedziałam. W
takich właśnie chwilach cieszyłam się, ze ją mam. Poszła dziś za mnie do pracy, żebym ja mogła odpocząć.
Poszłam pod prysznic i stałam tam tak długo, aż skończyła się
ciepła woda. Musiałam to wszystko przemyśleć. Gdy woda cały czas na mnie kapała
doszłam do kilku wniosków.
Po pierwsze te dziewczyny nie są nawet takie złe. Wydawały się
.. miłe. Zawsze uważałam ich za złych i bezwzględnych, ale chyba tak nie jest.
Po drugie: Niall jest całkiem inny. Niemiły, pewny siebie a
zarazem bardzo przystojny i uwodzicielski. Ale to wiedzą wszyscy . Dla wszystkich
ludzi w mieście jest szefem gangu, bezwzględnym i nieczułym facetem, który miał
tu już większość dziewczyn. One boją się go, ale nie mogą oprzeć się temu, ze
jest taki przystojny – przynajmniej tak słyszałam.
Po trzecie: Nie łatwo
mi będzie się wyplątać z tego bagna. Horan tak łatwo mi nie odpuści. Jest pewny
siebie i zawsze stawia na swoim. I co ja teraz zrobie ??
Moje rozmyślania przerwał dzwonek mojego telefonu ….. Niall…..
dzwoni do mnie . odebrałam
- Halo ?? – próbowałam brzmieć pewnie, ale chyba mi nie
wyszło
- Nie myślałem, ze tak szybko ode mnie odejdziesz. Ale dziś
to nadrobimy. Wpadnę po ciebie o 18. Bądź gotowa.
Rozłączył się .
Bezładnie opadłam na łóżko. Co ja do cholery mam zrobić ?!
nie zostało mi nic innego tylko zacząć się przygotowywać. Było już po 15, wiec
poszłam coś zjeść.
Chwile później wróciła Meg
- Cholera – krótko skomentowała całą sytułacje . – co zrobisz
??
- A co mam zrobić ?? Musze tam iśc nie mam wyboru. Trzymaj za
mnie kciuki .
Na górze miałam odwieczny problem każdej dziewczyny. Pełna szafa
ubrań a nie mam w co się ubrać
W końcu wyjęłam
krótkie spodenki i t-shirt, lekko się umalowałam i poukładałam rozpuszczone
włosy. Gdy skończyłam zauważyłam podjeżdżający samochód. Pożegnałam się z przyjaciółka
i wyszłam na dwór. Stanęłam twarzą w twarz z Niallem. Ten się uśmiechnął i pocałował
mnie.
- Ślicznie wyglądasz – powiedział przerywając pocałunek. Otworzył
mi drzwi od samochodu, a chwile późnej byliśmy już w drodze.
Dojechaliśmy di jego domu. Złapał mnie za ręke pocałował i
poszliśmy do ogrodu. Było sporo osób, czyli imprezka ze znajomymi. Wszyscy bawili
się na trawie, a niektórzy kilka metrów dalej w basenie.
Niall przywitał się ze znajomymi , ciągle trzymając mnie
blisko siebie.
- Napijesz się ?? – zapytała ciągnąc mnie do baru
- Nie
- Proszę dwa drinki – czy on mnie nie zrozumiał ?! Podał mi
jednego i musiałam go wypić.
Później poszliśmy tańczyć . Kilka tańców i Niall’a ktoś zawołał.
Zostawił mnie na boku i powiedział, ze zaraz
przyjdzie. Nie chciałam stać jak głupia wiec poszłam usiąść przy berze.
- Hej śliczna- odezwał się męski głos , a chwile później czyjeś
rece znalazły się na moich biodrach – zabawimy się ??
- Nie – próbowałam się wyrwać, ale był za silny.- Pość mnie!
Nagle puścił. Nie to Niall go ode mnie odciągnął. Objął mnie
ranieniem i przez zaciśnięte żeby powiedział do tamtego
- Ona jest moja
Na te słowa zamarłam .
^.^
Hejj jak sie podoba ?? Mam nadzieje, ze może być. Komentujcie
piątek, 24 maja 2013
2
Obudziłyśmy się około 15. Przespałyśmy połowę dnia, ale
przynajmniej nie myślałam o wczorajszym dniu. Poszłam się ubrać i zaczęłyśmy
robić obiad . Później przygotowywałyśmy się na imprezę i była już godzina 19.
Miałam na sobie koronkową spódniczkę, krótką bluzkę( ala gorset)i dżinsową
kurtkę. Kilkanaście minut później byłyśmy na miejscu. Było wiele osób i kilku
moich znajomych. Meg od razu porwał Chris i wiedziałam, że już jej dziś nie
zobaczę, bo cały czas spędzi z nim.
Na początek postanowiłam zamówić drinka i poczekać na
jakiegoś fajnego chłopaka . Nie trwało to długo, bo ktoś się do mnie przysiadł
- Hej śliczna- zobaczyłam piękne niebieskie oczy – chodź
zatańczysz- pociągnął mnie w stronę parkietu, nawet nie zdążyłam zaprotestować .
Założył moje ręce na swoją szyję i ręce na moje biodra. Serce biło mi jak
oszalałe.
- Wyglądasz ślicznie- szepnął mi na ucho. Poczułam , ze się
rumienie i schyliłam głowę, ale Niall złapał mnie za podbródek i pocałował.-
Jesteś słodka gdy się wstydzisz.
Zatańczyliśmy jeszcze kilka piosenek i blondyn złapał mnie
za rękę prowadząc do baru
- Dwa drinki
Powiedział do kelnera, obrócił się w moja stronę, podniósł,
posadził na krześle i pocałował. Przestał gdy kelner podał nam drinki. Dał mi
jeden upiłam tylko łyka , on się uśmiechnął
- Będziesz się z tym tak bawić ??
Na jego sława przechyliłam kieliszek i wypiłam wszystko.
- Zuch dziewczynka – uśmiechnął się i zrobił to samo. Potem
znów poszliśmy tańczyć i na drinki. Kila razy powtórzyliśmy to. Po którejś
kolejce zakręciło mi się w głowie.
- Która godzina ?- zapytałam gdy Niall wyjmował telefon
- 2 nad ranem. Idziemy do domu?- tylko skinęłam głową, bo
byłam zmęczona i kręciło mi się w głowie.
Po chwili byliśmy w jego samochodzie. Był czarny i widać ze
bardzo drogi. Jechaliśmy kilkanaście minut. Niall w końcu się zatrzymał i
pomógł mi wysiąść. Przestraszyłam się, bo moim oczom ukazał się duży dom.
Byliśmy u niego.
- Widziałem, że dziewczyna, z którą przyszłaś się jeszcze
bawiła, wiec zabrałem cię do siebie.- otulił mnie ramieniem i weszliśmy do
środka. Ten dom był ogromny. Wielki salon i kuchnia, a na górze mnóstwo pokoi.
Weszliśmy do niego. Jago pokój był granatowy, podobał mi się . Moje ciało całe
zesztywniało , gdy usłyszałam ze blondyn zamyka drzwi. Bałam się , była
przerażona.
Obróciłam się, ale on był już przy mnie zaczął mnie całować
.Serce waliło mi jak oszalałe. Gdy przerwał popatrzył się prosto w oczy i
spytał
- Boisz się mnie ??
Nic nie odpowiedziałam , cała zamarłam. Horan tylko się uśmiechnął
i zaczął mnie całować
- I słusznie – wyszeptał w moją szyję. Mnie przeszły ciarki.
Chłopak podniósł mnie i położył na łóżko. Leżał na mnie i całował
po szyi , ramionach i brzuchu. Potem znów całował mnie w usta , poczułam ja
jego język wariuje. Przejechał ręka po moich włosach, piersi- lekko ja ścisnął,
a ja jęknęłam . Poczułam ,że się uśmiecha. Potem zjechał niżej i natrafił na
moje miejsce intywne, przez co znów jęknęłam. Niall zaczął w wsuwać rękę pod
moja spódnicę.
- Nie – zabrałam jego rękę, ale on nie ustępował
- Nie mów, ze tego nie chcesz. Przecież jesteś dziewczyną,
wszystkie tego chcecie.
Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. Podniosłam się i
chciałam z tond jak najszybciej wyjść. Przecież nie jestem jakąś dziwką.
- Co ty robisz do cholery ?!
- Nie jestem taka jak wszystkie dziewczyny! Nie będę twoją
zabaweczką
Podszedł do mnie, a ja uderzyłam o ścianę tuż za mną
- Zawsze dostaje to co chce- szepnął- a ty zgrywając
niedostępną sprawisz mi większą radość. Ale chyba nie chcesz żeby coś się stało
twojej przyjaciółce
Zesztywniałam. On naprawdę był bardzo niebezpieczny. Znów
zaczął mnie całować. Nie mogłam nic zrobić, nie chciałam żeby cos stało się Meg.
Chwile później znów znalazłam się na łóżku. Niall zjechał
ręką i wsadził ją pod moją spódnice. Jego palec znalazł się w mojej łechtaczce.
Poczułam lekki ból, a później rozkosz. Blondyn dołożył jeszcze jeden palec. Ja
poczułam że robię się mokra. Jęczałam z przyjemności . W końcu chłopak zsunął
mi spódnice poczułam jego język w mojej waginie. Jęczałam z rozkoszy.
- Jesteś taka smaczna – powiedział i chwile później wygięłam
się w łuk i doszłam.
Opadłam na łózko ciężko dysząc. Niall wstał poszedł do
łazienki, a chwile później wyjął z szafy koszulkę i bokserki
- Ubierz się, dziś będziesz tu spać- podał mi ciuch
pocałował i wyszedł .
Poszłam do łazienki, opłukałam się i ubrałam . Gdy wyszłam
Niall już był w pokoju. Położył się na
łóżku i zrobił dla mnie miejsce. Gdy leżałam wtulił się we mnie
- Dobranoc piękna – wyszeptał mi do ucha
Z jednej strony czułam się przy nim bezpieczna, ale
wiedziałam, ze zaraz wszystko się skończy.
Mam już nową blogerke, napisze już następny rozdział myśle, ze przyjmiecie ją ciepło. Powodzenia
Subskrybuj:
Posty (Atom)