sobota, 27 lipca 2013

9

Obudziłam się wcześnie rano. Od razu się podniosłam co było bardzo złym pomysłem, bo zakręciło mi się w głowie. W tym samym momencie poczułam, ze moja głowa zaraz wybuchnie. Poszłam do łazienki trochę się obmyć i przebrać. Kiedy zeszłam na dół, zdziwiłam się kiedy zobaczyłam w kuchni wodę i proszki przeciwbólowe. Szybko je zażyłam i po kilku chwilach poczułam ulgę. Obróciłam się, żeby wziąć coś z szafki, gdy nagle zobaczyłam stojącego w progu Nialla .
- Rose ja …
- Co ty tu do cholery robisz ?! – przerwałam mu. Nie no serio co on robi w moim domu. Po jego pomiętej koszulce i rozczochranych włosach mogłam uznać że spał w moim domu.
- Możesz mnie wysłuchać. Chce z tobą porozmawiać. – w mojej głowie, aż burzało ze złości.
- Porozmawiać – spytałam ironicznie. – Chyba wczoraj wszystko mi wyjaśniłeś ! – krzyczałam.
- Byłem zdenerwowany! Nie wiedziałem co mówię! – też podniósł głos  .
 - Ale powiedziałeś. A jeśli tego by było mało wszedłeś do mojego domu bez mojej wiedzy i wnioskując po tym – wskazałam ręką na jego wygląd – domyślam się że tu spałeś.
- Możemy spokojnie porozmawiać ?? – spytał łagodnie. Zrezygnowana napiłam się wody, oparłam o blat w kuchni i skrzyżowałam rece dają c mu znak, że może mówić.
- Wiec tak, wczoraj wieczorem przyszedłem do ciebe, żebyśmy spokojnie porozmawiali. Drzwi były otwarte wiec wszedłem i zastałem ciebie w pokoju, śpiącą. Nie chciałem zostawić cie samej, wiec przespałem się na kanapie.
Skinęłam lekko głową, na znak że rozumiem.
- O czym chciałeś porozmawiać ?
- Na początek, hmm … nie chciałem wczoraj tak cie potraktować.
- Czy ty próbujesz mnie przeprosić – uniosłam brwi w zdziwieniu i z lekką satysfakcją
- Co ?! Niall Horan nigdy nie przeprasza – powiedział zirytowany.
Moja nadzieja prysła jak bańka mydlana. Już myślałam, ze jeśli tyle czekał, aż wstanę stać go na więcej, ale on …  Byłam na maksa wkurzona.
- To po co tu przyszedłeś !
- Bo kurwa lubię cię ! – Wykrzyknął. Zatkało mnie.
- Co ??
- Lubię cię. Nie chciałem powiedzieć, ze chce cie tylko wykorzystać. Ty nie jesteś jak inne dziewczyny. Jesteś … inna.
Nadal nie wiedziałam co powiedzieć. Otworzyłam usta, ale po chwili od razu je zamknęłam.
- Zawsze byłem negatywnie nastawiony do dziewczyn, myślałem, ze nie nadają się do niczego innego tylko do pieprzenia.  Nie obchodziło mnie co się z nim działo. Ale z toba jestem inny. Chce żebys była bezpieczna.
- Też cie lubię – wybełkotałam w końcu – Mimo tego … wszystkiego. Przy tobie czuje się bezpieczna. – lekko się uśmiechnęłam
- Nie chcę wyjść na mięczaka – zbliżył się do mnie i lekko musnął moje usta. Oboje spojrzeliśmy sobie w oczy i uśmiechnęliśmy się. W jego oczach błysnęło … Szczęście? Przyciągnęłam go do siebie i namiętnie pocałowałam. Na początku był zaskoczony, ale po chwili odwzajemnił pocałunek. Wszystko było takie cudowne, Niall przed chwila wyznał, ze mnie lubi, była strasznie podekscytowana. W końcu oboje się od siebie oderwaliśmy powietrza.
- Rose, zostaniesz moją dziewczyna ?? – zapytał nagle. Gdy widział, ze się zastanawiam szybko dodał – Tak oficjalnie.
- Tak. Tak Niall zostanę twoją dziewczyną – szeroką się uśmiechnął i pocałował mnie. Po chwili znów musieliśmy przerwać pocałunek.
  - Leć się przebrać, bo później zabieram cie stąd , a ja zrobię śniadanie – pocałował mnie w czoło.
Od razu pobiegłam do pokoju. Założyłam czarne rurki, biały top z napisem i kurtkę dżinsową. Umalowałam i uczesałam włosy. Gdy zeszła na dół od razu poczułam piękny zapach. Tak oczywiście, ze naleśniki. Nie mogło być nic innego.
- Smakuje ci ??
- Jesteś mistrzem w pieczeniu naleśników – powiedziałam kończąc ostatniego naleśnika. Niall cicho zachichotał.
Po zjedzeniu odstawiliśmy talerze do zmywarki i wsiadłam razem z Niallem do samochodu.
- Daleko jeszcze ?? – jęczałam, gdy widziałam że jakiś czas temu wyjechaliśmy z naszego miasteczka.  Horan zaśmiał się cicho.
- Musisz chwile poczekać jedziemy do reszty.
- Reszty ?? Twoich przyjaciół, tak ?
-  Tak. Mój znajomy ma dziś urodziny i obiecałem ze bede – zachichotał. Ucieszyło mnie to, nareszcie będę mogła trochę się rozerwać.
Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Dom tego kumpla wyglądał jak pałac. Gdy wysiadłam z auta podeszłam do Nialla, który otoczył mnie ramieniem. Od razu poczułam się lepiej. Było mnóstwo ludzi, zwyczajna młodzież i trochę buntowników jak mój chłopak – prawda że cudownie to brzmi. Przeszliśmy przez tłum ludzi. Z większością Niall się witał, wiec wnioskowałam, ze się znają. Było tez kilka dziewczyn, które na widok mojego chłopaka wzdychały i zaczepiały go. Miałam ochotę powyrywać im te pieprzone włosy i krzyknąć „ Spierdalać od mojego chłopaka”.
Ale dotarliśmy do chłopaka, bruneta z koszulka z napisem „ Mam dziś urodziny idioci”, po niej i życzenia Nialla byłam pewna, ze to jubilat – tak ja i moje wyczucie sytuacji.
- To jest moja dziewczyna Rose – Wyrwał nie z zamyślenia Niall, przysunął do siebie i przytulił od tyłu.
- Hej dużo o tobie słyszałem, jesteś sławna w jego gronie – wskazał na Horana, na co lekko się zarumieniłam, a on tylko się uśmiechnął. – Jestem John – przywitał się .
- Milo mi. Wszystkiego najlepszego.
- Dzięki. Bawcie się dobrze ja musze lecieć do pozostałych.
- Jasne. Na razie.
Gdy dotarliśmy do reszty po kilku złośliwych komentarzach typu „ Nasze gołąbki nawet chwili bez siebie nie wytrzymają” – na co oczywiście się zarumieniłam, Niall dał na drinki. Później poszliśmy tańczyć i ogólnie zwykła impreza urodzinowa. Zjedliśmy tort, piliśmy szampana, śpiewaliśmy, tańczyliśmy i piliśmy. Świetnie się bawiłam, coraz bardziej lubie towarzystwo mojego chłopaka.
Około piątej rano, gdy wszyscy się już zbierali też wyszliśmy. Byłam tak padnięta i nie wiem kiedy usnęłam w samochodzie. Obudziłam się dopiero gdy Niall kładł mnie na moim łóżku. Przyniósł mnie tu na rękach, jak słodko.  Później oboje trochę się obmyliśmy i przebraliśmy.
- Dziękuje – powiedziałam gdy już leżeliśmy w łóżku.
- Za co ??- zapytał unosząc brwi.
- Świetnie się dziś bawiłam.
- Ja też – powiedział uśmiechając się – A teraz śpij.
- Dobranoc – powiedziałam wtulając się w niego.
- Dobranoc – powiedział całując mnie w czoło.
Oboje zasnęliśmy szczęśliwi. Ja i mój chłopak.

>.<
ROZDZIAŁ NIE SPRAWDZONY !!
Przepraszam nie miałam czasu sprawdzać. Nie wiedziałam, że tak szybko wyrobicie się z komentarzami. Jesteście wspaniali.!!!
Nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział, z tydzień może dwa ( nie dłużej). Są wakacje, wiec chce trochę odpocząć. Mam nadzieje ze zrozumiecie.
Nie przestawajcie komentować. Teraz od was zależy ile komentarzy tu będzie, mam nadzieje ze coraz więcej.
Mam do was wielką prośbe, jeśli podoba wam się mój blog, polećcie go zwoim znajomym, może im też przypadnie do gustu.
Z góry Dziękuję :D Kocham Was xx

Jeśli przeczytałeś rozdział komentuj !!

PS. Jeśli chcecie na bieżąco dowiadywać sie o nowych rozdziałach, zapraszam na mojego TT

@DPayne29

poniedziałek, 22 lipca 2013

8

O świcie do Nialla ktoś zadzwonił. Musiało to być ważne, bo od razu wyszedł, ale powiedział , ze później się zobaczymy. Gdy wstałam była około 10. Umyłam się i uczesałam. Później zadzwoniła Meg, gadałyśmy ponad godzinne.
Kiedy dochodziła 14, a Nialla nie było postanowiłam wybrać się do sklepu. Kupiłam bluzkę i nową spódnice. W drodze powrotnej zauważyłam Horana wychodzącego z jakiegoś budynku. 
- Niall ! – krzyknęłam,  niestety chłopak się nie odwrócił. Podeszłam do niego i odwróciłam w swoją stronę  – Nie słyszysz jak … - za niemiałam widząc jego twarz. Miał podbite oko i rozcięta wargę. Widać było, ze nieźle się pobił .
- Co ci się stało ?! – potknęłam ręka jego policzka, gdzie znajdował się wielki siniak. Chłopak od razu strzepnął moja ręke.
- Nie twoja sprawa – syknął i ruszył do samochodu
- Właśnie, że moja sprawa! Jestem twoja dziewczyną, powinnam wiedzieć ! – on na te słowa stanął, odwrócił się i zaczął śmiać
- Hahaha, że kim ty jesteś ?? „ Moją dziewczyną”- mówiąc to zrobił nawias z palców – Kto ci niby tak powiedział. Nie chce dziewczyny, jest dobrze tak jak jest . A ty – mówiąc to podszedł do mnie,  przyciągnął mnie do siebie i wyszeptał w moją szyje – jesteś tylko przyjemnością.
Pocałował mnie w usta, od raz się wyrwałam i próbowałam go spoliczkować, ale złapał mnie za nadgarstek.
- Nawet nie próbuj. Zobaczymy się kiedy będę miał ochotę – znów próbował mnie pocałował mnie pocałować, ale odchyliłam głowę i cmoknął mnie w policzek. Potem wsiadł do samochodu i odjechał.
Czułam, że zaraz się rozpłacze. Szybko pobiegłam do domu cała we łzach. Miałam ochotę wszystko zniszczyć . Nic już nie miało sensu, coś we mnie pękło. Ale czy on naprawdę był dla mnie taki ważny, ze doprowadzał mnie do takiego stanu ? Co ja sobie myślałam zakochując się w nim. Dupek ! Nienawidzę go. Nie będzie mnie wykorzystywał ! Nie pozwolę na to !
Byłam tak wkurzona, ze potłukłam kilka rzeczy w salonie. Nagle przypomniałam sobie o wódce Meg na sytuacje awaryjne. Wyjęłam ja i pociągnęłam łyk. Wspaniale! Później drugi, trzeci, czwarty …i druga butelka. Reszty już nie pamiętam.


*** Niall Horan ***

Byłem strasznie wkurwiony. Z samego rana mieliśmy  się spotkać z jakimiś kolesiami. Nie wszystko poszło zgodnie z planem i musieliśmy kilku zlikwidować. Tacy jesteśmy co mam na to poradzić. Niestety byłem  zbyt zdenerwowany i Rose usłyszała kilka słów za dużo usłyszała . Nie chciałem i nie chce jej skrzywdzić. Jest dla mnie bardzo ważna. Chce żeby została moją dziewczyną. Ale teraz … mam wszystko w dupie ! Wszedłem do domu trzaskając drzwiami.
- Stary gdzie twoja dziewczyna ? Wystraszyła się twojej twarzy – śmiał się Louis
- Zamknij się kurwa
- Uuuu
Nie chciało mi się z nimi gadać, wiec poszedłem do pokoju. Po 10 minutach ktoś zapukał do moich drzwi. Nic nie powiedziałem. Jednak do mojego pokoju weszła El.
- Możemy pogadać ? – siadła koło mnie na łóżku. Już wiedziałem, ze nieważne co odpowiem i tak będziemy gadać.  – Chodzi o Rose ?
Przytaknąłem.
- Co się stało?
Opowiedziałem jej wszystko. Była moją przyjaciółką i ufałem jej.
- Niall jeśli ja kochasz to jej to powiedz.
- A jeśli ona nic do mnie nie czuje.
- Nie dowiesz się jeśli nie spytasz jej.
- Wyjdę na mięczaka
- Niall, Louis też mi wyznał miłość i jakoś wszystko jest okay.
- Wyznał ci miłość ?? – zapytałem zdziwiony, z lekko drwiącym uśmieszkiem.
- Tak. Ty powinieneś tak samo zrobić z Rose . To naprawdę świetna dziewczyna i wszyscy ją lubimy.
- Dzięki – przytuliłem ją
- Od tego ma się przyjaciół – odwzajemniła mój uścisk.
Od razu poszedłem do samochodu i pojechałem do Rose. Wszystkie światła w jej domu były zgaszone. Jednak podszedłem do drzwi i zapukałem , o dziwo okazały się otwarte. Po cichu wszedłem do środka
- Rose ?- pytałem półgłosem .
Nikogo nie było. Znalazłem ją śpiącą w swoim pokoju. Widać było, ze sporo wypiła. Postanowiłem jej nie budzić. Przykryłem ją i zszedłem na dół. Trochę ogarnąłem ten baj zer, żeby normalnie siąść na kanapie i obejrzeć jakiś film. Znalazłem jakieś leki na ból głowy, na jutro. Byłem pewny, że głowa na pewno będzie ją boleć. Naszykowałem butelkę wody i wziąłem sobie trochę jedzenia. Właśnie w telewizji lecieli „ Szybcy i wściekli” . Oglądając film cały czas myślałem co jej jutro powiedzieć. Jeszcze nigdy tak się nie zachowywałem w  stosunku do dziewczyny, ale jak to mówią wszyscy się zmieniają. Gdy film się skończył szukałem jakiegoś koca i poduszki. Gdy znalazłem położyłem się na kanapie i usnąłem mając nadzieje na lepsze jutro.

>.<
 Taki prezent ode mnie :D Miałam więcej czasu, wiec dodałam dzisiaj :D PODOBA WAM SIĘ ??

Co do komentarzy :
JESTEŚCIE ZAJEBIŚCI!!! KOCHAM WAS xx
Wszystkie komentarze wiele dla mnie znaczą i motywują do szybkiego pisania.   Dziękuję <3

Kilka uwag :
Mam prośbę. Chciałabym, żebyście się podpisywali w komentarzach.
Kilka pytań dla was :
1    1. Jak myślicie co stanie się gdy Rose się obudzi i zobaczy Nialla w swoim salonie ??
2.      2. Jak zareaguje na wyznanie Niall’a ?
3.      3. Czy pogodzą się i będą razem ??

Na pytania odpowiadajcie w komentarzach :D Jeśli macie pytania do bohaterów piszcie. Na pewno odpowiedzą :D
 Bawimy się dalej ??
30 komentarzy i kolejny rozdziałek.

Jesteście najlepsi dacie rade :D

środa, 17 lipca 2013

7

Rano obudziłam się na torsie Nialla. Ślicznie wyglądał kiedy spał. Jego klatka piersiowa była ciepła i poruszała się gdy oddychał. Niechętnie się od niego odsunęłam i poszłam do łazienki. Tam zrobiłam co musiałam, trochę poprawiłam włosy i umyła twarz. Gdy wróciłam do pokoju chłopak siedział już na skraju łózka, kiedy tylko mnie zobaczył od razu się uśmiechnął. Poczułam ciepło rozlewające się po całym moim ciele. On tylko wyciągnął do mnie rękę, a ja od razu do niego podeszłam i stanęłam pomiędzy jego nogami.
- Wyspałaś się ??- zapytał się i pocałował mnie czule w usta.
- Hmm … tak – odpowiedział z wielkim uśmiechem.
- Głodna ?
- I to jak .
- Chodź coś przygotujemy.
Pociągnął mnie na dół. Idąc tam cały czas się całowaliśmy. W końcu dotarliśmy do kuchni. Horan od razu posadził mnie na blacie i dalej całował. Po tym jak się od siebie postanowiliśmy zrobić naleśniki. Chłopak nie pozwolił mi zejść i mu pomóc tylko cały czas podchodził do mnie i całował, co mi bardzo odpowiadało. Co jak co , ale niebieskooki przystojniak, z którym chyba chodziłam – jeszcze o tym nie rozmawialiśmy ,ale … - był mistrzem w pieczeniu naleśników. Zjadłam wszystkie, były naprawdę przepyszne . Potem postanowiliśmy pooglądać telewizje. Około 16 zadzwonili przyjaciele Nialla, że idziemy dziś na imprezę . Dopiero wtedy zorientowałam się, ze nie ma ich w domu, bo tylko my tu jesteśmy. Horan poszedł na górę się przebrać, potem pojechaliśmy do mnie, gdzie przebrałam się w obcisłą beżową sukienkę. Było to ciężkie zadanie, bo blondyn cały czas mnie całował. Umalowałam się i uczesałam, a godzinę później tańczyłam już nim w klubie. Gdy piosenka się skończyła poszliśmy do jego paczki.
- Gdzie chłopaki ? – zapytał Niall, gdy doszliśmy do stolika gdzie były tylko dziewczyny.
- Poszli do baru po drinki
- Okay. Tez pójdę. Chcesz coś  ?– zwrócił się do mnie
- Jakiegoś drinka
- Okay – pocałował mnie i poszedł w stronę baru.
- Podobasz mu się – powiedziała do mnie Eleanor, już mniej więcej rozróżniam imiona. Nie wiedziałam co powiedzieć, wiec bąknęłam ciche dzięki i spojrzałam na Nialla, który właśnie zamawiał nam drinki.
- Musisz uważać, bo Horan ma problemy z pakowaniem nad emocjami – chciałam już zapytać co miała na myśli, ale w tej samej chwili wrócił Niall z resztą chłopaków.
Później znów wszyscy tańczyli i pili. Świetnie się bawiłam. Koło dziesiątej wyszliśmy już z klubu. Pod moim domem zaprosiłam Blondyna do środka.
- Napijesz się czegoś ?? – zapytałam gdy byliśmy już tam. Niall złapał mnie za nadgarstek, pociągnął do siebie i zaczął całować. Bardzo Namiętnie.
- Niall … - ale chłopak nie przestawał. Mocniej go odepchnęłam
- Co dzieje kochanie ? - zapytała mnie głaszcząc po policzku
- Niall, ja .. ja . hmm … nie chce tego dziś robić. Nie jestem jeszcze gotowa– powiedziałam i spojrzałam na swoje stopy, które nagle stały się bardzo interesujące. Chłopak złapała mnie za podbródek i musiałam spojrzeć mu w oczy.
- Nie martw się. Nie posunę się zbyt daleko. Dobrze ?
- Dobrze – odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
Po mojej odpowiedzi chłopak się tylko uśmiechnął i zabrał na góre do mojego pokoju. Stanęliśmy na środku pokoju .  Otarł ustami o moją szczękę, kiedy zwinnym ruchem zsuwał lekko górę sukienki z mojego ramienia.  Oddychałam coraz ciężej, a on nie przestawał bawić się opuszkami moich palców. Po chwili wplótł w nie swoje i pociągnął mnie do przodu. Zsunął ze mnie całą sukienke i zostałam w samej bieliźnie – założyłam koronkową i Niall to zauważył, bo uśmiechnął się pod nosem a ja oblałam się rumieńcem. Materiał koszulki, którą miał na sobie został zwinnie przeciągnięty, przez głowę, by zaraz znaleźć się na podłodze. Byłam pod wrażeniem jego umięśnionego ciała  . Mięśnie, kryjące się pod opaloną skórą, twardniały i napinały się pod dotykiem moich miękkich palców. Widziałam jak jego usta, lekko się rozchylają, kiedy przejechałam palcem wskazującym po jego sutku. Gorący oddech wydostał się z jego ust, gdy zjeżdżałam dłonią w dół jego klatki. Ostrożnie kreśliłam precyzyjne linie na jego brzuchu. Moje ręce powędrowały w stronę jego paska chwile później spodnie Nialla znajdowały się gdzieś obok. Znowu zaczęliśmy się całować. Chłopak załapał mnie i zwinnym ruchem położył na łóżku , nachylając się lekko nade mną. Zsunął się na dół. Powoli ujął brzeg czarnego materiału moich majtek w zęby i zaczął ściągać go z moich bioder. Przygryzłam nerwowo wargę, nie wiedząc, czy mam go zatrzymać, czy pozwolić, by kontynuował. W końcu zamknęłam oczy, opadłam z powrotem na łóżko i poddałam się całej sytuacji.  Cały czas czułam powietrze, którym dmuchał na moim podbrzuszu i jego wargi, kiedy zębami zsuwał coraz niżej moje majtki, odkrywając ciało. Gdy byłam cała goła poczułam się strasznie niezręcznie. On lekko rozchylił moje uda i zaczął całować je całować. W końcu dotarł do mojego czułego miejsca i tam też złożył pocałunek. Ścisnęłam mocno prześcieradło, a moje biodra same uniosły się ku górze. Po chwili zaczął kręcić kciukiem tuż przy moim wejściu. Za chwile włożył swój duży palec do środka i przyspieszył tępo. Sprawiał mi tym cholerną przyjemność. Kiedy dotarł do mojego najczulszego miejsca z moich ust wydobył się głośny jęk. Niall powoli wysunął palec ze środka i powoli przesuwał się do góry, tym razem całując mnie od linii bioder aż do klatki piersiowej. W końcu znów zobaczyłam jego twarz tuż obok mojej. Pocałował mnie. To musiałam mu przyznać całował obłędnie. Kiedy oderwał swoje wargi od moich ust, położył się obok, podpierając się na łokciu. Ja wciąż leżałam na plecach. Oddychaliśmy w tym samym rytmie, jakbyśmy się zsynchronizowali.
- Niall … - próbowałam cos powiedzieć, ale on wstał pocałował mnie i wyszeptał w usta po prostu „ wiem „.Miejsce między udami wciąż pulsowało, niemal czułam w sobie pewne ruchy Nialla.

Potem dał mi bluzkę,  żebym się ubrała. Nałożyłam majtki i wtuliłam się w Niall, który już czekał na mnie w łóżku.
- Dobranoc
- Dobranoc
Oboje zasnęliśmy znów wtuleni w siebie. Zmęczeni po dniu pełnym przeżyć.



>.<

Podoba sie ? Przepraszam,że tak późno, ale kilka razy zmieniałam fabułe :D
 PS.Dziękuję!!  Za wszystko co dla mnie robicie. Wasze komentarze wiele dla mnie znaczą. Jesteście wspaniali.
Kocham Was xx

25 komentarzy i następny rozdział !!

Dacie rade !

piątek, 5 lipca 2013

6

Wstałam cała w skowronkach, a jeszcze większą radość sprawiłam mi wiadomość że nie musze iść do pracy. Coś się dzieje w sklepie, jakoś szczególnie mnie to obchodzi i tak zapłacą nam za tydzień. Meg postanowiła skorzystać z tego czasu i odwiedzić rodziców. Około 11 miałam już cały dom dla siebie, na cały tydzień. Strasznie ucieszyła mnie ta wiadomość, bo będę miała czas dla…..
Moje przemyślenia przerwał sms od Niall.

Od : Niall
Hej śliczną. Spotkasz się ze mną po pracy ??
N.

Wow. Liczy na moje zdanie, to coś nowego. Do tej pory to on decydował za mnie. Miła odmiana . z wielkim uśmiechem odpisałam.

Do : Niall
Mam cały tydzień wolne J Mam czas już teraz
R.

Nie musiałam długo czekać . Chwile później usłyszałam dzwonek sms’a

Od: Niall
Będę za 10 minut
N.

Poczułam motyle w brzuchu. Ze względu na to że dziś było strasznie gorąco założyłam krótkie spodenki i seksowny top. Nałożyłam lekki makijaż i byłam gotowa w chwili gdy usłyszałam podjeżdżający pod nasz dom samochód. Szybko zbiegłam na dół. Gdy usłyszałam pukanie do drzwi od razu je odtworzyłam. Nie zdążyłam nawet go zaprosić, bo Niall wszedł, zamknął drzwi, objął mnie w pasie i przyciskając lekko do ściany zaczął namiętnie całować. Choć widzieliśmy się wczoraj bardzo brakowało mi jego pocałunków.
- Cześć – powiedział patrząc mi w oczy. Ja tylko wesoło się zaśmiałam. – Uwielbiam twój śmiech – momentalnie moje policzki stały się czerwone – I uwielbiam gdy się przeze mnie zawstydzasz - szepnął mi na ucho.
- Nienawidzę cie  - schowałam się w jego tors. On tylko się zaśmiał, czym doprowadził mnie do dreszcze na ciele.
- Nieprawda – spojrzałam się w jego błękitne oczy i nagle czas stanął w miejscu. Zobaczyłam tam…. Miłość ?? Nie to nie możliwe. Czy Niall Horan mający serce z kamienie mógł mnie kochać . bardzo bym tego chciała. W końcu udało mi się wrócić do rzeczywistości. Wyszłam z jego uścisku i poszłam w stronę kuchni.
- Napijesz się czegoś ??
- Gdzie twoja przyjaciółka yyy
- Meg
- Właśnie.
- Wyjechała na tydzień do rodziców.
Niall już się nie odezwał. Wiedziałam ,z e się uśmiecha. Przez moje ciało przeszła fala gorąca.
- Wiec. Czego się napijesz ?? – chcąc dostać szklankę stanęłam na palcach. Nagle Niall złamał mnie w pasie i szepnął do ucha
- Wolałbym ciebie
Przez moje plecy znów przeszły ciarki. Odwróciłam się do niego żeby spojrzeć mu w oczy . zaczęliśmy się całować . Język Nialla spotkał się z moim. Potem chłopak posadził mnie na blacie kuchennym i zaczął całować moją szyje i dekolt. Wszystko działo się tak szybko.  Zdjęłam mu koszulkę, a moim oczom ukazała się zajebista i opalona klata. Jednak odwrócił moją uwagę od tego wspaniałego widoku swoimi namiętnymi pocałunkami. W końcu moja bluzka także wylądowała gdzieś obok. A on zaczął pieścić moje piersi. Już miał odpiąć mi stanik kiedy usłyszeliśmy dźwięk jego komórki. Z jego ust wyszło tylko jedno słowo „ Kurwa” i poszedł odebrać telefon. Dopiero teraz zorientowałam się jak moje serce szybko bije. Wcześniej byłam chyba w jakimś transie
- Czego – spytał ostro swojego rozmówce- Tak .. Nie wiem…. Dobra …. Zobaczę … No…. Okay. Nara .
Zeskoczyłam z blatu i poszłam po bluzkę, która leżała gdzieś na podłodze
- Jedziesz nad wode ??- zapytał się gdy już byłam kompletnie ubrana
- Jasne czemu nie
- No to leć się przebrać – pocałował mnie w noc, a ja od razu pobiegła na górę. Szybko przebrałam się w kostium, trochę ogarnęłam i byliśmy już w drodze na plaże.
- Hej Rose
- Siema  Rose
-  Cześć wszystkim  - witaliśmy się już na plaży . Po kilku miłych uściskach ruszyliśmy nad wodę. Cały czas byłam otulona ramieniem Nialla
- Ile ludzi. Nie będziemy mieli gdzie usiąść – zasmuciła się Dani
- Zaraz to załatwię – zaproponował Harry
Podszedł do grupki osób, gdzie dostrzegłam moją koleżankę z klasy Vannesa ?? chciałam podejść i się przywitać, gdy nagle Harry zaczął mówić :
- Spadajcie stąd. To nasze miejsce – na ich twarzach pojawiło się zdziwienie i może nawet strach – Nie słyszycie ?!- kiedy chłopak krzyknął aż podskoczyłam. Niall przycisnął mnie do siebie nawet na mnie nie patrząc. Widziałam że jest zadowolony z tego co robi Hazz. Cała grupka od razu się wyniosła, choć kilku chłopaków stawiało opór.
Reszta upłynęła bez większych konfliktów. Naprawdę świetnie się bawiłam, nie myślałam że oni mogą być tacy mili i w ogóle. Ale cały czas po głowie chodziła mi ta sytuacja z Van. Nie chciałam o tym myśleć, tylko dobrze się bawić.
Wróciliśmy do nich do domu, tam wypiliśmy kilka piw, a Niall zaproponował żebym została na noc. Nie chciałam się sprzeciwiać, nie miałam ochoty zostać sama w domu, a tym bardziej  z Horanem i to po tym co dziś zaszło.
 W pokoju Niall dał mi swoją koszule i spodenki. W łóżku mocno się w niego wtuliłam.
- Dziś było naprawdę fajnie. Dziękuję, ze mnie zabrałeś – powiedziałam cały czas wtulona w niego.
- Nie ma za co. Cieszę się ze polubiłaś moich przyjaciół. Są dla mnie ważni.
– Ja też się cieszę
- Dobranoc – pocałował mnie w czoło
- Dobranoc – wtuliłam się w niego mocniej.
Zaczynałam być szczęśliwa. Nareszcie. Oboje zasnęliśmy wtuleni w siebie .

  

>.<
JEST !! Obiecałam i macie. Jak wam sie podoba.?? Licze na szczere  komentarze. 

No to jak???
10 Komentarzy i daje nexta.
Spróbujecie. Licze na was :D

czwartek, 4 lipca 2013

Dziękuje !

Dziś mija trzy miesiące odkąd założyłam bloga. Jestem Wszystkim wdzięczna za tak wiele wejść i komentarzy. To dla mnie wiele znaczy.

Przy okazji chciałam was zaprosić na bloga mojej najlepszej przyjaciółki. http://jednokierunkowyy.blogspot.com/
Ma teraz problemy z pisaniem, jeśli chcielibyście pomóc prowadzić jej bloga. SERDECZNIE ZAPRASZAMY. WSZYSCY MILE WIDZIANI

PS. Następny rozdział pojawi się jutro :D